Mnie też Ci ludzie na tym livechacie denerwują.
Baby to w ogóle katastrofa. Piszę do jednej jak do dziecka, że miałbym prośbę, zeby wystawili pewne typy na
skoki narciarskie H2H, ale ona oczywiście nie rozumie co ja do niej piszę. Mówi, że dostanę odpowiedź na maila, czekam półtorej godziny i nic. W trakcie czekania znów idę na ten livechat i znów trafiam na babę. Myślę, że też nic nie zrozumie, ale ta okazała się bardziej kumata i powiedziała, że dostane odpowiedź za pół godziny. Ok, czekam, czekam już prawie godzinę i nic. Zaraz się zacznę tam kłócić z tymi, jakby ich nie nazwać - chamami.
PS. Suuper, ponad półtorej godziny czekania, by "usłyszeć", że nie wstawią tych zakładów, o które prosiłem.
A czy jeśli bym zapytał o to samo na angielskim czacie - mogliby wstawić te zakłady, które ja chcę, czy nie ma takiej możliwości?
PS2. Hahaha, półtorej godziny czekałem i nic, ale nagle w minutę dwie odpowiedzi przyszły. No znakomicie!