Australian Open 2016 - turniej główny (18.01-31.01.2016)

[mobilny]

Federer, Wawrinka...? W srednio 4/6 przypadkach Murray na poziomie szlemow ich ogrywa, co dobitnie pokazuje h2h z ostatnich kilku sezonow. Nie widze drugiego tak dobrego tenisisty obecnie, ktory jest w stanie podjac walke z Djokovicem.

Nie wiem czy poranny kac czy cos z glowa masz nie tak, ale
10 ostatnich spotkan:
Wawrinka-Murray 4-6 w tym na szlemach spotkali sie 4 razy i jest 2-2
Federer-Murray 6-4 w tym na szlemach spotkali sie 3 razy i jest 2-1
Wiec nie wiem gdzie Ty widzisz te "srednie 4/6 przypadki" gdzie Murray ogrywa ich na wielkich szlemach. Nie wiem tez czy chciales zablysnac i liczyles ze tych twoich bzdur nikt nie sprawdzi. Ale masz spora reptuacje co dla niektorych jest tu wyznacznikiem jakies wiedzy wiec zastanow sie 5 razy zanim po raz kolejny napiszesz taka bzdure.

PS Djoko dal zarobic. @2 przy stanie 6;5 dla Murraya na wygranie seta.

 

[kuchcik]

Gratulacje, ale niech już kończy karierę, żeby coś się ciekawego zaczęło dziać w tenisie, bo wiejeee nudą od dawna, od jego wiecznego wygrywania

Novak nie zdobył jeszcze medalu IO i przede wszystkim French Open. Ten drugi turniej to jego spory kompleks, bo nawet w jego życiowym sezonie przegrał w półfinale z Federerem. Przez następne trzy lata nie mógł sprostać Nadalowi, a kiedy w końcu go ograł to poległ w finale z Wawrinką. Także zdecydowanie stwierdzam, że jeszcze tutaj nudą nie wieje.

Poza tym, Serb w Australii nie wygrywa, on miażdży. To jego ulubiony turniej więc ciężko wymagać niespodzianek. Im dalej w sezon tym będzie ciekawiej.

 

[rw]

Najsłabszy finał szlema od bardzo dawna jaki widziałem. W sumie nie mogę sobie na szybko przypomnieć kiedy ostatni raz widziałem taką padake w wykonaniu obydwu zawodników. Djokovic zagrał bardzo słabo, co mu się już podczas tego turnieju zdarzało. Murray to już w ogóle popełniał szkolne błędy, które rzadko zdarzają w tej ilości na takim poziomie.

Kosmita? - co to za wyrażenie? Ostatnio coraz częściej występuje i jest słyszalne, typowe dla gimbusów, którzy ograniczają nasz ojczysty język. Tego typu wyrażenia powinny być cenzurowane. Ale jeżeli już w temacie to Nadal i Federer w swoim prime wciągnęliby Djokovica nosem.

Szkoda, że Wawrinka odpadł tak wcześnie, bo miałby bardzo duże szanse w finale.

 

[machiavelli]

No i Djoko wygrał, 6 raz AO ????
Gratulacje, ale niech już kończy karierę, żeby coś się ciekawego zaczęło dziać w tenisie, bo wiejeee nudą od dawna, od jego wiecznego wygrywania

Inaczej bym powiedział. Owszem Noe geniusz, ale to tenisa poziom podupadł. Gdy Federer i Nadal mieli swoje lata świetności to prezentowali się mimo wszystko lepiej niż obecny Djoko i była ciągła rywalizacja. Nie było tak, że na 100% wygra Federer. Mecze od ćwierćfinału to była poezja w tamtym okresie to była poezja. A finał w którym w decydującym secie robi się dwa podwójne błędy w tb. A uderzenia z dupy lecą w out i siatkę są nie dopomyślenia. Dobrze, że chociaż w Wta się ciekawie dzieje. Atp to padaka.

 

[dx2]

No i znowu sie nie zgadzam. Federer ma rekordowa liczbe wszechczasow 17 szlemow, a tegoroczny Australian Open byl Djokovica dopiero 11. Wniosek taki, ze Federer wygrywal jeszcze czesciej. Ciagle dzieli ich 6 szlemow roznicy, a wyrownanie tego wyniku zajmnie minimum dwa sezony, jezeli Djokovic bedzie wygrywal, a Serb osiagnie wtedy 31 rok zycia i wygrywac bedzie coraz rzadziej.

 

[ludozerca]

No nie wiem czy coraz rzadziej. Ferrer i Federer utrzymują swój poziom gry pomimo 33 i 34 lat na karku. Djokovic to wzór sportowca, dobrze się prowadzi i omijają go problemy zdrowotne. A z młodego pokolenia nie widać nikogo, kto mógłby w jakikolwiek sposób zagrozić Serbowi w biciu wszelkich rekordów. Pytanie tylko czy będzie mu się chciało? Moim zdaniem tak.

 

[vercyngetoryx]

Ferrer i Federer utrzymują swój poziom gry pomimo 33 i 34 lat na karku

no ale dx2 chyba chodziło o to, że w tym wieku już szlemów Roger nie wygrywał, o Ferrerze nawet niema co wspominać w tym kontekście. Więc rzeczywiście musi się spiąć jeszcze bardziej

 

[aka-shakal]

Djokovic po prostu wytrzymuje długie wymiany i nie popełnia tak często błędów, jest o wiele mocniejszy psychicznie - właśnie te dwa elementy różnią tych zawodników bo obaj mają podobny styl gry co można było zauważyć chociażby dzisiaj. Niby pierwszy set miał tylko 7 gemów, a trwał on dobre ponad 30 minut, pozostałe dwa to godzina na każdy.
Niezwykle irytuje mnie zawsze w tych ich meczach, jak dochodzi do dłuższej wymiany i Murray chce zagrać nad wysoką siatką wzdłuż linii... kończy się to w zdecydowanej większości trafieniem w siatkę. Tak oto tym sposobem zmarnowałby chociaż dzisiaj kilka kluczowych piłek w tym bodajże BP.
Ranking mówi jasno - #1 jest około 2 razy lepszy niż zawodnik z #2 miejsca. To widać na korcie w meczach Djokovica z Federerem, Nadalem, Murrayem, Berdychem, Ferrerem, Wawrinką, Tsongą, Nishikorim itd.
Pewnie około 90% meczów tych zawodników nawet chyba razem wziętych przegrywa z Novakiem na każdej możliwej nawierzchni.
Szkoda jedynie Raonica bo to mógłby być fajny inny finał z nim niż ten co zwykle z Murrayem...

 

[rw]

Nie ma się co oszukiwać, na dzień dzisiejszy jedynymi graczami, którzy są w stanie pokonać Djokovica to Federer i Wawrinka, czyli zawodnicy mega ofensywni, ale jednocześnie trzymający poziom w defensywie.

Fedex technicznie jest wiruozem ale z racji wieku stracił mocno w aspekcie mobilno-koordynacyjnym(jeszcze 2-3 lata temu nie było tak, źle pod tym względem i jego spowalniający defensywny backhand wystarczał). Dodatkowo głowa nie jest jego najmocniejszą stroną. Do 3 wygranych setów Szwajcar musi mieć dzień konia, żeby odprawić Novaka. Widać, że kombinuje nad jeszcze bardziej ofensywnym stylem, co wydłuża jego żywotność w tourze.

Wawrinka może nie ma aż takiego uderzenia kończącego jak Federer, jednak mentalnie dorównuje Djokovicowi, dodatkowo nakręca go coraz wyższa stawka spotkania.

Mimo końcowego wyniku pomysł na Djokovica miał Nishikori. Lepsza dyspozycja dnia i Serb by miał pełne portki.

Z młodych właściwie nie ma nikogo, kto by się zapowiadał na w miarę szybkie dojście do TOP10. Dla przypomnienia w TOP10 najmłodszy jest Nishikori - 26 lat!! W TOP20 Thiem 22 lata.

Na horyzoncie jedynie widzę Taylora Fritza, który jak tak dalej będzie prowadzony to w ciągu dwóch lat może wejść do TOP15.

 

[bukmacherd]

Na horyzoncie jedynie widzę Taylora Fritza, który jak tak dalej będzie prowadzony to w ciągu dwóch lat może wejść do TOP15.

Zgadzam się w 100 % , Fritz to jest absolutna perełka , oglądam go od zeszłego sezonu w challnengerach i zrobił na mnie ogromne wrażenie . Kapitalny serwis i ofensywna gra , do tego sprawia wrażenie poukładanego gościa. Do tego napewno Alexander Zverev który także jest niesamowicie utalentowany i już jakieś tam wyniki kręci. Borna Corić moim zdaniem może być drugim Ferrerem z możliwościami na coś więcej. Dalej mamy Chunga który moim zdaniem też mocno namiesza , talent niesamowity. Należy wspomnieć też o Tiafoe czy Rublevie . W Kokkinakisa absolutnie nie wierze natomiast Kyrgios jest chyba najbardziej utalentowanym graczem młodego pokolenia ale niestety jego podejście do życia i tenisa uniemożliwi mu osiąganie wielkich sukcesów. Fakty są jednak takie że to wszystko 18-21 letni chłopaczki i oni dorwą sie dopiero do TOP 10 po odejściu obecnych mistrzów. Także czy ktoś chce czy nie Djokovic będzie jeszcze długo dominował....

 

[tykon90]

Ranking mówi jasno - #1 jest około 2 razy lepszy niż zawodnik z #2 miejsca.

Bez obrazy, ale co do za brednie?
Jak ktoś zagra świetny turniej, i np. z 18 miejsca w rankingu przesunie się na 9te to stanie się około 2 razy lepszym zawodnikiem? Przecież to śmieszne.

 

[bukmacherd]

Bez obrazy, ale co do za brednie?
Jak ktoś zagra świetny turniej, i np. z 18 miejsca w rankingu przesunie się na 9te to stanie się około 2 razy lepszym zawodnikiem? Przecież to śmieszne.

Wydaje mi się że chodzi tutaj o różnice pkt w rankingu między pierwszym Djoksem a drugim Murrayem gdzie Novak ma prawie 2 razy wiecej pkt niż drugi Andy.

 

[tykon90]

Wydaje mi się że chodzi tutaj o różnice pkt w rankingu między pierwszym Djoksem a drugim Murrayem gdzie Novak ma prawie 2 razy wiecej pkt niż drugi Andy.

Jeśli rzeczywiście o to chodziło, to zwracam honor. Osobiście i tak uwazam ze nazywanie kogos 2 razy lepszym na podstawie rankingu jest śmieszne, ale z tym już można polemizować.

 

[rafaelinho]

Z Novakiem można wygrać jeżeli jest się uporządkowanym psychicznie zawodnikiem. Czasem mam wrażenie, że jego rywale powinni dostawać handicapy setowe. Wchodzi taki Murray na kort i ma 2:0 i gramy. Może wtedy jego przeciwnicy będą grali swoje a nie przegrają mecz w szatni. Widząc nazwisko Djoković.
Fenomenalnie przeciwko Djokoviciowi zagrał Wawrinka na RG. Ofensywna gra, na zadyme, często bez kalkulacji. Bo jak przebijanie z Serbem się kończy to wiemy po dzisiejszym meczu, a był do dziabnięcia dziś Nole, zdecydowanie był.
Atutem Murraya to był dziś serwis bo w innym wypadku to by była KLAPA NA PLANIE..
Dla mnie to takie Paire ze starcia z Nishikorim na US Open by mógł zagrozić Novakowi, ale wiadomo jaki jest ten gość, 1 na 10 meczy błyśnie.
Osobiście mam wrażenie, że każdy zawodnik, który wychodzi przeciwko Serbowi po prostu rozpoczyna mecz napięty jak plandeka na żuku. Po 2-3 piłkach odegranych przez Novaka w jakiś galaktyczny sposób następuje brak chęci do gry.
Murray pussy jak dla mnie po tym meczu. Jak widzisz, że idzie to grasz to samo a nie wracasz do zagrań przez, które tracisz punkty.
Nie ma podejścia do Djokovicia na chwile obecną, ale to nie przez brak umiejtnosci. Bo nie mozna tego odmówić gościom z TOP 10. To są kozaki z najwyższych lig pod względem techniki, kondycji, serwisów, czytania zagrań. Ale głowa i regularność, tak jak pisze Shakal. Serb nie popełnia głupich błędów w długich wymianach.

 

[mientosek]

Dokładni tak jak mówi Rafaelinho, większość jak widzi nazwisko Djoković to już martwią się o to ile gemów Serb pozwoli im wygrać... Dla mnie najlepszy przykład z tego turniej to Nishikori, który zagrał genialny mecz z Tsongą, świetny return, gra kątowa, rozrzucał Francuza jak chciał, a w następnym meczu z Serbem wszystko już leciało w siatkę i w out. Rozumiem, że często liczy się dyspozycja dnia, ale czemu zawsze Ci zawodnicy grają fatalnie przeciwko Novakowi ? Federer też jak widzi Novaka to gra tak, jakby był już spakowany na samolot powrotny, a szkoda bo na tym AO Serb był jak najbardziej do ugryzienia, szkoda Wawrinki że nie dotarł do finału, bo to jest zawodnik nieobliczalny i myślę że mógłby rozłożyć Serba. Z nim mają tylko szanse zawodnicy tacy jak Wawrinka, Fognini czy Paire, którzy mają inaczej poukładane w głowie :grin:
Co do nudy w tourze to jest kilku zawodników, którzy mogą przerwać hegemonię Nole. Ja osobiście bardzo liczę na Nishikoriego, którego styl bardzo pasuje przeciwko Novakowi tylko w końcu przydałoby się żeby nie grał z kontuzją, bo on ma wieczne problemy z tym. Z młodego pokolenia to zdecydowanie Thiem i Kyrgios mają szanse zawojować Tour, no może jeszcze Zverev. Obaj posiadają uderzenie kończące, co ma ogromne znaczenie. Thiem myślę że w tym sezonie jeszcze może namieszać, bo gra naprawdę świetnie, a Kyrgios... On najpierw musi się "ogarnąć", bo nie ma głowy na bycie mistrzem.