Końcowa klasyfikacja generalna Mężczyzn w sezonie 2014/2015
1. Martin Johnsrud Sundby (
Norwegia) 1364
2. Dario Cologna (
Szwajcaria) 1059
3. Petter Northug (
Norwegia) 961
----------------------------------------------
70. Maciej Staręga 81
Sundby po raz drugi w swojej karierze i po raz drugi z rzędu zdobył kryształową kulę. Triumf jak najbardziej zasłużony, bo ciężko wypracowany. Norweg wygrał zarówno Lillehammer Tour jak i Tour de Ski. Przez cały sezon prezentował się najrówniej i to zostało nagrodzone.
Końcowa klasyfikacja generalna na dystansach Mężczyzn w sezonie 2014/2015
1. Dario Cologna (
Szwajcaria) 797
2. Martin Johnsrud Sundby (
Norwegia) 696
3. Ewgieni Biełow (
Rosja) 447
To już trzecia mała kryształowa kula za dystanse w karierze Szwajcara. Poprzednio wygrywał tą klasyfikację w sezonie 2010/2011 oraz 2011/2012. Teraz ma na swoim koncie trzy duże kule oraz trzy małe. Zapewne w nadchodzących sezonach te zdobycze zostaną jeszcze powiększone. Warto tutaj zwrócić uwagę na trzeciego w tym rankingu Biełowa. Rosjanin to w dalszym ciągu młody zawodnik, niezwykle utalentowany i w kolejnych latach może zrobić spore zamieszanie w rywalizacji najlepszych biegaczy świata.
Końcowa klasyfikacja generalna sprintu Mężczyzn w sezonie 2014/2015
1. Finn Haagen Krogh (
Norwegia) 479
2. Eirik Brandsdal (
Norwegia) 442
3. Federico Pellegrino (
Niemcy) 376
--------------------------------
30. Maciej Staręga 81
Pierwsza kryształowa kula w karierze 25-letniego Norwega. Krogh to zawodnik bardzo podobnie usposobiony jak Northug. Świetnie odnajduje się w sprintach, ale równie dobrze radzi sobie w biegach długodystansowych. Myślę, że najlepsze lata jeszcze przed nim, a ten bardzo udany sezon pozwoli mu jeszcze bardziej uwierzyć w swoje możliwości. Brandsdal po raz drugi z rzędu ląduje na drugim miejscu. Coś nie może wygrać tej klasyfikacji. W sezonie 2011/2012 - 3 miejsce, 2013/2014 - 2 miejsce i teraz znowu 2 pozycja. Może za rok będzie lepiej. Trzeci Pellegrino też zasługuje na słowa uznania. Trzy wygrane sprinty łyżwą w tym sezonie (Davos, Val Mustair i Rybińsk). W końcówce sezonu zabrakło troszkę sił. Jeżeli jednak utrzyma swoją skuteczność w stylu dowolnym i poprawi trochę klasyk to w przyszłości spokojnie może powalczyć o kulę za sprinty. Wszystko przed nim.
Końcowa klasyfikacja generalna Kobiet w sezonie 2014/2015
1. Marit Bjoergen (
Norwegia) 2172
2. Therese Johaug (
Norwegia) 1388
3. Heidi Weng (
Norwegia) 1332
------------------------------------------------
13. Justyna Kowalczyk 411
34. Sylwia Jaśkowiec 206
66. Kornelia Kubińska 58
108. Ewelina Marcisz 10
Pełna dominacja Norweżek. 6 pierwszych miejsc w klasyfikacji generalnej najlepiej o tym świadczy. Bjoergen tylko potwierdziła, że jest najlepszą biegaczką na świecie. 4 duża kryształowa kula w karierze pozwoliła jej zrównać się w ilości triumfów w generalce z Justyną Kowalczyk i swoją słynną rodaczką Bente Skari. Przed nią już tylko Jelena Valbe, która puchar świata wygrywała 5 razy. Marit spokojnie jest w stanie wyrównać ten wynik i na pewno będzie to jej głównym celem w kolejnym sezonie. Udało się jej także wreszcie, po raz pierwszy wygrać prestiżowy Tour de Ski.
Johaug i Weng też udowodniły, że cały czas są blisko mistrzyni i będą ją mocno naciskać.
Końcowa klasyfikacja generalna na dystansach Kobiet w sezonie 2014/2015
1. Marit Bjoergen (
Norwegia) 962
2. Therese Johaug (
Norwegia) 857
3. Heidi Weng(
Norwegia) 692
------------------------------------------
13. Justyna Kowalczyk 292
30. Sylwia Jaśkowiec 123
65. Kornelia Kubińska 18
80. Ewelina Marcisz 8
Trzecia mała kryształowa kula za dystanse w karierze Norweżki. Podium dokładnie takie samo jak w klasyfikacji generalnej.
Końcowa klasyfikacja generalna sprintu Kobiet w sezonie 2014/2015
1. Marit Bjoergen (
Norwegia) 610
2. Ingvild Flugstad Oestberg 560
3. Maiken Caspersen Falla (
Norwegia) 512
------------------------------------
33. Justyna Kowalczyk 67
51. Sylwia Jaśkowiec 23
75. Ewelina Marcisz 2
Kolejny triumf Bjoergen. Dla niej to już 5 kula za sprinty w karierze. Tutaj też dominacja Norweżek. Jedyną zawodniczką, która była w stanie skutecznie powalczyć była Szwedka Stina Nilsson.
Widzimy, że wsród kobiet dominacja Norweżek jest ogromna. Bjoergen, Johaug, Weng czy Jacobsen to już uznane zawodniczki, których możliwości są ogromne. Cały czas dochodzą jednak te młode, zdolne tj Haga, Ek Hagen. Do tego wspaniałe sprinterki Falla, Oesteberg, Gjeitnes czy Harsem.
Norwegia to jest potęga i tak na prawdę z pozostałych krajów można wyłowić co najwyżej kilka dziewczyn, które są w stanie coś wywalczyć dla siebie. Kalla, Niskanen, Kowalczyk (klasyk), Nilsson (w sprintach), od czasu do czasu Niemki mogą powalczyć o jakieś podium. W kolejnych latach nic się raczej nie zmieni i znowu niejednokrotnie będziemy mogli oglądać mistrzostwa Norwegii podczas rywalizacji na pucharowych trasach. Polkom pozostaje walka o jakieś punkty, miejsca w ''20''. Nic więcej. Co z Justyną? Czas pokaże. O wygraniu PŚ po raz piąty w karierze może raczej zapomnieć. Łyżwy już zbyt wiele nie poprawi, a bez tego nie ma o czym marzyć. Myślę, że dla niej bardzo dobrym rozwiązaniem byłoby pójść w podobną stronę jak Kazach Połtoranin.Trzeba po prostu skupić się na pojedynczych zawodach i walczyć o sukcesy podczas rywalizacji klasykiem. Nawet jeżeli przejdzie cały okres przygotowawczy od początku do końca, bez żadnych problemów to i tak biegnąć łyżwą z takimi zawodniczkami jak Bjoergen, Johaug czy Kalla po prostu nie będzie miała żadnych szans. W tym sezonie pojawiło się także kilka młodych dziewczyn, które mogą się rozwijać i w przyszłości powalczyć o solidne wyniki. Oczywiście Nilsson, ale oprócz niej warto zwrócić uwagę na Austriaczkę Stadlober, Szwajcarkę Von Siebenthal, Niemkę Carl, Rosjankę Żukową, Szwedkę Sundling czy dwie Norweżki Kwaale i Theodorsen. Na pewno warto się przyglądać ich poczynaniom w kolejnym sezonie.
Sezon 2015/2016 będzie przejściowym. Nie odbędą się ani mistrzostwa świata ani igrzyska olimpijskie. Walka się toczyć będzie o puchar świata i Tour de Ski.
Na koniec wrzucam ciekawy bieg i pojedynek
Marit Bjoergen vs Petter Northug. Jak widzimy Norweżce jednak dalej sporo brakuje do tego co prezentują mężczyźni. Zawody pokazowe, rywalizacja sprinterska, dobra zabawa.
Marit za mocna na kobiety, ale wciąż zbyt słaba, aby pokonać mężczyzn
https://www.youtube.com/watch?v=d1XbYMu8A1Y