Jutro w biegach łączonych mamy trochę nieobecności. U kobiet na starcie zabraknie kilku znanych nazwisk:
Justyna Kowalczyk (planowany ruch, chęć zachowania więcej sił na sztafetę sprinterską).
Anna Haag (choroba)
Nicole Fessel - Niemki wystawiają tylko trzy dziewczyny. Można zatem przypuszczać, że Fessel jest oszczędzana i w niedzielę razem z Denise Herrmann wystartuje w sprincie drużynowym. Bardzo dobry ruch i Niemki mogą powalczyć.
Jessica Diggins - chyba taki sam ruch i oszczędzanie sił przed niedzielą.
U mężczyzn nie wystartują:
Martin Johnsrud Sundby (choroba)
Daniel Richardsson (choroba)
Johan Olsson (skupia się na występach na 15km dow, sztafecie i królewskim starcie na 50km klasykiem)
Alexander Legkov
Bieg łączony mężczyzn na 30km
Start: 14:30
Marcus Hellner vs Calle Halfvarsson 1 @ 1.72 Bet365 10-6
Wiadomo, że u mężczyzn stawka dużo bardziej wyrównana niż u kobiet, ale taki jeden bet wpadł mi w oko. Gdyby patrzeć tylko na tegoroczne wyniki w zawodach PŚ to wychodzi na to, że Hellner nie ma tutaj żadnych szans. Jednak akurat w tym przypadku wyniki sprzed miesiąca czy dwóch nie mają większego znaczenia, gdyż od końca TdS rozpoczął się nowy rozdział przygotowań do Falun. Otóż każdy wie, jakim zawodnikiem jest Hellner i jaki on ma plan przygotowań do najważniejszej imprezy w sezonie. Zazwyczaj wtedy mocno odpuszcza zawody PŚ, albo starty w nich startuje bardziej treningowo i poprzez nie buduje swoją formę. Tak samo było w tym sezonie. Powoli, stopniowo dochodził do najwyższej dyspozycji i już na podstawie biegu sprzed kilku dni z Ostersund, gdzie zajął 3 miejsce można wnioskować, że teraz jest podobnie. Jest to zawodnik bardzo doświadczony i na takie imprezy po prostu zawsze potrafi przygotować formę. Dla niego jest to największa szansa na indywidualny medal i on tego nie ukrywa. To jest jego konkurencja i w niej czuje się wyśmienicie. Szwed jest mistrzem olimpijskim z Vancouver, wicemistrzem ze Sochi. Na MŚ zawsze ostatnio wysoko. W 2011 w Oslo 6 miejsce, w 2013 w Val di Fiemme 8 pozycja. Na mistrzostwach Szwecji też w ostatnich latach totalnie zdominował ten dystans, również w tym roku. Jest on takim typem zawodnika jak chociażby Maxim Vylegzhanin, który przez większość dystansu nie jest zbyt widoczny, spokojnie biegnie za innymi, ale przyspieszyć na ostatniej pętli czy prostej finiszowej potrafi jak mało kto. Uwielbia rywalizację ramię w ramię. Dlaczego jest faworytem w tym starciu? Najważniejsze to przede wszystkim trasa i długość tego biegu. Profil trasy trudny. Dużo podbiegów, w tym jeden bardzo mocno trzymający, sztywny na pętli łyżwą pokonywany dwa razy. To wszystko zdecydowanie nie sprzyja Halfvarssonowi. Calle to wysoki, ciężki mężczyzna, który nie przepada za tymi trasami w Falun, woli te łatwiejsze. Jeszcze sezon, dwa temu Halfvarsson był lepszym sprinterem niż długodystansowcem. Jutro nie biegniemy 15km, ale aż 30km i to po na prawdę ciężkim terenie i myślę, że wcześniej czy później przyjdzie kryzys i straci kontakt z czołówką. Oczywiście poprawił on wytrzymałość, ale już w tym sezonie m.in podczas TdS mieliśmy momenty gdzie po prostu brakowało mu paliwa i zostawał w tyle. Można też przytoczyć wyniki z końcówki poprzedniego sezonu, które może do końca nie oddają różnicy( trzeba pamiętać, że Halfvarsson dopiero teraz zrobił większy postęp), ale rzucają pewien obraz na rywalizację tych dwóch zawodników. Wtedy Hellner pokonał swojego rodaka na tej trasie o 1min i 40sek. Generalnie Halfvarsson jakoś nie wygląda na niesamowicie mocnego. Słaby występ w Ostersund. Wczoraj dwa biegi podczas sprintu, w którym z resztą nic nie ugrał, a cenne siły stracił. Może za to zapłacić i w mojej ocenie jutro nic wielkiego nie wywalczy. Nie na tym dystansie i nie na tej trasie. Natomiast Hellner wypoczęty, dobrze przygotowany. Stawiam, że jutro będzie gaz i mocno powalczy nawet o medal, bo skiathlon potrafi biegać po prostu bardzo skutecznie.