Ja próbuję dyskutować o faktach, głównie historycznych i o postawie wobec pewnych wydarzeń. Zaczęło się od tematu oprawy kibiców Legii Warszawa (częściowo usuniętej z działu o meczu w
LM) i próby polemiki z Adamo80. Jednak widzę, że jest ona bezcelowa. Kiedy poruszam ważny temat (opisany i przebadany od lat 50 - ciu) związany z patriotyzmem i prawdą (patrz Katyń, PW44 etc.) dostaję wstawki o Smoleńsku itd. o którym (mimo upływu czasu) rzucane są w tłum takie, czy inne HIPOTEZY. W nosie mam Kaczora, tak samo jak Tuska, ale o czym chcecie podyskutować? Żeby operować faktami trzeba mieć WIEDZĘ, a nie tylko poglądy. Te ma każdy, mało tego, często są zmienne.
qowalsky6 ty nie masz wiedzy tylko fanatyzm !!! Każdy kto nie uważa jak ty wg ciebie musi być ruskim trollem, komuchem, lewakiem itd.
Ja pisałem maturę o powstaniu warszawskim z oceną 5. Mam wyższe wykształcenie prawnicze, mój ojciec był historykiem (w stanie wojennym internowany, ja sam za dzieciaka oberwałem od ZOMO) i stoczyłem z nim niezliczoną ilość dyskusji na tematy historyczne i polityczne. Do tego był zwolennikiem Marka Jurka i Prawicy RP, a więc bardzo prawicowej partii,
a mimo to zgadzał się z moją oceną powstania ! Nie lubił jak to piszesz wszelkiego "lewactwa", ale w tej sprawie się zgadzał. Dlaczego ? Bo był jednocześnie inteligentny, oczytany a historia to nie był tylko jego zawód (doktorat), ale i pasja. Przede wszystkim był jednak pragmatykiem. Powstańcy przelali krew na darmo. No może jedynym "sukcesem" było to, że ZSRR wiedział, że z Polakami nie będzie łatwo, ale właśnie dlatego wprowadzili taki reżim w latach 50-tych, że ani Węgry ani
Czechy tak nie oberwały jak my. Ci młodzi zabici powstańcy lepiej by się przysłużyli Polsce żyjąc - po prostu żyjąc w PRL lub na emigracji. Może by wtedy już w 1980 r skończył się komunizm w Europie, a nie 9 lat później. Szkoda też po prostu tak po ludzku tych dziewczyn, dziewczynek, chłopczyków i chłopców.
Teraz to fajnie na przegranym meczu Legii wywiesić wielki transparent promujący raczej nienawiść do Niemiec niż upamiętniając powstańców (ale to moja opinia), ale to nie kosztuje nic - tragedii w wielu warszawskich domach, śmierci 13-18 latek i latków.
Masz siostrę/dziewczynę/córkę/koleżankę/znajomą w wieku 15 lat i teraz pomyśl, że ONA, nie bezimienna osoba - bohater, zginie na darmo i zastanów się czy jak byś był dowódcą powstania - to wysłał byś ją na pewną śmierć ? To fajnie zakładać szaliki, wywieszać wielkie transparenty i czuć się częścią wielkiej wspólnoty, ale trzeba pomyśleć, czy jakieś działanie miało sens.
Jak by Amerykanie stali na jednym brzegu Wisły, a bolszewicy na drugim i kwestia powstania to było by taka, aby Amerykanie weszli jako pierwsi to wtedy - tak powstanie by miało sens i nie szkoda by było żadnej przelanej kropli krwi. Jednak tylko wtedy. Ja tu się jednak rozwodzę, a może rozmawiałeś choć z jednym powstańcem ? Porozmawiaj - i powie ci dokładnie to samo co ja.
To przez źle pojęty patriotyzm, który dominował w Polsce przedwojennej zginęli ci młodzi ludzie, a obecnie znów się próbuje taki forsować !
Dla Polski jedyną opcją
ZAWSZE było dogadanie się z ruskimi i Niemcami. Najlepiej jak by można było z jednymi i drugimi. Jednak jak się nie da to trzeba wybrać jedną stronę.
Wybranie NATO i UE to strzał w dziesiątkę.
Niemcy jako nasz sojusznik, a nawet jak byśmy byli wasalami co nie jest prawdą, ale nawet wtedy to pokój i dostanie życie wielu pokoleń Polaków.
Polska tak ludnościowo jak i geograficznie nigdy nie będzie w stanie sobie poradzić ani z jednym, ani z 2 sąsiadem,
a jak się skończyło jak nasze bezmózgie "patrioty" próbowały machać szabelką podczas II wojny światowej i walczyć z 2 naraz - wiemy doskonale !
Piszesz o jakiś kalifatach ? Terroryzm arabski przeminie tak jak IRA, BASKOWIE i wszystkie inne terroryzmy, a
USA i Europa przetrwają jak zawsze, od nas jednak zależy czy z nami czy bez nas... A bez UE i
USA będziemy znowu kolejną rosyjską republiką. I to jest właśnie współczesny patriotyzm, a nie dążenie do opuszczenia UE. To właśnie jest targowica i dążenie do zniszczenia Polski !