>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Boks - typy z analizami

xavi90 176,5K

xavi90

Znawca - Boks
Na jutrzejszy poranek warto zainteresować się galą z Japonii gdzie mamy ciekawą walkę Hiroyuki Kudaka- Kenta Nakagawa. Na pierwszy rzut oka wszystko się tutaj zgadza, Kenta wskazany jako wyraźny faworyt- nic dziwnego bo jego rekord 20 wygranych i tylko 2 porażki wygląda znacznie lepiej niż rekord Hiroyuki: 28-18 i 4 remisy. Ale czy aby na pewno powinno tak być ? Kudaka to bokser o widowiskowym stylu, weteran- 37mio latek ale zdaje się przeżywający drugą młodość i jak ostatnio przegrywa to albo bardzo nieznacznie, albo zalicza walki remisowe z solidnymi rywalami. Natomiast Nakagawa może nieco myląco wyglądac na prospekta ale on też swoje lata ma- jest ledwo rok młodszy i przy tym jest zweryfikowany na pewnym poziomie- Ryoji Fukunaga obijał go niemiłosiernie w grudniu 2020 roku i od tamtej pory stoczył tylko jedną walkę, gdzie wygral z mało doświadczonym rywalem ale zupełnie nie zaimponował. To co jest najstotniejsze- dla Kudaka to walka 'w domu', to gala w Osace i co ciekawe galę organizuje jego promotor a w stawce jest tytuł mistrza Japonii (co już ma swoją wymowę) i jak dla mnie odpowiednio zmotywowany Kudaka spokojnie może to wygrać- widze walkę 60/40 w jego stronę więc zupełnie nie zgadzam się z kursami.

Hiroyuki Kudaka na punkty @5,00 STS

niestety Nakagawa przez decyzję :(
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +663
xavi90 176,5K

xavi90

Znawca - Boks
Dziś jeden szalony typ który chodzi mi po głowie od paru dni, bo przyglądałem się walce kobiet z dzisiejszej gali z Mediolanu, transmitowanej na DAZN. Moja pierwsza myśl była oczywista, że warto iść w kierunku Mary Romero bo to 36latka ze sporym doświadczeniem ze sportów walki- była mistrzynią w kick-boxingu i w Mauy Thai i nawet mimo niezbyt dużej ilości walk zawodowych (bilans 7-2) wciąż walczyła ze znacznie ciekawszymi rywalkami niż te które Maria Cecchi ma w swoim rekordzie (niepokonana,7-0 ale tylko jedna rywalka miała dodatni rekord). No i przede wszystkim to do niej należy pas EBU który wygrała w ostatniej walce. Tylko że właśnie, Maria jest niepokonana, młodsza 10 lat do tego dla niej walka u siebie ze sporym wsparciem publiczności (bo podobno jest bardzo lubiana, nawet mimo tego że jej matka to Rosjanka a jej pseudo to 'Russian Hurricane'). Przy czym Maria miała już od dawna sporo wspólnego z boksem i posiada doświadczenie z ringów amatorskich, gdzie zdobywała regularnie medale na lokalnych imprezach i była członkinią reprezentacji Narodowej. Do tego jest leworęczna co może być problemem dla Romero bo z taką rywalką się jeszcze (przynajmniej w boksie) nie mierzyła. Krótko mówiąc to może być szalona walka, zwłaszcza że obie pięściarki mają podobno ofensywny styl boksowania, zadając dużą ilość ciosów a jak wiemy to w boksie kobiet mamy rundy ledwo 2 minutowe wiec przy zakładanej równej walce może być bardzo blisko z punktacją. Dlatego wydaje mi się że sensowny tu jest typ na remis co otwiera drogę do ewentualnego rewanżu a w SuperBet mamy naprawde przyzwoity kurs, sporo większy niż u zagranicznych bukmacherów czy chociażby w Fortunie.

M.Romer- M.Cecchi REMIS @22,00 SuperBet


lanie do jednej bramki, tu nawet nie było jak podciągnąć pod remis
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +167
xavi90 176,5K

xavi90

Znawca - Boks
Jeden typ na jutrzejszy poranek, tyle że niestety najprawdopodobniej tylko dla tych co grają w 1xbet lub klonach. Chociaż po cichu liczyłem że któryś z Polskich bukmacherów podłapie temat ale STS wyszedł prawidłowymi kursami czyli .. zupełnie odwrotnymi. Yukinori Oguni to bokser już 34 letni który niegdyś miał opinię niezłego prospekta ale został totalnie zniszczony kontuzjami i wraca do ringu po ponad 3 (!) latach przerwy a ogólnie od 2017 (po dotkliwej porażce przed czasem) jest praktycznie nieaktywny. Można więc śmiało zakładać że jest past-prime a co więcej tutaj dostaje chyba najgorszego stylowo rywala na powrót bo Keitha Kurihara to bokser który idzie zawsze do przodu aby przełamać przeciwnika (na 16 wygranych aż 14 przed czasem) i po paru porażkach z początków kariery jest ostatnio doskonale dysponowany (przegrał tylko z wysoko notowanym Takuma Inoue, tak to notował serię zwycięstw a w ostatniej walce też znokautował solidnego rywala) i wydaje się że wchodzi w 'życiową formę' wiec nie wiem jaką cudowną reaktywację musiałby przejść Oguni aby mu zagrozić.
Keitha Kurihara @3.56 1xbet/22bet/888startz

EDIT: kurs też na Betcris/Betters
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +1699
xavi90 176,5K

xavi90

Znawca - Boks
Walka zakończona przez .. techniczny remis po zderzeniu głowami w 4 rundzie- jak to rozlicza to nie wiem :sick:
 
xavi90 176,5K

xavi90

Znawca - Boks
Dwa typy na dzisiejszy wieczór- od razu mówię 'nieco życzeniowe' ale wobec biednej oferty (także w innych sportach) może ktoś ma ochotę pograć, chociaż wysokiej stawki nie rekomenduje.

Walka o pas 'Mistrza Włoch' kategorii lekkiej, dla Włochów to zawsze prestiż i w tego typu walkach zawsze w pierwszej kolejności trzeba patrzeć.. kto wykłada pieniądze i organizuje galę. Gianluca Picardi miał szansę na ten tytuł nieco ponad rok temu ale przegrał wówczas (bardzo minimalnie na kartach punktowych) w Livorno, ale z bokserem który był reprezentantem gospodarzy. Tutaj jest inna historia bo Picardi będzie walczył u siebie w prowincji Neapolu- Casoria. Cała ta gala to duże wydarzenie bo w undercardzie zawalczy też brat Gianluci- uznany Vincenzo, który znacznie bardziej utytułowany bo na ringach amatorskich sięgał po medale Mistrzostw Świata, Europy a także zdobył brąz na IO 2008 w Pekinie. A ich ojciec Antonio także był mistrzem Włoch w boksie, więc bez dwóch zdań cała rodzina jest mocno związana od wielu pokoleń z tym sportem. Jego rywalem będzie Fateh Benkorichi- może na papierze ciut lepszy (no i w końcu posiadacz pasa który wygrał w ostatniej walce) ale rekord również nabity na wątpliwej klasy rywalach stąd też idę w kierunku wygranej punktowej gospodarza bo jakoś nie widzę że Fateh zdominuje całkowicie walkę a jak wiemy 'ściany sprzyjają gospodarzom'.
Gianluca Picardi przez decyzję @3,50 STS

Do ringu wraca Nikodem Jeżewski, aby szybko odbudować się po porażcę z Arturem Mannem i co by nie mówić- rywala dostaje ciekawego. Arturs Gorlovs w boksie rekord 9-1 (nabity na galach na Łotwie),ale w K1 25-8 (walczył w 2019 w Polsce i przegrał na punkty z Sararą). Więc na papierze wygląda całkiem nieźle, tylko że wydaje mi się że po tylu latach spędzonych na ringach (nawet mimo tego że nie ma jeszcze 30 lat) Gorlovs to wrak. Z tym się wiąże ciekawsza historia bo jedna z walk Gorlovs'a jest uważana za jeden z największych przekrętów w 2020 roku, gdy u siebie na Łotwie walczył z Felipe Nsue i dostawał lanie przez 6 rund- gdyby walka trwała chociazż jedną rundę dłużej to przegrałby z pewnością przed czasem a tak to sędziowie orzekli remis. Ten sam Felipe Nsue w swojej następnej walce przegrał przed czasem z Mateuszem Masternakiem i przepłacił to niestety sporym uszczerbkiem na zdrowiu a promotorzy byli krytykowani za dobór rywala dla Mastera. Jeżewski żadnym wirtuozem nie jest, ani tym bardziej puncherem i nawet mimo to że średnio mu wierze jak mówi że wyciągnął wnioski z ostatniej porażki, że jest lepiej przygotowany itp- to jednak tutaj mamy dystans aż 10 rund i po prostu nie widzę Gorlovs'a który będzie chciał spędzić w ringu pół godziny, nawet jak Nikodem go będzie głaskał. Według mnie ma tutaj obowiązek znokautować rywala, o ile ten się sam nie podda.
Nikodem Jeżewski przed czasem @3,50 STS
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +247
xavi90 176,5K

xavi90

Znawca - Boks
Szukam 'niespodzianki' w walce z gali z Francji gdzie David Papot skrzyżuje rękawice z Ahmed El Mousaoui. Czysto na pierwszy rzut oka to bardzo bliska walka- podobna pozycja w Boxrec, podobny wiek (31- 32), podobny odsetek wygranych przed czasem (bardzo niski w obydwu przypadkach). Z tą różnicą że Papot jest niepokonany- rekord 25 i jeden remis ale to El Mousaoui ma większe doświadczenie (34 wygrane-3 porazki). David to taka troche niespełniona kariera bo w 2019 miał ruszyć na podbój USA, ale tam stoczył tylko jedną walką (właśnie wspomniany remis) z Jamesem McGirtem i na tym sie skończyło, wrócił do rodzinnego miasta (niemal wszystkie walki stoczył u siebie) gdzie dalej budował rekord walczac z mocno przeciętnymi rywalami. Bokserskie CV Ahmeda wygląda zdecydowanie ciekawiej, znajdziemy tam zdecydowanie więcej interesujących nazwisk a jak już przegrywał to np z Jeffem Hornem na gali w Australii. Podobnie jak Papot przed przejściem na zawodowstwo w 2009 notował niezłe rezultaty na ringach amatorskich- chyba nawet lepsze a co także ciekawe to mieszkał przez pewien czas w Chicago, gdzie stoczył dwie walki. Może niezbyt istotny aspekt ale poniekąd fakt świadczący o popularności jest taki że na Instagramie (a przecież żyjemy w czasach social mediów) Ahmeda obserwuje prawie 65 tys osób a Papota znacznie mniej- 8 tys. To co mnie jednak najbardziej przekonuje tutaj, to fakt że Ahmed wygląda rewelacyjnie fizycznie- ma zdecydowaną przewage nad Davidem, to wygląda spokojnie jakby był z wyższej kategorii wagowej. Podsumowując- to gala w Nantes więc blisko domu Papota (50 km), można więc zakładać że publika będzie zdecydowanie za nim ale wydaje mi się że Ahmed jest tutaj niedoceniony, szczególnie że Papot jest ostatnio bardzo mało aktywny (ostatnia walka rok temu, a co ciekawe ta gala też była dwukrotnie przekładana, początkowo miała odbyc sie już w styczniu). W stawce jest pas IBA należący do Papota dlatego sędziowie mogą w tego typu walkach podciągać werdykt pod remis to może warto dać za drobne ale ja idę w kierunku wygranej na punkty 'underdoga'.

Ahmed El Mousaoui na punkty @4,75 Efortuna

REMIS @17,00 Efortuna

niestety niejednogłośna decyzja w kierunku Papota, zabrakło niewiele :(
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +358
xavi90 176,5K

xavi90

Znawca - Boks
Zaskakujący ruch kursów w walce Pawła Czyżyka z dzisiejszej gali 'PBN 8'- obecnie u bukmacherów typu 888bet/1xbet/22bet dostaniemy kurs 4,00 na jego wygraną na punkty- i nie jest to ich wymysł a najprawdopodobniej cenionych oddsmakerów Bet365 którzy wystawili taki kurs a oni spisali. Oznacza to że tam przewidują szybki nokaut- do 3 rundy. Ja bardziej ufam analitykowi STS (tym bardziej że mowa o lokalnym rynku) który na to samo zdarzenie wystawił kurs 1.65 wiec różnica jest kolosalna. Faktycznie Jonathan Cotteret to podejrzana postać, swoje lata ma i aktywność znikoma ale Czyżyk nie bez powodu na 8 wygranych tylko raz wygrał przed czasem, no i co by nie mówić to francuz na ważeniu wyglądał ok. Oczywiście może faktycznie przyjechać na wycieczke i po prostu np nie wyjść do 4 rundy ale koniec końców mi bliżej do opcji wygranej na punkty wiec do kursu 1,65 to jak ktoś ma możliwość to myslę że po 4,00 warto próbować.

Paweł Czyżyk przez decyzję @4,00 888bet/1xbet/22bet

I francuz nie wyszedł do 4 rundy, przesada :confused:
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +1188
xavi90 176,5K

xavi90

Znawca - Boks
Już w najbliższy weekend po okresie posuchy w końcu czeka nas ciekawa gala gdzie zapewne wszyscy trzymamy kciuki za udany powrót Adama Kownackiego. Nie ma co się oszukiwać, przynajmniej u mnie Adam nie budzi już większych emocji i raczej wątpie że powróci jeszcze chociaż do zaplecza czołówki kategorii ciężkiej. Dwie bolesne porażki (i sensacyjne) z Heleniusem sprawiają że tak naprawdę to nie wiemy czego się po Adamie spodziewać. Bukmacherzy natomiast wyrazili swoją opinie jasno- faworytem jest Ali Demirezen i najpewniej wygra walkę przed czasem (1,90 kurs na to). 32letni Turek mieszkający w Niemczech to całkiem ciekawy bokser- wydawało się że mógł być troche napompowany rekord (chociaż z drugiej strony to olimpijczyk z Rio) ale pokazał się z całkiem dobrej strony w walce z Efe Ajagbą (wprawdzie zdecydowanie przegranej na punkty) i niedawno dostał kolejną szansę pokazania się w Amerycę, znokautowął w 8 rundzie Geralda Washingtona. No właśnie- męczył się tam i na punkty do momentu przerwania przegrywał a w dodatku w jego ostatnich walkach rundy z nim wygrywali Kamil Sokołowski czy Kevin Johnson a Andrei Mazanik który przed czasem przegrywał 8miokrotnie przetrwał bez problemu pełen dystans. Dlatego jak dla mnie Demirezen to nikt absolutnie wybitny, ot przeciętny ale twardy bokser. Czy to dobry rywal na powrót- oczywiście się okażę ale wydaje mi się że Ali mimo niezłego współczynnika wygranych przed czasem (12/16) wcale nie dysponuje jakimś mocnym uderzeniem. Dlatego bez wątpienia kluczem będzie tutaj osoba Adama i dziwi mnie to że bukmacherzy aż tak wysoko wyceniają jego wygraną na punkty. Przypomina się jak sensacyjne kursy wystawił Bet365 na przegraną przed czasem Artura Szpilki z Derekiem Chisorą gdzie można było dostać wówczas nawet 2,60 a wyjściowe kursy u polskich bukmacherów były około 1,40- śmiało można stwierdzić że to było jedno z największych value ostatnich lat. Tutaj było podobnie, polscy bukmacherzy widzieli w roli delikatnego faworyta Adama Kownackiego a teraz zostało to skorygowane do rynków zagranicznych. Ale ja jestem dobrej myśli że i tym razem to duży błąd bukmacherów i Adam ze swoim sztabem robi przemyślany krok. Mógł przecież walczyć w UK z Derekiem Chisorą ale odrzucił lukratywną ofertę i teraz (co bardzo istotne) będzie walczył u siebie w domu, na Brooklynie gdzie ma rzeszę fanów na gali 'Premier Boxing Champions' gdzie mają na niego plan. Co mi się podoba, oprócz tego że Adam podobno zadbał o siebie fizycznie to w wywiadach mówi bardzo mądrze:
"Chcę zdecydowanie więcej poruszać się w ringu i stawiać na kontry. Plan jest prosty: dystans, skrócenie dystansu, odejście. Nie chcę cały czas napierać do przodu jak czołg, chcę go obskakiwać, atakować z różnych stron i kątów. Myślę, że to właśnie sprawi, że to ja wygram tę walkę." (źródło: https://sportowefakty.wp.pl/.../nie-ma-planu-b-adam...).
Jeśli faktycznie tak będzie, to zakładam że Adam wygra to bez większych problemów na punkty i kurs na to jest zdecydowanie przesadzony.

Adam Kownacki na punkty @5,50 Efortuna

Adam z siłami na 3 rundy a potem brak słów.. Ale co ciekawe po końcowym gongu to on był faworytem na 'live' chociaż przegrał zasłużenie.
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +1202
5xharoldx5 1,4M

5xharoldx5

Znawca - Szachy
Adam Kownacki - Ali Demirezen

Typy:

Adam Kownacki wygra @2,51 Betfan brak kondycji u Adama
Adam Kownacki wygra przed czasem @4,30 Betfan

O Adamie Kownackim zrobiło się głośno przy okazji jego walki z Arturem Szpilką. Artur Szpilka wówczas powracał po ciężkim nokaucie z rąk Deontaya Wildera. Wtedy wydawało się, że Szpilka nie powinien mieć dużych problemów z odniesieniem zwycięstwa, a Adam Kownacki był mocno niedoceniany. Kurs na zwycięstwo Adama oscylował wówczas w okolicach 4,00. Samo zwycięstwo Kownackiego nie było aż taką sensacją jak sposób w jaki rozprawił się z Arturem Szpilką. To była deklasacja, Szpilka nie miał nic do powiedzenia i Adam Kownacki wygrał ten pojedynek zaskakująco szybko.

Zwycięstwo nad Arturem Szpilką otworzył Adamowi Kownackiemu drogę do wielkiej kariery. Po tej wygranej Adam łatwo pokonał przed czasem Iago Kiladze, następnie po dość zaciętej walce wygrał z Charlesem Martinem, który to był byłym mistrzem świata wagi ciężkiej(dość przypadkowym, ale jednak). Duże wrażenie zrobiło błyskawiczne zwycięstwo Adama nad Geraldem Washingtonem, bo już w drugiej rundzie było po wszystkim. Następna walka Adama Kownackiego też wzbudziła sporo emocji, gdyż stoczył on niesamowitą batalię z Chrisem Arreolą. W tamtym pojedynku został pobity rekord wagi ciężkiej jeśli chodzi o liczbę wyprowadzonych ciosów z obu stron. Co prawda obaj bokserzy wielkiej krzywdy sobie nie zrobili, ale tempo i intensywność w jakim toczony był tamten pojedynek było niesamowite jak na wagę ciężką.

Po zwycięstwach nad Washingtonem i Arreolą coraz głośniej mówiło się o walce Adama o mistrzostwo świata. Najbardziej prawdopodobną opcją był wtedy Deontay Wilder. Możliwe, że najlepszym rozwiązaniem dla Polaka było wtedy po prostu poczekać na swoją szansę, nie toczyć żadnych innych walk. Adam Kownacki jednak postanowił inaczej i zdecydował się stoczyć pojedynek, a rywalem był Robert Helenius, który w tamtym okresie wydawał się być tylko formalnością. Kurs na Heleniusa był dwucyfrowy, a na Kownackiego nie było nawet 1,10. Wszyscy eksperci przewidywali szybkie zwycięstwo Polaka, niektórzy już w kilku pierwszych rundach. Początek walki był taki jak przewidywano, Adam od samego początku miał dużą przewagę i pachniało szybkim nokautem, jednak potem stało się coś nieoczekiwanego- Adam dostał mocny cios i był liczony, niedługo później było już po wszystkim i sensacja stała się faktem.

Przegrana z Robertem Heleniusem mocno pokrzyżowała plany naszego rodaka. Adam postanowił, że za wszelką cenę zrewanżuje się Heleniusowi. Po ok. 1,5 roku doszło do rewanżu i rewanż okazał się być totalną katastrofą dla Kownackiego. Adam przegrał właściwie bez walki, od samego początku Helenius dominował i Kownacki przegrał swoją drugą zawodową walkę.

Po drugiej porażce z Robertem Heleniusem na Adama Kownackiego wylała się olbrzymia fala krytyki. Teraz Adam wraca i stoczy bój o być albo nie być, bo ewentualna kolejna przegrana praktycznie eliminuje go z poważnego boksu. Jeśli Adam Kownacki wygra, to jeszcze dostanie jakieś konkretne walki i szanse na dobre pieniądze.

Swego czasu Adam Kownacki słynął z niesamowitej odporności na ciosy. Dzięki tej odporności mógł on iść do przodu nie przywiązując wielkiej wagi do defensywy i wyprowadzając mnóstwo ciosów. Teraz podstawowe pytanie jest takie co zostało z tej jego odporności? Wiele osób twierdzi, że Adam jest już skończony, ale ja jeszcze go nie skreślam. Należy pamiętać o tym, że te dwie porażki Adama były z jednym rywalem. Czasami tak jest, że dany przeciwnik po prostu danemu bokserowi nie leży, ma coś, z czym nie potrafi sobie poradzić. Robert Helenius jest bardzo wysokim pięściarzem, ma ponad dwa metry wzrostu i górował nad Adamem warunkami fizycznymi. Widać było, że warunki fizyczne Heleniusa były dla niego dużą przeszkodą, podobnie jak styl boksowania Fina.

Ali Demirezen na szczęście nie ma tak dobrych warunków fizycznych jak Robert Helenius, jest on mniej więcej tego samego wzrostu co Adam, oficjalnie Kownacki jest o jeden centymetr wyższy. Ali Demirezen jakoś mnie nie przekonuje. Patrząc na jego bokserskie CV nie widzę tam nikogo specjalnego wśród pokonanych przez niego rywali. Demirezen walczył m.in. z Geraldem Washingtonem z którym mierzył się też Adam Kownacki. Różnica jest jednak taka, że Demirezen walczył z nim w 2022 roku, a obecnie Gerald Washington jest po prostu wrakiem boksera, więc takie zwycięstwo to nie jest żadne osiągnięcie. Demirezen w swojej karierze już raz przegrał, a było to z Efe Ajagbą, czyli najpoważniejszym rywalem w jego dotychczasowej karierze. Co prawda osiągnął on tam mały sukces doprowadzając do decyzji sędziowskiej, ale przegrał bardzo wyraźnie na punkty.

Ja nie widzę wielkiego potencjału w rywalu Adama Kownackiego. Tak naprawdę jeszcze niczego specjalnego nie pokazał, stąd nie zgadzam się z bukmacherami, że Adam jest w tym pojedynku underdogiem. Dla mnie faworytem jest Polak i moim zdaniem uda mu się zwyciężyć i czuję, że dokona tego przed czasem. Ali Demirezen co prawda przetrwał cały dystans z Afe Ajagbą, ale jak się później okazało nie taki Ajagba straszny jak go malują. Adam zadaje mnóstwo ciosów i Demirezen nie będzie miał łatwo, żeby dotrwać do końca.

Walka ta odbędzie się w Barclays center w Brooklynie, czyli tam, gdzie Adam Kownacki stoczył mnóstwo pojedynków i gdzie czuje się jak w domu. W Barclays Center Adam dostanie duże wsparcie od polskich kibiców. Widać ogromną motywację u naszego boksera i wierzę, że wygra w dobrym stylu.
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +531
5xharoldx5 1,4M

5xharoldx5

Znawca - Szachy
Andy Ruiz Jr - Luis Ortiz
Typ: Andy Ruiz Jr będzie liczony
Kurs: 3,75
Bukmacher: STS

Już za kilka dni na gali w Los Angeles dojdzie do naprawdę ciekawej walki w wadze ciężkiej. Nie będzie to starcie o mistrzostwo świata, ale dla obu bokserów ten pojedynek ma dość duże znaczenie. Andy Ruiz Jr był już mistrzem świata i ma dużą ochotę, żeby znowu wrócić na sam szczyt. Luis Ortiz mistrzem świata nigdy nie został, ale miał swoje dwie szanse, obie z Deontayem Wilderem. Nie sądzę, żeby Ortiz już jakoś poważniej myślał o zdobyciu tytułu, ale on bardzo chce stoczyć trzecią batalię z Wilderem i aby Wilder był tą walką bardziej zainteresowany, to Kubańczyk musi pokonać Ruiza.

Bukmacherzy widzą dość dużego faworyta w Andym Ruizie Jr. Największym minusem Luisa Ortiza jest jego wiek, gdyż ma on już 43 lata. Nie ma co się łudzić, Luis Ortiz najlepsze lata w boksie ma już za sobą. Kluczowe dla ocenienia jego szans z Ruizem jest to ile jeszcze pozostało z dawnego Ortiza. Dla mnie Kubańczyk jest trochę zmarnowanym talentem, moim zdaniem mógł osiągnąć znacznie więcej z tytułem mistrza świata włącznie. Szkoda, że Luis wiele lat zmarnował na obijaniu tzw. kelnerów. Powodów tego było kilka, ale nie ma już co tego analizować. Atutami Ortiza są całkiem przyzwoite warunki fizyczne, duża siła, mocny cios i jak na Kubańczyka przystało świetna technika oraz dobre poruszanie się po ringu. Oczywiście te atuty z wiekiem nie są już aż tak dobre jak kilka lat temu, ale w dalszym ciągu nie można skreślać tego pięściarza.

Luis Ortiz póki co przegrał tylko dwie walki w swojej zawodowej karierze, obie były z Deontayem Wilderem. Zwłaszcza pierwszy pojedynek był niezwykle emocjonujący i doskonale go pamiętam, choć minęły już od tego czasu ponad cztery lata. To właśnie Luis Ortiz miał zdecydowanie największą szansę na zdetronizowanie Wildera, który w tamtym czasie był niepokonany. Wilder przeżywał w tamtej walce naprawdę ciężkie chwile i Ortiz był blisko odebrania mu tytułu. Czego zabrakło Kubańczykowi w osiągnięciu celu? Myślę, że najbardziej zabrakło kondycji, gdyby miał on jeszcze trochę więcej energii, to Wilder nie przetrwałby jego bombardowania. Niestety zabrakło mu tego decydującego ciosu i w końcu walka zakończyła się przed czasem, ale na korzyść Wildera. Jeśli chodzi o drugie starcie z Deontayem Wilderem, to tam nie było już tylu emocji. Luis Ortiz radził sobie bardzo dobrze do momentu w którym został znokautowany jednym precyzyjnym uderzeniem.

Luis Ortiz od czasu drugiej porażki z Deontayem Wilderem stoczył dwie walki, obie wygrał przed czasem. Kubańczyk najpierw pokonał Alexandra Floresa, a potem Charlesa Martina. W jego pojedynku z Charlesem Martinem działo się całkiem sporo. Początek walki należał zdecydowanie do Martina, który dwa razy zaskoczył Ortiza i Kubańczyk był dwukrotnie liczony. Nie były to jakieś bardzo znaczące liczenia, ale jednak. W szóstej rundzie sytuacja diametralnie się zmieniła i Ortizowi udało się dobrze trafić Martina. Martin był zamroczony, co Luis świetnie wykorzystał i mieliśmy pierwsze liczenie Martina. Potem w tej samej rundzie Charles Martin ponownie był liczony i sędzia przerwał pojedynek. Jak wyglądał Luis Ortiz w starciu z Charlesem Martinem? No cóż, nie był w swojej optymalnej dyspozycji, widać już po nim jego wiek, ale w dalszym ciągu jest bardzo groźny i potrafi odwrócić losy walki jednym precyzyjnym trafieniem.

Andy Ruiz Jr najlepsze chwile w swojej karierze miał w 2019 roku. Wtedy to doszło do jednej z największych niespodzianek w historii wagi ciężkiej, gdyż Ruizowi udało się wygrać przed czasem z Anthonym Joshuą, który to w tamtym okresie zapowiadał się na dominatora królewskiej kategorii wagowej. Potem już tak różowo nie było i w rewanżu Ruiz przegrał wyraźnie na punkty będąc bezradnym na bezpieczną taktykę Joshuy, który to wypunktował go bez żadnego problemu.

Andy Ruiz Jr od czasu przegranego rewanżu z Joshuą stoczył tylko jedną walkę. Jego rywalem był Chris Arreola, który to najlepsze lata ma już dawno za sobą. Ruiz był dużym faworytem, a niewiele brakowało, żeby poniósł błyskawiczną porażkę. Już w drugiej rundzie Andy Ruiz Jr mocno oberwał i był liczony. Nie było łatwo mu przetrwać tą rundę i mocno pachniało sensacją. Ostatecznie jednak udało się mu wygrać na punkty, ale Arreola pokazał, że niekoniecznie trzeba być w szczycie formy, żeby posłać Ruiza Jr na deski. Warto wspomnieć, że w wygranej walce z Joshuą Ruiz też dość szybko był liczony, a było to w trzeciej rundzie.

Gdyby Luis Ortiz był w takiej formie jak w walkach z Wilderem, to dla mnie byłby zdecydowanym faworytem do zwycięstwa z Ruizem Jr. Uważam, że Kubańczyk wówczas wygrałby przed czasem. Kluczowe będzie to ile jeszcze zostało z tego wspaniałego boksera. Z Charlesem Martinem nie wyglądało to najlepiej, ale mimo wszystko wygrał w szóstej rundzie i jego rywal był dwa razy liczony, podobnie zresztą jak on sam. W dalszym ciągu widać u niego wolę walki i że w każdym momencie jest groźny. Jest wiele opinii, że styl Ruiza Jr odpowiada Ortizowi i ja się z tym zgadzam. Andy Ruiz Jr chyba nic oryginalnego nie wymyśli tylko po prostu pójdzie na wojnę z Ortizem. Uważam, że to może być równie ciekawa walka jak ta Ruiza Jr z Chrisem Arreolą. Dla mnie to Ortiz jest groźniejszy od Chrisa Arreoli i widzę całkiem spore szanse na to, że Andy Ruiz Jr choć raz będzie w tym pojedynku liczony, a możliwe, że nawet przegra przed czasem.
 
Ostatnia edycja:
xavi90 176,5K

xavi90

Znawca - Boks
Na dziś jedna ciekawa walka z gali w Berlinie, zastanawiałem się nad nią pare dni temu jak sprawdzałem co dzieje się ciekawego w weekend- na gali w Berlinie pojedynek Bośniaka Edina Puhalo z Ukraińcem Romanem Golovaschenko. Nie ma co tutaj się rozpisywać, Ukrainiec tak jak większość Ukraińskich bokserów- solidny z niezłym rekordem tyle że też zanotował parę porażek przed czasem. No właśnie, te porażki wyglądają nieco podejrzanie- np w Rosji z Egorovem padł praktycznie bez ciosu, nie mogę znaleźć video ale dwa razy przegrywał też przed czasem z nieznanym Niemcem Alexandrem Frankiem... Wygląda mi to na typ takiego zadaniowca co po prostu chce zarobić, a motywacji może nie mieć. Edin Puhalo to nikt wybitny, napompowany rekord a liczyłem na niego niedawno jak walczył z Dilianem Prasovicem ale tam dostał łomot. Mimo to wciąż w niego inwestują, tutaj mimo gali w Berlinie to pieniądze wykładają Bośniacy (w środę była konferencja w Sarajewie), w stawce jest pas mistrza Europy WBA- więc na moje wygrany może być tutaj tylko jeden a STS wystawił kursy 1,15 - 4,60 które moim zdaniem są prawidłowe natomiast w efortunie (najpewniej spisany od któregoś z zagranicznych) mamy aż 1,90 na Bośniaka.


Edin Puhalo @1,90 Efortuna / 1xbet
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +1071
xavi90 176,5K

xavi90

Znawca - Boks
Jedna propozycją z .. gali w Zimbabwe. Na papierze to niesamowite zestawienie bo walka kobiet gdzie Kudakwashe Chiwandire - lokalna zawodniczka, 26latka z Harare z rekordem 5-2 (w tym porażka z zawodniczką z ujemnym rekordem!) stanie naprzeciw Zolinie Munoz- pięściarce z Meksyku która ma świetny rekord.. 53-4. Na papierze jest to więc przepaść,szczególnie w doświadczeniu ale przyglądając się całej otoczce tej walki to wydaje się że tutaj reprezentantka gospodarzy po prostu MUSI to wygrać. Historia zaczyna się od tego że Chiwandire w ostatniej walce, pod koniec lutego tego roku pojechała do Tanzanii, zmierzyła się z lokalną bohaterką i (podobno- walki nie widziałem) pokazała się ze świetnej strony i ją zdominowała a o dziwo nie została przekręcona- chociaż nie wiele brakło bo wygrała niejednogłośnie. Tym samym przywiozła do Zimbabwe pas WBC Interim. Więc tytułu trzeba bronić i to taki pierwszy przypadek walki o taką stawkę w tym kraju a na rywalkę wybrano Zolinę, w sumie nie wiem czemu bo tak jak pisałem, że na papierze to mocna zawodniczka tylko że już troche lat ma (36) i ostatnią walkę stoczyła blisko rok temu przegrywając przed czasem. Do tego jest z niższej kategorii wagowej i tutaj reprezentantka Zimbabwe będzie miała sporą przewagę warunków fizycznych. Co najciekawsze jest związane z tą walką że tutaj są w grze naprawdę duże pieniądze i gala była wcześniej dwukrotnie przekłada właśnie z tego powodu że wciąż ich brakowało aż w końcu interweniować musiał sam ... prezydent Zimbabwe i pieniądze na organizację się znalazły. Dlatego nie wydaje mi się żeby święto zostało tutaj zepsute- może to troche zbyt mocna opinia ale na moje to w tego typu przypadkach jak organizator sporo inwestuje to wie za co płaci i Chiwandire tą walkę po prostu wygra, niezależnie od jej przebiegu.

Kudakwashe Chiwandire przez decyzję @2,75 STS
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +2678
xavi90 176,5K

xavi90

Znawca - Boks
Dziś w nocy ciekawa walka prawdziwych ciężkich Michael Polite Coffie- Gurgen Hovhannisyan. Zmierzą się oni na undercardzie gali Wilder- Helenius i takie zestawienia są intrygujące- Gurgen, bokser ormiańskiego pochodzenia wygląda niepozornie, jak taki wysoki łysy Misiek (210 cm, 125 kg) ale przy swoich gabarytach nie jest aż tak ślamazarny, rusza się całkiem przyzwoicie. Jest on tutaj stawiany w roli zdecydowanego faworyta, a to wciąż młody bokser (ledwo 98 rocznik) z niezłym podłożem z ringów amatorskich ale na zawodowstwie ani trochę nie zweryfikowany- wygrał wprawdzie wszystkie 3 dotychczasowe walki w szybki sposób ale tam miał rywali znacznie mniejszych, właściwie wszyscy byli lżejsi aż o 30 kg. Z tego co patrzyłem urywki, także z tych walk amatorskich to nie wygląda mi on na żadnego killera, bardziej taki typ boksera spokojnego, technicznego. Mówi się że to naprawdę spory talent, trenuje w grupie u Joe Gossena m.in z Frankiem Sanchezem czy Chrisem Arreolą. Mimo wszystko jestem bardzo zaskoczony że Gurgen jest stawiany w roli aż takiego zdecydowanego faworyta- wyjściowe kursy na jego rywala były blisko 3,50 a obecnie możemy dostać nawet kurs pod 5. Być może aż tak mała wiara w Michaela Coffie jest spowodowana tym że wniósł na ważenie aż 134 kg co by sugerowało że jest nieprzygotowany ale nie zdziwi mnie jak w tej wadze będzie czuł się pewnie. Coffie to też ciekawa historia, zaczął boksować późno ale wdarł się wysoko stosunkowo szybko (chociaz ma już 36 lat), gdzie zweryfikował go Jonathan Rice (w pierwszej walce przegrał przed czasem, chociaż bardziej z powodu kontuzji a był wówczas zdecydowanym faworytem a w rewanżu na dystansie 10 rund został wypunktowany). Ale Rice to całkiem solidne nazwisko i wydaje mi się że dziś możemy mieć walkę z bardzo podobnym przebiegiem jak tamta gdy Coffie był za wolny żeby mieć coś do powiedzenia ale, w spokojnym rytmie walki jaki zakładam jest w stanie przetrwać pełen dystans.

Gurgen Hovhannisyan na punkty @6,50 SuperBet

niestety pech, pewnie by dotrzymał do decyzji ale znowu coś z okiem i nie wyszedł do 7 rundy..
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +473
xavi90 176,5K

xavi90

Znawca - Boks
Bardzo ciekawa jest również walka Michael Angeletti - Jeremy Adorno, Czyli dwóch niepokonanych bokserów- Jeremy to młodszy brat solidnego Josepha Adorno. Na papierze Jeremy ma także atut w postaci tego że walczy tutaj praktycznie na swoim terenie i jest z wyższej kategorii wagowej. Natomiast Angeletti to członek kadry USA, z dobrymi wynikami na ringach amatorskich. Tyle że Adorno ma również bogate zaplecze i niezłe rezultaty, szczególnie biorąc pod uwagę że ma tylko 21 lat. Ledwo 6 rund, niska kategoria wagowa i atuty po obydwu stronach. Zakładając że walka potrwa pełen dystans nie rozumiem czemu szanse Adorno na wygrana punktową są aż tak niskie, według mnie to klasyczne 50/50 więc kurs grubo przesadzony.

Jeremy Adorno przez decyzję @6,50 Efortuna
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +150
E 1,1K

evnt

Użytkownik
Bardzo ciekawa jest również walka Michael Angeletti - Jeremy Adorno, Czyli dwóch niepokonanych bokserów- Jeremy to młodszy brat solidnego Josepha Adorno. Na papierze Jeremy ma także atut w postaci tego że walczy tutaj praktycznie na swoim terenie i jest z wyższej kategorii wagowej. Natomiast Angeletti to członek kadry USA, z dobrymi wynikami na ringach amatorskich. Tyle że Adorno ma również bogate zaplecze i niezłe rezultaty, szczególnie biorąc pod uwagę że ma tylko 21 lat. Ledwo 6 rund, niska kategoria wagowa i atuty po obydwu stronach. Zakładając że walka potrwa pełen dystans nie rozumiem czemu szanse Adorno na wygrana punktową są aż tak niskie, według mnie to klasyczne 50/50 więc kurs grubo przesadzony.

Jeremy Adorno przez decyzję @6,50 Efortuna
Gdzie można ogladnąc/sledzic te 2 walki?
 
xavi90 176,5K

xavi90

Znawca - Boks
Dziś ciekawa gala w Rzymie i podobają mi się dwa typy- pierwszy jest niestety przeciwko polce Ewelinie Pękalskiej. Może i Ewelina coś tam umie ale przy swoim wieku (35 lat) i ledwo 6 zawodowych walkach to ciężko mówić o tym że jest perspektywiczna- ale szansę walki o tytuł EBU dostaje. Tylko że walczyć będzie z lokalną bohaterką z Rzymu, niepokonaną i sporo młodszą Stephanie Silva. Oczywiście statystyk nie mam ale jak doskonale wszyscy zdają sobie sprawę- zapewne w 90% ściany sprzyjają tym których promotor 'inwestuje'. A w boksie kobiet gdzie mamy rundy 2 minutowe jest jeszcze łatwiej o dziwne punktacje. Ale czy tutaj będzie potrzebna pomoc to wątpię- Ewelina lepsze warunki fizyczne ale nawet sam aspekt przygotowań: Włoszka była na obozie w Londynie gdzie sparowała z paroma konkretnymi zawodniczkami jak Ebanie Bridges a Ewelina przygotowywała się z Dorotą Norek i Angeliką Krzysztoforską co jednak troche już mówi samo za siebie. Koniec końców ciężko mi sobie wyobrazić że lokalna faworytka to przegra.
Stephanie Silva @1,90 SuperBet 8/10


Drugi typ dotyczy pojedynku na papierze 50-50 i na tej podstawie wystawione kursy- Francesco Russo to taki topowy bijok co idzie do przodu, stąd też na 11 wygranych aż 9 przed czasem ale też zdarzało mu się przegrać z rywalem z ujemnym rekordem a także rok temu jak walczył w końcu z kimś konkretnym to przegrał przez mocne KO- już w 1 rundzie, co istotne- od pojedynczego ciosu. Rywalem był Tony Dixon, przewyższał rywala wyraźnie aspektami fizycznymi i dzisiaj tez tą przewagę będzie miał Francesco Sarchioto- z tego co czytam to jest on dużo bardziej doświadczony, także z ringów olimpijskich no i jednak pare lat młodszy. Mimo że nie ma nie ma imponującej siły ciosu to po tym co widziałem w walce Russo z Dixonem wydaje mi się że każdy inteligentny bokser (a Francesco ma bilans 15-1, 5KO) da się wystrzelać rywalowi i z każda runda będzie coraz groźniej kontrował - a mamy tutaj 10 rund.
Francesco Sarchioto przed czasem @3,75 STS 3/10
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +895
xavi90 176,5K

xavi90

Znawca - Boks
Dziś walka jakiej dawno nie było w Polsce- zestawienie Masternak- Whateley ma status eliminatora i żeby Australijczyk przyleciał do Polski to z pewnością trzeba było trochą zainwestować. Dlatego jestem nieco zaskoczony niewykorzystanym potencjałem tej gali, gdzie na karcie mamy mocne Polskie nazwiska ale wszyscy są niemal 100% faworytami.. W walce wieczoru też nie spodziewam się żadnych kłopotów Masternaka który jak dla mnie bardzo możliwe że wchodzi dopiero w swój 'prime'- Whateley wprawdzie ma lepsze warunki fizyczne i nie jest to pierwszy lepszy bokser (w Polsce tez już kiedyś był w czasach amatorskich) ale wydaje mi się że to walka skrojona pod niego i najpewniej wypunktuje rywala do jednej bramki a nie zdziwi mnie jak go skończy w końcowych rundach. Tak samo kompletnie nie widzę tego żeby Laura Grzyb z którą wiąże się spore nadzieje nie wygrała zdecydowanie swojego pojedynku, a może nawet pójdzie po nokaut żeby jeszcze bardziej się pokazać, za drobne myślę warto spróbować tak jak na czasówke w drugiej fazie walki Masternaka. Natomiast mój główny typ to szybka robota Mateusza Tryca- według mnie on ma spory potencjał żeby 'nie przynieść wstydu' jak prędzej czy później dostanie ciekawą walkę za granicą. Mimo że nie słynie z mocnego ciosu to kluczowe dla mnie jest to że jego rywal jest z niższych kategorii wagowych i sprawia wrażenie takiego któremu może się szybko odechcieć walczyć. Wprawdzie ostatnią walkę z przeciętnym Rigasem przegrał na punkty ale w marcu Thomas Piccirillo znokautował go w 6 rundzie, chociaż może 'znokautował to za duże słowo' bo było wyraźnie widać że nie chce się kolumbijczykowi już boksowac. Przy czym Piccirillo to niższa kategoria wagowa i jeszcze gorszy współczynnik wygranych przed czasem niż Tryc- dlatego wydaje mi się że Polak, dużo mocniejszy fizycznie szybko wybije boks z głowy Carillo i nie wyjdzie to poza 5 rundę. Wraca też Diablo i ma zmianę rywala i też (niestety albo stety) wydaje się że to może być bardzo łatwa robota- aktualny rywal to Argentyńczyk który nie walczył rok gdy przegrał z solidnym Peraltą.. ale dopiero w 10 rundzie wcześniej będąc liczony 5 razy. I co ciekawe to była jego jedyna walka w kategorii junior ciężkiej a tak to większość kariery walczył w ... średniej więc 20 kg niżej. W dodatku tutaj do walki wyjdzie praktycznie z samolotu, nie było go wczoraj wieczorem na ważeniu więc nie zdziwie się jak do Zakopanego dojedzie ledwo na pare godzin przed walką. Argentyńczycy są wprawdzie zazwyczaj waleczni i Diablo zapewne w dobrej formie nie jest ale próg rund jest całkiem wysoki a na moje to potrwa 3-4 rundy max.

L.Grzyb przed czasem @5,50 STS 3/10
M.Masternak w rundach 7-12 @5,00 STS 4/10
M.Tryc- L.Carillo poniżej 5,5 @1,85 Superbet 6/10
K.Włodarczyk- C.H.Reynoso poniżej 5,5 @1,85 STS 6/10
 
Otrzymane punkty reputacji: +654
Do góry Bottom