Linetty w Sampodrii gra ale w kadrze to jest dramat. Niewidoczny, ucieka od piłki, od gry. Nie bez powodu na MS nie zagrał nawet minuty. Osobiscie ogladajac go w kadrze mam wrażenie ze gramy z nim o jednego mniej. Co do reszty wymienionych zawodnikow to sie zgadzam. W takiej formie i tylu napastników nie ma na tą chwilę zadna reprezentacja i to Brzeczek musi wykorzystać.
Pytanie w takim razie nasuwa się jedno - po co został powołany?
Ja tam się nie podpalam szczerze mówiąc i innym też tak radzę. Pewnie znowu Piątek nie dostanie swojej szansy, a Milik będzie skuteczny jak to zawsze w kadrze. Zieliński? Zachwytu tym graczem nie podzielam. Poza tym Napoli gra innym systemem i
Polska gra innym systemem, w którym Zieliński radzi sobie co najwyżej znośnie. No chyba, że ktoś wpadnie na genialny pomysł żeby go ustawić na skrzydle, wtedy zagra po prostu źle.
A, jeszcze wracając do tego, że Austriacy mają niby tylko 2 groźnych graczy. Cóż, najwyraźniej wiedza osoby, która to napisała ogranicza się do czytania WP i Bravo Sportu.
Bo jeżeli tacy gracze jak Hinteregger (Frankfurt), Dragović (Bayer), Lazaro (Hertha) czy Gregoritsch (Augsburg) są niby słabi i niczego nie wniosą do gry to ja nie mam więcej pytań. Poza tym dziwnym trafem cała czwórka gra w dobrej, europejskiej lidze i nie są to zawodnicy rezerw w tychże klubach.
Dobra, żeby nie było, że tylko hejtuję i takie tam. Trzymam za naszych kciuki, ale takie pompowanie balonika nic dobrego nie przynosi. Mamy kilku zawodników w formie, głównie ofensywnych, a obrona wcale nie jest taka super. Kwestia tego czy Brzęczek będzie umiał to poukładać i w zasadzie tutaj pojawia się największa z moich wątpliwości.
Co ma być to będzie, tylko po prostu takie lekceważenie rywala lubi się kończyć źle. Ja tam uważam, że Austriacy mają ciekawy zespół i remis w tym meczu będzie całkiem dobrym rezultatem. W łatwe zwycięstwo nie wierzę, staram się być realistą.