tarki16
Użytkownik
Australian Open:
Beck 1.71 Pinnacle
Cibulkova 1.40 Pinnacle
Voegele 1.50 Pinnacle
Pennetta 1.53 Pginnacle
Pironkova +1.5s 1.61 Pinnacle
Govortsova +7.5 1.70 Pinnacle
Rybarikova 1.59 Pinnacle
Ivanovic 1.69 Pinnacle
Cibulkova 1.55 Pinnacle
Ivanovic +6.5g 1.95 Pinnacle
Cibulkova +1.5s 1.88 Pinnacle
Ivanovic -3.5g 1.75 Pinnacle
Radwańska +5g 1.68 Pinnacle
Bouchard +5.5g 1.68 Pinnacle
Cibulkova +1.5 sets 1.87 Pinnacle
---------------------------------------------
31,2% Yield Australian Open
&
Li N. (Chn) - Cibulkova D. (Svk)
Typ. 2 +1.5 sets 1.87 Pinnacle Sports
Zgadzam się tutaj ze Scotratezem i też uderzę w kierunku Słowaczki, jednak ja nie będę, aż tak odważny. Niestety mój czar prysł, odnośnie Finału między Polką, a Kanadyjką. Obydwie Panie zagrała bardzo słabo, odważę się stwierdzić, że swój najgorszy mecz podczas tego turnieju. Sytuację Bouchard jeszcze mogę zrozumieć, niespełna 20 letnia zawodniczka, dopiero początek kariery, i dochodzi do 1/2 finału i tam przegrywa, jednak, jeśli chodzi o Polkę to jest to dla Mnie niezrozumiałe. Po fantastycznym meczu z Azarenką, przychodzi załamanie o 360 stopni, i tak doświadczona zawodniczka nie wytrzymuje presji i odpada po bardzo słabym spotkaniu. Nie wiem, czy w przyszłości nadarzy się jeszcze taka okazja do wygrania Turnieju Wielkiego Szlema. Wracając do Finału, którego chyba nikt się nie spodziewał przed rozpoczęciem AO. Zaczynając od Chinki, jeszcze to Jej trzeci finał w ciągu 4 lat w tym turnieju i teraz można smiało napisać, że jest najbliżej jego zdobycia, bo będzie jutro faworytką. Jednak jeśli popatrzeć na drabinkę i rywalki jakie miała po drodze to ocenić Jej gry w 100% nie możemy. Ciekawostką jest to, że w drodze do Finału Na LI nie grała z zawodniczką z czołowej 20 rankingu WTA. Wszystko przez niespodzianki, jakie miały miejsce we wcześniejszych fazach, takie jak wyeliminowanie Williams, Kerber, z którymi mogła się spotkać po drodze. Dodatkowo o dziwo rywalki z którymi grała, jak na nieszczęście grały swoje najsłabsze spotkanie np. Bouchard, która szła jak burza przez cały turniej, zagrała fatalny mecz z Chinką, po prostu łapałem się za głowę, nie wierząc, co wyczynia na korcie, a 6 gemów, które ugrała w tym pojedynku zawdzięcza głównie błędom rywalki, która popełnia sporo niewymuszonych błędów i w tym swoje szanse musi szukać Cibulkova, która w przeciwieństwie od rywalki od 3 rundy grała z zawodniczkami wyżej notowanymi, pokonując po drodze m.in. Sharapovą oraz Radwańską, tracąc zaledwie 1 seta. Nie straszna Jej była presja i ranga tych spotkań, szła jak burza, prezentując momentami fantastyczny tenis. w Półfinale wręcz zmiotła z kortu Naszą rodaczkę, oddając jej zaledwie 3 gemy. Śmiało można napisać, że rozgrywa tutaj swój Turniej życia. Obydwie zawodniczki w trakcie meczu mają przestoje w grze i momentami seriami tracą pkt, i w tym widzę również szanse Słowaczki na ugranie 1 seta, a kto wie może nawet meczu. Myślę, że nie będzie to już kolejne łatwe spotkanie dla Chinki, gdzie rywalki przestraszone wychodziły na kort, Słowaczka już pokazała, że nie boi się grać z wyżej notowanymi rywalkami. To 3 finał dla Chinki w ciągu 4 lat, i w końcu należy Jej się ten tytuł, jednak jeśli popatrzeć na ten rok, a nie pryzmat 4 lat, to Słowaczce bardziej należy się to trofeum i to jej jutro będę kibicował z całego serca. Mam nadzieję, że w przeciwieństwie do rywalek, zagra bardzo dobre spotkanie i po zaciętym meczu uniesie w górę upragniony tytuł. Początek jutro o 9:30.
Beck 1.71 Pinnacle
Cibulkova 1.40 Pinnacle
Voegele 1.50 Pinnacle
Pennetta 1.53 Pginnacle
Pironkova +1.5s 1.61 Pinnacle
Govortsova +7.5 1.70 Pinnacle
Rybarikova 1.59 Pinnacle
Ivanovic 1.69 Pinnacle
Cibulkova 1.55 Pinnacle
Ivanovic +6.5g 1.95 Pinnacle
Cibulkova +1.5s 1.88 Pinnacle
Ivanovic -3.5g 1.75 Pinnacle
Radwańska +5g 1.68 Pinnacle
Bouchard +5.5g 1.68 Pinnacle
Cibulkova +1.5 sets 1.87 Pinnacle
---------------------------------------------
31,2% Yield Australian Open
Li N. (Chn) - Cibulkova D. (Svk)
Typ. 2 +1.5 sets 1.87 Pinnacle Sports
Zgadzam się tutaj ze Scotratezem i też uderzę w kierunku Słowaczki, jednak ja nie będę, aż tak odważny. Niestety mój czar prysł, odnośnie Finału między Polką, a Kanadyjką. Obydwie Panie zagrała bardzo słabo, odważę się stwierdzić, że swój najgorszy mecz podczas tego turnieju. Sytuację Bouchard jeszcze mogę zrozumieć, niespełna 20 letnia zawodniczka, dopiero początek kariery, i dochodzi do 1/2 finału i tam przegrywa, jednak, jeśli chodzi o Polkę to jest to dla Mnie niezrozumiałe. Po fantastycznym meczu z Azarenką, przychodzi załamanie o 360 stopni, i tak doświadczona zawodniczka nie wytrzymuje presji i odpada po bardzo słabym spotkaniu. Nie wiem, czy w przyszłości nadarzy się jeszcze taka okazja do wygrania Turnieju Wielkiego Szlema. Wracając do Finału, którego chyba nikt się nie spodziewał przed rozpoczęciem AO. Zaczynając od Chinki, jeszcze to Jej trzeci finał w ciągu 4 lat w tym turnieju i teraz można smiało napisać, że jest najbliżej jego zdobycia, bo będzie jutro faworytką. Jednak jeśli popatrzeć na drabinkę i rywalki jakie miała po drodze to ocenić Jej gry w 100% nie możemy. Ciekawostką jest to, że w drodze do Finału Na LI nie grała z zawodniczką z czołowej 20 rankingu WTA. Wszystko przez niespodzianki, jakie miały miejsce we wcześniejszych fazach, takie jak wyeliminowanie Williams, Kerber, z którymi mogła się spotkać po drodze. Dodatkowo o dziwo rywalki z którymi grała, jak na nieszczęście grały swoje najsłabsze spotkanie np. Bouchard, która szła jak burza przez cały turniej, zagrała fatalny mecz z Chinką, po prostu łapałem się za głowę, nie wierząc, co wyczynia na korcie, a 6 gemów, które ugrała w tym pojedynku zawdzięcza głównie błędom rywalki, która popełnia sporo niewymuszonych błędów i w tym swoje szanse musi szukać Cibulkova, która w przeciwieństwie od rywalki od 3 rundy grała z zawodniczkami wyżej notowanymi, pokonując po drodze m.in. Sharapovą oraz Radwańską, tracąc zaledwie 1 seta. Nie straszna Jej była presja i ranga tych spotkań, szła jak burza, prezentując momentami fantastyczny tenis. w Półfinale wręcz zmiotła z kortu Naszą rodaczkę, oddając jej zaledwie 3 gemy. Śmiało można napisać, że rozgrywa tutaj swój Turniej życia. Obydwie zawodniczki w trakcie meczu mają przestoje w grze i momentami seriami tracą pkt, i w tym widzę również szanse Słowaczki na ugranie 1 seta, a kto wie może nawet meczu. Myślę, że nie będzie to już kolejne łatwe spotkanie dla Chinki, gdzie rywalki przestraszone wychodziły na kort, Słowaczka już pokazała, że nie boi się grać z wyżej notowanymi rywalkami. To 3 finał dla Chinki w ciągu 4 lat, i w końcu należy Jej się ten tytuł, jednak jeśli popatrzeć na ten rok, a nie pryzmat 4 lat, to Słowaczce bardziej należy się to trofeum i to jej jutro będę kibicował z całego serca. Mam nadzieję, że w przeciwieństwie do rywalek, zagra bardzo dobre spotkanie i po zaciętym meczu uniesie w górę upragniony tytuł. Początek jutro o 9:30.