Jest też kwestia tego, że internetowe zakłady w Polsce są nielegalne, a prawo suwerennego kraju jest ważniejsze od zaakceptowanego regulaminu - zawarcie umowy (akceptacja regulaminu) już na starcie jest w konflikcie z polskim prawem, więc umowa jest nieważna.
Druga sprawa to fakt, że polskie prawo surowo karze graczy zawierających zakłady przez internet.
Można spierać się godzinami o to czy mają jak ściągnąć kase z 'dłużników' czy nie, ale napewno nie dają za frajer 1000$ tylko po to, żeby liczyć ewentualne straty. Nie ma nawet na to co liczyć! Napewno mają swoje sposoby aby narobić ludziom sporo nieprzyjemności (wystarczy, że w ramach nadgorliwości podeślą dane osobowe i dowody zakładów do prokuratury, dla nich minutka roboty, a smrodu co nie miara).
Najlepsze podejście jest takie: nie masz kasy - nie graj. Weźmie się u nich kredycik 1000$, pogra się troszke, nie uda się wyjśc na plus, sprawa przycichnie, a później z kosztami windykacji, % i wszystkimi nieprzyjemnościami, będziemy przeklinać dzień kiedy zobaczyliśmy link do tej stronki
.