zludna
Forum VIP
Kateryna Bondarenko - Aravane Rezai - 2 - 1.4
Po pierwsze - H2H na korzyść Francuzki, pojedynek w hali na hardzie, gładkie 2-0. Po drugie - Francuzi mówią, że jest najbardziej utalentowaną zawodniczką młodego pokolenia, aktualnie największą nadzieją. Widziałam ją kilkakrotnie i naprawdę imponuje, dziwię się, ze nie wykorzystuje potencjału. Poprzedni sezon średnio udany - początek beznadziejny, potem finał w Istambule, no i końcówka już lepsza. W tym, w Auckland już finał, przegrana dopiero z Davenport, a na celowniku (co się chwali!) Daniilidou i Srebotnik. Ukrainka miała w miarę udany poprzedni sezon, ale sporo musiała przebijać się przez kwalifikacje i stąd duża liczba meczów. Za to w tym sezonie już zaskoczyła bardzo negatywnie - porażka z Anną Lapushchenkovą (halo, kto to? ta pani przegrała w finale challengera w zeszłym roku z Domachowską!). Po dobrym początku - wróżę Aravane, nareszcie, dobry sezon! Technicznie lepsza, no i nawierzchnia podchodzi troszkę pod clay, tym większe szanse.
Yaroslava Shvedova - Tatjana Malek - 2 - 1.75
Jarka to zawodniczka kilku dobrych spotkań, ale i te można szybko policzyć - wygrane z Mirzą i Ivanovic. Szczególnie nad tą drugą, zrobiło mocne wrażenie, ale i po tym spotkaniu nastąpił syndrom wygranego meczu (z dużo wyżej notowaną rywalką) i odpadła z Garbin. Tatjana może nie najlepiej zaczęła sezon, bo zwycięstwo nad Nakamurą oraz dwie porażki (z Vaidisovą i Cibulkovą) nie nastrajają pozytywnie. Ufam jednak Niemce, bo ona generalnie najlepiej gra na nawierzchniach dywanowych i całkiem nieźle na clayu, a jak wcześniej wspominałam - nawierzchnia w Melbourne jest wolniejsza. Podziwiam Niemkę już od dwóch sezonów i już niedługo to ona powinna być najwyżej notowaną z Niemek. Jeśli Harkleroad porafiła odprawić ROsjankę z kwitkiem (a przecież Amerykanka ma przeogromne problemy z serwisem, a jej drugie podanie jest po prostu fatalne - chyba że je poprawiła od zeszłego sezonu). Ufam Tati - po raz kolejny.
Julia Vakulenko - Elena Vesnina - 1 - 1.5
Nie tyle typ na Julię, co przeciwko Vesninie. W Gold Coast zagrała straszny piach - nie rozumiem jak mogła przegrać z Adamczak, która przez cały zeszły sezon nie pokonała żadnej zawodniczki na poziomie Rosjanki. Potem Vesnina wystąpiła w Hobart, drabinka dopisała, bo Morigami i Llagostera nie miały ochotę na walkę, ale potem na szczęście Zvonareva pokazała koleżance, jak się gra w tenisa. Z Vesniny miała być kolejna Sharapova, ale ja takiej opcji nie widzę. Julia sezon poprzedni udany, poza tym, że kreczowała aż 4 razy, w tym raz z naszą Martą. Ale na pewno już ze zdrowiem wszystko w porządku, sił jej nie braknie i zagra chociażby tak, jak w swoim ostatnim (poza tym z Domachowską w challengerze) występie w Quebec. Bo możliwości ma. I to spore.
Su-Wei Hsieh - Klara Zakopalova - 1 - 2.4
Tu typuję małą niespodziankę. Hsieh ładnie zagrała w Pucharze Hopmana, pokonała faworyzowaną Dulko i grała na równym poziomie z Jankovic. W kwalifikacjach bez większych problemów (seta straciła z Arn, ale Niemka do najgorszych akurat nie należy). Zakopalova należy do dość chimerycznych zawodniczek, w Auckland i Sydney bez wyrazu, a wcale Zakopalova nie gra na wyższym poziomie od DUlko, dlaczego więc Hsieh nie miałaby zrobić niespodzianki? Utalentowana, młoda, a Czeszka wiecznie niespełniona. A do tego rok temu odpadła również w pierwszej rundzie.
Gisela Dulko - Caroline Wozniacki - 2 - 2.2
I kolejna, która miała być gwiazdą, ale chyba bardziej niż z gry, znana jest z urody i związku z Gonzalezem. Narobiła sobie troszkę wstydu w Hopmanie, bo przegrała z Hsieh i Golovin, a w deblu zupełnie się nie postarała. W Hobart krecz z Llagosterą. Niestety nie doczytałam się, z jakiego powodu nastąpił krecz, ale być może ma to jakiś związek z urazem, którego nabawiła się na koniec poprzedniego sezonu. Szansa dla Dunki, która dopiero w tym roku skończy 18 lat, a w zeszłym roku, w turnieju juniorskim przegrała w Melbourne w finale. A ja pamiętam ją bardzo dobrze ze Sztokholmu, bo była rywalką w półfinałe naszej Agi. Polka i jej trenet (tzn.tato oczywiście) mocno chwalili talent Dunki. Dulko ma na koncie krecz, na pewno nie jest w najwyższej formie, a do tego grają na hardzie. Po takim kursie gram Caroline.
Jankovic - Paszek - 2 - 5.14
Jankovic - Paszek - [hc 0:4] - 2 - 2.09
Jankovic tłumaczy swoją niedyspozycję tą operacją na przegrodę nosową (a może ona była jakoś niedawno?!), nam (pozdrawiam duncana ) wydaje się, że to brak odpowiedniego przygotowania do tego sezonu. Paszek stała się gwiazdą austriackiego tenisa obok Bammer i trzeba jej przyznać, że grać potrafi, szczególnie właśnie na hardzie. Grały ze sobą raz, w Rzymie i wtedy Paszek przegrała różnicą 5 gemów. Teraz powinno być inaczej - jest dobrze przygotowana do sezonu, nieźle zagrała w Auckland, no i nie ma problemów z oddychaniem, jak Serbka.
PS. Już widzę swoje typy z lekko poprzerabianymi analizami na innych forach - pozdrawiam plagiatorów.
Po pierwsze - H2H na korzyść Francuzki, pojedynek w hali na hardzie, gładkie 2-0. Po drugie - Francuzi mówią, że jest najbardziej utalentowaną zawodniczką młodego pokolenia, aktualnie największą nadzieją. Widziałam ją kilkakrotnie i naprawdę imponuje, dziwię się, ze nie wykorzystuje potencjału. Poprzedni sezon średnio udany - początek beznadziejny, potem finał w Istambule, no i końcówka już lepsza. W tym, w Auckland już finał, przegrana dopiero z Davenport, a na celowniku (co się chwali!) Daniilidou i Srebotnik. Ukrainka miała w miarę udany poprzedni sezon, ale sporo musiała przebijać się przez kwalifikacje i stąd duża liczba meczów. Za to w tym sezonie już zaskoczyła bardzo negatywnie - porażka z Anną Lapushchenkovą (halo, kto to? ta pani przegrała w finale challengera w zeszłym roku z Domachowską!). Po dobrym początku - wróżę Aravane, nareszcie, dobry sezon! Technicznie lepsza, no i nawierzchnia podchodzi troszkę pod clay, tym większe szanse.
Yaroslava Shvedova - Tatjana Malek - 2 - 1.75
Jarka to zawodniczka kilku dobrych spotkań, ale i te można szybko policzyć - wygrane z Mirzą i Ivanovic. Szczególnie nad tą drugą, zrobiło mocne wrażenie, ale i po tym spotkaniu nastąpił syndrom wygranego meczu (z dużo wyżej notowaną rywalką) i odpadła z Garbin. Tatjana może nie najlepiej zaczęła sezon, bo zwycięstwo nad Nakamurą oraz dwie porażki (z Vaidisovą i Cibulkovą) nie nastrajają pozytywnie. Ufam jednak Niemce, bo ona generalnie najlepiej gra na nawierzchniach dywanowych i całkiem nieźle na clayu, a jak wcześniej wspominałam - nawierzchnia w Melbourne jest wolniejsza. Podziwiam Niemkę już od dwóch sezonów i już niedługo to ona powinna być najwyżej notowaną z Niemek. Jeśli Harkleroad porafiła odprawić ROsjankę z kwitkiem (a przecież Amerykanka ma przeogromne problemy z serwisem, a jej drugie podanie jest po prostu fatalne - chyba że je poprawiła od zeszłego sezonu). Ufam Tati - po raz kolejny.
Julia Vakulenko - Elena Vesnina - 1 - 1.5
Nie tyle typ na Julię, co przeciwko Vesninie. W Gold Coast zagrała straszny piach - nie rozumiem jak mogła przegrać z Adamczak, która przez cały zeszły sezon nie pokonała żadnej zawodniczki na poziomie Rosjanki. Potem Vesnina wystąpiła w Hobart, drabinka dopisała, bo Morigami i Llagostera nie miały ochotę na walkę, ale potem na szczęście Zvonareva pokazała koleżance, jak się gra w tenisa. Z Vesniny miała być kolejna Sharapova, ale ja takiej opcji nie widzę. Julia sezon poprzedni udany, poza tym, że kreczowała aż 4 razy, w tym raz z naszą Martą. Ale na pewno już ze zdrowiem wszystko w porządku, sił jej nie braknie i zagra chociażby tak, jak w swoim ostatnim (poza tym z Domachowską w challengerze) występie w Quebec. Bo możliwości ma. I to spore.
Su-Wei Hsieh - Klara Zakopalova - 1 - 2.4
Tu typuję małą niespodziankę. Hsieh ładnie zagrała w Pucharze Hopmana, pokonała faworyzowaną Dulko i grała na równym poziomie z Jankovic. W kwalifikacjach bez większych problemów (seta straciła z Arn, ale Niemka do najgorszych akurat nie należy). Zakopalova należy do dość chimerycznych zawodniczek, w Auckland i Sydney bez wyrazu, a wcale Zakopalova nie gra na wyższym poziomie od DUlko, dlaczego więc Hsieh nie miałaby zrobić niespodzianki? Utalentowana, młoda, a Czeszka wiecznie niespełniona. A do tego rok temu odpadła również w pierwszej rundzie.
Gisela Dulko - Caroline Wozniacki - 2 - 2.2
I kolejna, która miała być gwiazdą, ale chyba bardziej niż z gry, znana jest z urody i związku z Gonzalezem. Narobiła sobie troszkę wstydu w Hopmanie, bo przegrała z Hsieh i Golovin, a w deblu zupełnie się nie postarała. W Hobart krecz z Llagosterą. Niestety nie doczytałam się, z jakiego powodu nastąpił krecz, ale być może ma to jakiś związek z urazem, którego nabawiła się na koniec poprzedniego sezonu. Szansa dla Dunki, która dopiero w tym roku skończy 18 lat, a w zeszłym roku, w turnieju juniorskim przegrała w Melbourne w finale. A ja pamiętam ją bardzo dobrze ze Sztokholmu, bo była rywalką w półfinałe naszej Agi. Polka i jej trenet (tzn.tato oczywiście) mocno chwalili talent Dunki. Dulko ma na koncie krecz, na pewno nie jest w najwyższej formie, a do tego grają na hardzie. Po takim kursie gram Caroline.
Jankovic - Paszek - 2 - 5.14
Jankovic - Paszek - [hc 0:4] - 2 - 2.09
Jankovic tłumaczy swoją niedyspozycję tą operacją na przegrodę nosową (a może ona była jakoś niedawno?!), nam (pozdrawiam duncana ) wydaje się, że to brak odpowiedniego przygotowania do tego sezonu. Paszek stała się gwiazdą austriackiego tenisa obok Bammer i trzeba jej przyznać, że grać potrafi, szczególnie właśnie na hardzie. Grały ze sobą raz, w Rzymie i wtedy Paszek przegrała różnicą 5 gemów. Teraz powinno być inaczej - jest dobrze przygotowana do sezonu, nieźle zagrała w Auckland, no i nie ma problemów z oddychaniem, jak Serbka.
PS. Już widzę swoje typy z lekko poprzerabianymi analizami na innych forach - pozdrawiam plagiatorów.