Partia Donalda Tuska ostatnio błyskawicznie zyskuje fanów na Facebooku. Nie jest to jednak wynik jej popularności, a efekt sztuczki związanej z konkursem Euro Staż.
O całej sprawie donosi jeden z użytkowników serwisu Wykop.pl, który zorientował się, że „lubi” profil Platformy Obywatelskiej na Facebooku, chociaż był przekonany, że nigdy nie kliknął na nim przycisku „Lubię to!”. Prześledzenie sprawy pozwoliło dotrzeć do zaskakujących wniosków – PO wykorzystuje
konkurs Euro Staż, jako swoistą „farmę fanów”.
8'578 nowych polubień w mniej niż tydzień. Czy Platforma bije zatem rekordy popularności wśród internautów? Pod koniec maja, profil lubiło 27'790 użytkowników Facebooka, aktualnie jest ich już sporo ponad 36’000, a liczba ta wciąż rośnie. Zmiany w kategorii „
polityka” można prześledzić dzięki serwisowi Sotrender. Nie trzeba być ekspertem ds. social media, by zauważyć anomialię – maksymalny tygodniowy wzrost w maju wynosił 19 kliknięć „Lubię !”, więc różnica z aktualnym stanem jest ogromna.
Co więcej, PO nie musi kupować „fanów” na Allegro – zamiast tego wykorzystuje aplikację konkursu Euro Staż. Jest to
konkurs przeznaczony dla osób między 19 a 26 rokiem życia, a 16 jego zwycięzców pojedzie płatny staż do Parlamentu Europejskiego. W każdym z województw zostanie wyłoniony jeden laureat, a osoby, które zajmą kolejno drugie i trzecie miejsce będą miały możliwość uczestniczenia w wyjeździe studyjnym. Zwycięzcy zostaną wyłonieni dzięki głosom internautów.
Jest tylko jeden haczyk – po wybraniu województwa i kandydata strona prosi o podanie imienia i nazwiska, adresu e-mail oraz odpowiedzi na pytanie „Dlaczego uważasz, że twój kandydat powinien wygrać?”, za co przewidziane są nagrody. Na sam koniec należy jeszcze zaakceptować regulamin konkursu Euro Staż oraz... kliknąć „Lubię to!”. Jak donosi użytkownik Gameguten, by głos na daną osobę w konkursie był ważny, koniecznie trzeba zgodzić się na ten warunek.
Chociaż z powyższych informacji można by wnioskować, że chodzi o polubienie profilu konkursu Euro Staż, w rzeczywistości jest inaczej – przycisk powiązany jest z profilem Platformy Obywatelskiej. Co więcej, na zarzuty internautów administrator strony PO na Facebooku odpisał tylko, że
konkurs jest zgodny z regulaminem serwisu. Mamy więc pełne podstawy podejrzewać, że sztuczka z przyciskiem „Lubię to!” została zrobiona z premedytacją.
Czy cała operacja opłaci się Platformie? W sieci już podniesiono larum i na pewno nie będzie to dobrze wpływać na wizerunek partii. Trochę bowiem wstyd, że partia rządząca ucieka się do rozwiązania rodem z „farm fanów”, kuszących internautów kontrowersyjnymi artykułami lub śmiesznymi obrazkami z kotami.