"jestem autorem kilkudziesięciu różnego rodzaju opracowań, technik, systemów i modeli gry i to co im towarzyszy - jak mi się wydaje - to jednak wypośrodkowanie i pamiętanie o tym, że bukmacherka nie jest biegiem sprinterskim a tym długodystansowym, a zatem te wszystkie moje opracowania są raczej nastawione na zwiększone bezpieczeństwo gry kosztem utraty potencjalnych zysków..."
Oczywiście zgadzam się z Tobą że bukmacherka to nie jest biegiem sprinterskim i na szybko nic nie da sie ugrać... i to że kombinujesz, tworzysz systemy techniki itp. to bardzo dobrze, bo próbujesz zrobić tak aby jak najbezpieczniej wygrywać i o to też chodzi w zakładach bukmacherskich
Sprawdziłem niektóre z Twoich systemów i powiem że nie są wcale złe, przy dosyć dobrych doborach meczów w niektórych z Twoich systemów da sie coś ugrać
Ale akurat do Bookie Killer System mam pewne wątpliwości...
Bo patrz... powiedziałeś że: "Gdyby np. kresem możliwości grającego było wejście na 12. etap progresji, to w mojej metodzie ogólny koszt gry wyniesie 350j. a brak trafienia w tym 12. podejściu w grupie B jest jednoznaczny z tym, że mamy na 100% odzyskane 12*7.5j.=90j. a więc ponad 1/4 poniesionego kosztu gry."
Tak więc przypuśćmy że mamy ten sam budżet początkowy... czyli zakładane 350 zł. Powiedzmy że Ty grasz Bookie Killer Systemem, a ja Tym co Ci zaprezentowałem w załączniku.
I np. przyszedł ten nieszczęsny 12 poziom progresji i akurat przegraliśmy wszystko co postawiliśmy, więc tak:
Ty postawiłeś 350j... co poziom wygrywałeś 7,5 więc 12*7,5=90j, tak więc po skończonej grze zostało Ci 90j.
Natomiast ja postawiłem 230j... nic nie wygrywając po drodze... non stop grając te same typy co Ty i pozostało by mi 120j po skończonej tej grze.
Czyli edi8... Ty masz w budżecie po skończonej grze (progresji 12 poziomowej która została przegrana) 90j, a ja 120j grając te same typy i tak samo jak Ty stawki dobierane na dany etap progresji, tylko odpuszczając grę w bloku A.
Tak więc może i Ci się zwróci ta 1/4 z postawionych jednostek, ale i tak gorzej wypadniesz na Tym niż ja, mimo że ja stracę 100% całego wkładu.
Tak więc pomyśl o tym tak... czy lepiej np. z budżetu 100j, postawić całe 100j i odzyskać przy niepowodzeniu 25% i
mieć w kieszeni 25j... czy postawić z tego budżetu (100j) tylko 50j i stracić wszystko co się postawiło czyli tylko/aż 50j,
tym samym w kieszeni pozostawiając 50j.
Można powiedzieć że Twój system lepiej działa na psychikę i mniej się będziesz bać przy puszczaniu następnego w progresji kuponu, bo będziesz podświadomie wiedział że co stopień wygrywasz te 7,5j... ale to tylko złudzenie będzie bo w rzeczywistości trochę na tym źle wyjdziesz. Aczkolwiek właśnie psychikę w bukmacherce trzeba mieć bardzo mocną i że tak powiem ten system bardziej ją buduje (umacnia), ale co z tego jeżeli racjonalnie myśląc będziemy gorzej na tym wychodzić
PS. nie mówię tego w złośliwości, tylko chcę na to lekko zwrócić uwagę i podzielić się swoim zdaniem na temat Twojego systemu Bookie Killer System