U mężczyzn znowu sytuacja może być bardzo podobna czyli finisz z większej grupy. Nie wykluczam jednak, że kilku zawodników spróbuje zaatakować na przedostatniej czy ostatniej pętli. Z resztą kto by nie chciał zgubić Northuga? Taki Halfvarsson czy Biełow ostro wkurzeni i chętnie by się pozbyli Piotrusia. Akurat w klasyku jest na to jakaś szansa. Osobiście czuję jutro jakieś problemy Norwega na trasie i wcale nie się nie zdziwię jak coś straci. Myślę, że zainteresowanym także mocniejszym tempem będzie Sundby. Przecież to jego styl i na tych 15km może jeszcze urwać kilka sekund przed finałowym etapem. Warto zwrócić uwagę na Połtoranina. Kazach mimo, że już solidnie zmęczony to wyraźnie na tym tourze nastawia się na biegi klasykiem i jutro znowu może wystrzelić. Na pewno będzie groźny. Nie wierzę już natomiast w Cologne. Szwajcar podczas tego touru najmocniejszy to jest w krytykowaniu FISu, a jego forma sporo odbiega od optymalnej. Wygląda to coraz gorzej. Szansa na zwycięstwo w TdS już w zasadzie odjechała, a i podium się niebezpiecznie oddala.
Może i trasa nie jest jakoś szczególnie wymagająca, ale są dwa wcale nie takie łatwe podbiegi, które będą pokonywane aż 6 razy. Tam można coś wymyślić. Ataki raczej się pojawią, bo na trasie są przecież cenne sekundy do zdobycia, a dla niektórych ten bieg to ostatnia okazja, aby powiększyć przewagę przed Alpe Cermis.
Start wspólny 15km stylem klasycznym Mężczyzn
Start 13.00
Evgeniy Belov vs Chris Jespersen 1 @ 1.57 Bet365 17-16 ( znowu ten nieszczęsny foto finisz. Dodatkowo Biełow leżał, stracił trochę czasu)
Rosjanin podczas tegorocznego touru jest w świetnej dyspozycji. Trafił idealnie z formą. Doskonale wygląda od strony fizycznej, bardzo mocny i znakomicie utrzymuje równe tempo przez cały dystans. Każdy bieg od samego początku to znakomita postawa 24 latka z Oktiabrskim. Niewątpliwe otwiera się przed Nim ogromna szansa na znakomity wynik i miejsce na podium w całej klasyfikacji touru. Biełow na pewno dobrze sobie zdaje sprawę z pojawiającej się okazji. We wszystkich startach biega bardzo uważnie. Jutro powinno być podobnie i powinniśmy Go oglądać na przodzie stawki, gdzie będzie kontrolował przebieg wydarzeń. Natomiast Chris Andre Jespersen trochę mnie rozczarowuje. Nie ukrywam, że liczyłem na nieco więcej w Jego wykonaniu. Widać jednak, że forma Norwega jest słabsza niż miało to miejsce przed rokiem. Na pewno problemy zdrowotne, które miał pod koniec poprzedniego sezonu zrobiły swoje i nie jest to ten sam zawodnik. Oczywiście dalej biega przyzwoicie, ale nawet wczorajszy bieg pościgowy pokazał, że nie ma już tej samej mocy. Dodatkowo klasyk to mimo wszystko słabszy styl Norwega, w którym radzi sobie gorzej. W Oberstdorfie na 15km klasykiem obaj mieli podobny czas biegu, o 2 sekundy lepszy był Biełow. Tam wszystko było blisko, więc różnice znikome. Lepiej obecne możliwości oddaje start na 10km w Toblach. Tam już Rosjanin potwierdził swoją formę, przegrał tylko minimalnie z Połtoraninem, a Norwega wyprzedził o ponad 30sek. Biełow powinien jutro do samego końca utrzymać się w gronie najlepszych, innego wyjścia nie ma. Nie może sobie pozwolić na ewentualne straty do Northuga czy Halfvarrsona. Natomiast Jespersen może mieć z tym problem. Jeżeli nawet da radę to i tak finisz akurat ten zawodnik ma beznadziejny. Zawsze jak przybiega w grupkach to raczej pod ich koniec, wyniki sprintów czy innych prologów od razu pokazują, że jest to zawodnik bez mocnego przyspieszania na ostatnich metrach. Natomiast Biełow jeżeli nie jest zmuszony do nadawania tempa jak na we wczorajszym biegu pościgowym to potrafi nieźle zafiniszować. Z resztą 4 miejsce w sprincie w Val Mustair z niczego się nie wzięło. Zatem na ewentualnym finiszu także to On powinien być górą, chociaż liczę na to, że losy tej rywalizacji rozstrzygną się nieco wcześniej.