assitalia
Użytkownik
Na jutro Williams i Carter.
Borsuczek dzis robił z Higginsem co chciał. Naturalnie, Szkot nie grał na swoim najwyższym poziomie ale to nie zmienia faktu, że Mark zagrał świetny mecz. Rywalem Fu, który gdyby dziś grał z lepszym rywalem niż Bond bądź z Bondem z pierwszych frejmów to by już go w China Open nie było. Williams mu prezentów dawać nie będzie. Dodatkowo na korzyść Walijczyka działa fakt, że najgroźniejszych rywali już nie ma i final jest naprawdę na wyciągnięcie reki. 1.44 ok, 1.80 na handi -1,5 też nieźle. Jeszcze nie wiem co wybiorę.
Carter równy. Nic ponad dobry, ale też nic poniżej zły. Z Perry'm łatwo nie było no ale jak trzeba było wziąc sie w garść gdy z 3-1 zrobiło się 3-3 to Ali to uczynił. Jutro zagra z Kingiem. Mark robi się coraz lepszy ale to nadal nie jest poziom Cartera. Dziś miał szczęście bo trafił na Tiana, który chyba sam dalej nie wierzył w to co się stało wczoraj. Ali nie powinien zawieść. Kurs 1.40, może być, handi 1.72 nienajgorzej. Zastanowie się jeszcze co dokładnie zagrać.
Pozostałe dwa mecze Allen - Hendry i Ding - Ebdon nie do grania. Allen mój faworyt do wygrania całego turnieju może mieć ciężką przeprawę. Na początku gdy myślałem, że to właśnie ze Szkotem zagra w ćwierćfinale byłem spokojny. Po wyczynach Hendry'ego w Chinach mam już większe obawy. Wiadomo, Day to nie jest najmocniejszy zawodnik no ale 5-0 robi wrażenie. Myślę, że Allen wygra ale łatwo nie będzie. Over frejmowy? Sam nie wiem.
Ding - Ebdon całkowicie odpuszczam. Nie wiem czy zwycięstwo z Neilem Ebdon zawdzięcza temu, że Kangur był po maxie myślami gdzie indziej czy też nie ale na pewno Peter zrobi wszystko aby tytuł obronić. Ding już dziś z presją sobie trochę nie radził. Jutro z szalonym Ebbo może być podobnie i po takich kursach wolałbym grać na Anglika. Jednak to spotkanie odstawiam na bok zupełnie.
To na co zdecyduję się ostatecznie zagrać znajdzie się w moim temacie z kuponami..
Borsuczek dzis robił z Higginsem co chciał. Naturalnie, Szkot nie grał na swoim najwyższym poziomie ale to nie zmienia faktu, że Mark zagrał świetny mecz. Rywalem Fu, który gdyby dziś grał z lepszym rywalem niż Bond bądź z Bondem z pierwszych frejmów to by już go w China Open nie było. Williams mu prezentów dawać nie będzie. Dodatkowo na korzyść Walijczyka działa fakt, że najgroźniejszych rywali już nie ma i final jest naprawdę na wyciągnięcie reki. 1.44 ok, 1.80 na handi -1,5 też nieźle. Jeszcze nie wiem co wybiorę.
Carter równy. Nic ponad dobry, ale też nic poniżej zły. Z Perry'm łatwo nie było no ale jak trzeba było wziąc sie w garść gdy z 3-1 zrobiło się 3-3 to Ali to uczynił. Jutro zagra z Kingiem. Mark robi się coraz lepszy ale to nadal nie jest poziom Cartera. Dziś miał szczęście bo trafił na Tiana, który chyba sam dalej nie wierzył w to co się stało wczoraj. Ali nie powinien zawieść. Kurs 1.40, może być, handi 1.72 nienajgorzej. Zastanowie się jeszcze co dokładnie zagrać.
Pozostałe dwa mecze Allen - Hendry i Ding - Ebdon nie do grania. Allen mój faworyt do wygrania całego turnieju może mieć ciężką przeprawę. Na początku gdy myślałem, że to właśnie ze Szkotem zagra w ćwierćfinale byłem spokojny. Po wyczynach Hendry'ego w Chinach mam już większe obawy. Wiadomo, Day to nie jest najmocniejszy zawodnik no ale 5-0 robi wrażenie. Myślę, że Allen wygra ale łatwo nie będzie. Over frejmowy? Sam nie wiem.
Ding - Ebdon całkowicie odpuszczam. Nie wiem czy zwycięstwo z Neilem Ebdon zawdzięcza temu, że Kangur był po maxie myślami gdzie indziej czy też nie ale na pewno Peter zrobi wszystko aby tytuł obronić. Ding już dziś z presją sobie trochę nie radził. Jutro z szalonym Ebbo może być podobnie i po takich kursach wolałbym grać na Anglika. Jednak to spotkanie odstawiam na bok zupełnie.
To na co zdecyduję się ostatecznie zagrać znajdzie się w moim temacie z kuponami..