Hiszpania-
Dania
Dania 1.80 Bet365
Na Dunki stawiałem już w meczu przeciwko Węgierkom. Tam bukmacherzy
lekko przesadzili i dali kurs powyżej 2.00 na Skandynawki, z czego skorzystałem i
mam nadzieję, że wy też. Tutaj buki już bardziej się pilnują i z mocniejszymi
Hiszpankami dają nam kurs w granicy 1.80, dalej uważam to za ciekawą propozycję.
Dunki znajdują się na krzywej wznoszącej i widać to tak po wynikach, jak i samej grze. Zaczęły wreszcie grać swoje, czyli oprócz mocnej obrony i kontry nieźle zaczął
funkcjonować atak pozycyjny. Wreszcie dobrze ataki napędza liderka, środkowa
rozgrywająca Kristina Kristiansen. Dzięki temu pojawiają się pozycje rzutowe, które
Dunki coraz lepiej wykorzystują.
Dalej solidnie prezentuje się Sandra Toft. Utrzymuje swoją skuteczność na poziomie
40%, co bardzo ułatwia grę podopiecznym Jana Pytlicka. Oprócz samych obron bramkarka znana z występów w norweskim Larviku potrafi bardzo dobrze wyprowadzać kontrataki, mam na myśli długie wyrzuty, najczęściej do skrzydłowych.
Mimo podobnych statystyk, lecz odrobinę słabszych, uważam Hiszpanki za gorszą ekipę. Grę drużyny stara się ciągnąć genialna Carmen Martin, która utrzymuje niesamowitą skuteczność na poziomie 81%. Oprócz niej wyróżnia się trio rozgrywających Cabral, Pena oraz Mangue. Nie grają one jednak na jakimś niebotycznym poziomie, a co najważniejsze brakuje im wartościowych zmienniczek. Kołowa Chavez gra na skuteczności rzutowej 50%, co jak na jej pozycje jest bardzo przeciętnym wynikiem, a wręcz słabym.
Bramka hiszpańska, podobnie jak ma się to do gry zawodniczek w polu, jest słabsza
od tej duńskiej. Silvia Navarro broni średnio 35% rzutów rywalek.
Podsumowując. Uważam, że Dunki na ten moment są bardziej solidną drużyną i
mają więcej argumentów po swojej stronie. Ich forma rośnie, więc są szanse, że
Skandynawki zagrają jeszcze lepiej, ale tak na prawdę już ten poziom, który do tej
pory prezentują powinien im zagwarantować zwycięstwo i awans do półfinału.
