Michael Greis - Ole Einar Bjørndalen
Ole Einar Bjørndalen # 1.50 Tobet zwrot
Dopiero poniedziałek wieczorem i do kolejnego biegu sporo czasu, ale Tobet miło zaskoczył i już dziś wystawił pary na środowy bieg indywidualny. W tej parze mamy dwóch bardzo doświadczonych zawodników, którzy już nie są zbyt młodzi, ale wciąż mogą namieszać w czołówce. Faworytem bezkompromisowym tej pary w mojej ocenie jest Norweg, który jest najbardziej utytułowanym zawodnikiem w historii całego biathlonu. Ole to dla biathlonu, to chyba nie przesadzę jak porównamy z Jordanem dla koszykówki. Kto się chociaż trochę orientuje w tym zimowym sportem to wie kto to jest.
Bjørndalen nie ubłaganie zmierza do końca kariery, która z tego co wiem ma nastąpić po Igrszystkach Olimpijskich w Soczi. Jak statystyki pokazują od 16 lat co roku wygrywa przynajmniej jedne zawodu Pucharu Świata i mam nadzieję, że w tym roku będzie podobnie. Ole przed sezonem całkiem nieźle zaprezentował się na zawodach w Beitostølen, gdzie w sprincie mimo dwóch pudeł był trzeci. Może obsada nie powalała na kolana, jednak wyprzedził w tych zawodach między innymi Svendsena czy Simona Fourcade.
Greis, który jest zaledwie o dwa lata młodszy od Bjørndalena, nie miał aż tak bogatej kariery. Jednak przez wielu przez lata był uznawany za najlepszego zawodnika w reprezentacji Niemiec. Tytułów mu nie brakuje, jednak ostatnie cztery lata to tylko przebłyski dobrej formy. W kadrze są nowi młodsi, zdolniejsi jak: Peiffer, Binbacher, Schempp czy Lesser. Już nie pamiętam gdzie dokładnie startował Greis przed sezonem, bo nie mogę znaleźć tego artykułu, ale z tego co pamiętam to nie zachwycał formą. Padły tam, też informacje na temat tego, że Greis bardziej szykuje się na Mistrzostwa Świata w Czeskim Novym Mescem, które rozpoczną się 7 lutego. Dlatego, też początkowe starty w Pucharze Świata będą początkiem szlifowania formy na tą wielką imprezę. Tak przeczytałem, jak będzie okaże się we środę. Jednak w mojej ocenie faworytem taj pary jest Norweg i to na niego będę liczył, mam nadzieję, że będzie szybszy i co ważniejsze będzie celniej strzelał.
Christoph Sumann - Michal Slesingr
Michal Slesingr # 1.72 Tobet 31-65
Druga para to taka mała perełka jak dla mnie. Tą parę stanowią Austriak Sumann oraz Czeski lider Michal Slesingr. Jak dla mnie zwycięzcą tej rywalizacje będzie Czech, który ostatnio prezentuje wysoką formę, co potwierdził we wczorajszej sztafecie mieszanej.
Slesingr w ubiegłym roku w końcowej klasyfikacji biegów indywidualnych skończył na wysokiej siódmej pozycji. Rok temu inauguracyjną imprezą sezonu 2011/2012 był właśnie bieg indywidualny w Ostersund, gdzie Czech zajął drugie miejsce przegrywają tylko z Martinem Fourcadem. Świetnie zaprezentował się w biegu mieszanym gdzie pobiegł bardzo dobrze.
Michal Slesingr początek sezonu zimowego 2012/13 może uznać za bardzo udany. Kadra Czech zajęła 3. miejsce, a on sam pokazał się z bardzo dobrej strony, wyprowadzając na trzeciej zmianie swoją drużynę na pozycję wicelidera. Na łamach rodzimych mediów zdradził klucz do sukcesu.
Okres od zakończenia poprzedniego cyklu PŚ był dla Czecha niezwykle inetnsywny. Slesingr zadebiutował w roli BASE-jumpera, a przede wszystkim ustatkował się i powiódł do ołtarza swą narzeczoną. Jak sam twierdzi dzięki temu zyskał luz psychiczny. - Mimo, że był to pierwszy start i nie wiedziałem jak wyjdzie, to czułem spokój. Wiedziałem, iż mam dobre narty, a poza tym mocno trenowałem, więc czułem, że mam formę. - stwierdził czeski biathlonista.
Ostersund jest dla niego zresztą bardzo szczęśliwe. W zeszłym sezonie zajął tu 2. lokatę w biegu indywidualnym - obejmując na moment pozycję wicelidera klasyfikacji generalnej - oraz 8. w sprincie, zaś podczas MŚ, które ta szwedzka miejscowość gościła przed czterema laty mógł cieszyć się z trzech miejsc w pierwszej dziesiątce. Dlatego też liczy na dobry wynik podczas indywidualnych konkurencji: - To będą zupełnie inne zawody. Będę musiał tak rozłożyć siły, aby na ostatnim odcinku nie zabrakło mi sił. Bo moc jest, rzecz w tym, by ją dobrze wykorzystać.
http://www.biathlon.pl
Michal jest w tej chwili liderem swojego zespołu. Prezentuje dobrą formę, w Ostersund nie raz już dobrze biegał dlatego liczę, że również i tym razem pokaże się z dobrej strony.
Rywalem Czecha w tej parze jest Sumann, który nie jest już wcale taki młody. Przez ostatnie sezony średnio u niego z formą. Wydaje się, że koło Landertingera jest on teraz najlepszym biegaczem swojej kadry, jednak poziom jaki prezentują Austriacy nie jest zachwycający. Christoph w ubiegłym roku w klasyfikacji biegów indywidualnych zajął dopiero 28 miejsce, a z tego co wiem to jest najlepszym miejscem w tej kategorii biegów było szóste miejsce w Ostersund. W sztafecie niedzielnej Sumann się nie popisał miał w sumie, aż cztery pudła, na pierwszym strzelaniu (leżak), aż trzy, miał farta i dobierał i upiekło się bez karnej rundy, ale nerwy były i to całkiem nie małe.
Jak dla mnie Czech prezentuje się lepiej i liczę na niego. Czuję po cichu, że może nawet namieszać w czołówce, TOP5 możliwe. Życzę mu jak najlepiej i mam nadzieję, że będzie lepszy od zawodnika z Austrii.
Jutro pewnie inni bukmacherzy wrzucą swoje zakłady. Spodobał mi się jeszcze typ:
Ustyugov Evgeny - Garanichev Evgeniy # 1.66 Bet365, ale to jeszcze do przemyślenia.