Wczoraj po dramatycznym meczu piłkarze
San Martin awansowali do następnej rundy.
Deportivo Quito prowadziło do 79 minuty meczu. Później karnego dla gospodarzy strzela Arriola, ale od razu rzuca się na bramkarza rywala, żeby odebrać mu piłkę i szybko wznowić grę. Za to dostaje czerwoną kartkę i głupio osłabia swój zespół. Mimo to, minute później Alemanno strzela ładnego gola z przewrotki i daje awans gospodarzom. Brakuje mi słów do tego, co zrobili piłkarze Deportivo Quito... Najpierw na własnym, niezwykle groźnym terenie, nie potrafią spokojnie wygrać (grając 30 min w przewadze jednego zawodnika i tracąc przy tym gola), a teraz przegrywają prowadząc do 79 minuty i znowu tracą gola grając w 11 na 10... Po takich meczach nie mieli prawa awansować do następnej rundy.
Dzisiaj następne dwa mecze. Sam nie znalazłem nic ciekawego do gry, ale napisałem kilka słów o obu spotkaniach:
Teoretycznie drużyna Atletico Mineiro powinna być zdecydowanym faworytem. Mają świetny skład, ich trenerem jest Luxemburgo. Oczekiwania przed sezonem były spore, ale w tym momencie wygląda to beznadziejnie. Ja niestety już przestałem w nich wierzyć. Dopóki nie zobaczę ich przełamania, nie mam zamiaru na nich grać. W czterech ostatnich spotkaniach drużyna Atletico nie strzeliła żadnego gola, a to wynik tragiczny. Chyba najwyższy czas zmienić trenera, bo jak widać nic z tego nie będzie. Dzisiaj dodatkowo grają bez Diego Tardelliego, Daniela Carvalho, Ze Luisa i Caceresa. W silniejszym składzie nie potrafili strzelić gola przez ostatnie 360 minut, więc tym bardziej nie wierzę w nich dzisiaj. Prudente to najmłodszy zespół w pierwszej lidze brazylijskiej i jest to ich pierwszy międzynarodowy pojedynek w historii. Zupełnie nie podoba mi się ich gra, ale jednak jakoś te punkty zdobywają. Ostatnio udało im się zremisować wyjazdowe pojedynki z Fluminense, Sao Paulo i Cruzeiro. Po takich wynikach, dzisiaj nie można ich skreślać. Ich największym problemem jest odejście trenera, który dwa dni temu przeniósł się do Vitorii. Dzisiaj zespół poprowadzi Diego Cerri, czyli szkoleniowiec tymczasowy. Nie wiem jaki to będzie miało wpływ na drużynę z Presidente Prudente, ale widząc kursy na awans (Atletico 1.30 / Prudente 3.20), na pewno wolałbym ryzykować zespół gości. Nie widzę nadziei na odrodzenie Atletico, a jeśli się dzisiaj nie przełamią to szanse na awans oceniam 50 na 50.
Przewidywane składy:
Atletico MG: Fabio Costa - Lima, Werley, Jairo Campos - Diego Macedo, Joao Pedro, Serginho, Ricardinho, Fernandinho - Diego Souza, Ricardo Bueno
Prudente: Giovanni - Paulo Cesar, Anderson Luiz, Leonardo, Marcelo Oliveira - Rodrigo Mancha, Joao Vitor, Robson, Deyvid Sacconi - Wesley. Wanderley
Drugi mecz też bardzo wyrównany. Napisze to co zawsze. Vitorię stać na wszystko na Barradao, a to właśnie tutaj rozgrywany jest pierwszy mecz. Vitoria tydzień temu przegrała finał Copa do Brasil i jeżeli chcą grać w przyszłorocznej edycji
Copa Libertadores to muszą wygrać Sudamercianę. Na wygranie całego turnieju nie daje im dużych szans, ale na wyeliminowanie pierwszego przeciwnika jak najbardziej. Vitoria dwa dni temu zmieniła szkoleniowca. Ricardo Silvę zastąpił Toninho Cecilio z Prudente. Nie wiem jak to wpłynie na grę Vitorii, ale na razie rewolucji się nie spodziewam. W Palmeiras przestaje wierzyć. Ile można czekać na ich poprawę ze Scolarim i pierwsze zwycięstwo. Dużo się w klubie zmieniło, ale wyniki dalej osiągają słabe. Ich nudny atak pozycyjny nic nie daje przeciwko fantazji innych brazylijskich klubów. Po strzelonej bramce zbyt często się cofają na własną połowę i próbują ograniczyć do obrony i kontry. Zemściło się to na nich w meczach z Botafogo czy Goias. Spodziewałem się więcej po Scolarim i tak silnej kadrze Palmeiras. Mecz z Goias uświadomił mi, że wcale nie jest dobrze. Strzelenie bramki to nie koniec meczu, a cofnięcie się we własne pole karne na pozostałe 75 minut prędzej czy później się zemści. W Vitorii brakuje Viafary i Nino, a po stronie gości nie ma Klebera, Marcosa, Lincolna. Gdyby nie świeża zmiana trenera u gospodarzy, to grałbym właśnie na nich. W takim wypadku wolę jednak odpuścić. Bwin wystawił kursy na awans: Vitoria 2.30 / Palmeiras 1.55. Według mnie pojedynek będzie bardziej wyrównany. Palmeiras jeszcze nie wygrało ze Scolarim, więc nie wiem dlaczego mają być tutaj faworytem.
Przewidywane składy:
Vitoria: Lee - Eduardo, Wallace, Anderson Martins, Egidio - Vanderson, Ricardo Conceiccao, Bida, Ramon – Schwenck, Elkeson
Palmeiras: Deola - Vitor, Danilo, Mauricio Ramos, Pablo Armero - Pierre, Edinho, Marcio Araujo, Rivaldo – Ewerthon, Tadeu