Monfils - De Bakker @ 1.24 Pinnacle/Sportingbet
De Bakker po sześciu porażkach z rzędu z zawodnikami o zbliżonym poziomie, ostatni mecz wygrał co prawda z Verdasco (Szanghaj), ale z tego co pamiętam to w tamten mecz to był
chokefest ze strony Hiszpana. Holender gra słabo, ostatnie wartościowe zwycięstwo odniósł właściwie w New Haven nad F.Mayerem. Nie jest zbyt agresywny z głębi kortu, nadrabia mocnym serwisem. Monfils to solidna firma, powinien pewnie zameldować się w czwartej rundzie turnieju. W pokazówce w Koyyong w tym tygodniu odpadł w finale. H2H 2:1 dla Francuza, ostatni mecz w USO Series 7/5 6/3 dla Monfilsa
Bonus dla stawiających na Monfilsa
Stakhovsky - Brands @ 1.30 Betsafe/Betway
Ukrainiec, który we wrześniu otarł się o trzecią dziesiątkę w rankingu po US Open, kiedy to rozgrywał pamiętny mecz z Harrisonem, potem miał znacznie słabsze wyniki w swojej ulubionej przecież hali. Teraz wydaje się wracać do swojej normalnej dyscpozycji, czego efektem są zwycięstwa nad Beckerem i Garcią-Lopezem. To co prawda nie ten poziom co Troicki czy Gulbis z którymi przegrał w Dausze i Brisbane, ale po drugiej stronie siatki staje Daniel Brands. Podejrzewam że dla Niemca może być to ostatni turniej wielkoszlemowy w najbliższym czasie, gdyż prezentuje się on fatalnie. W tym roku dwie gładkie porażki z Kubotem i Greulem. Oprócz serwisu powinien uraczyć kibiców zgromadzonych na korcie #14 silnym forehandem, ale to będzie za mało na posiadającego znacznie większe ambicje Stakhovskyego
Gil -
Cuevas @ 1.57 Betway/StanJames/Skybet
W opzycji do kolegi wyżej stawiam na Urugwajczyka. Obaj na hard courtach czują się źle, z tym że Gil może cokolwiek ugrać tylko na mączce, a Cuevas potrafi wygrywać na wolniejszym betonie jakim są korty w Melbourne. Choć pierwszego meczu Gila w tym sezonie (0/6 1/6 z Berdychem) nie brałbym za bardzo pod uwagę, bo dochodziły sygnały że Fred jest chory, a w Sydney wygrał cztery mecze to wciąż nie ma on szans na podjęcie rywalizacji z solidnymi zawodnikami na tych nawierzchniach. W kwalach do Sydney trzy razy trzysetowe pojedynki z rywalami o podobnym potencjale, potem awans do drugiej rundy po kreczu Nieminena i został skasowany przez Simona. Bliżej mu do poziomu, który prezentował w azjatyckich challengerach gdzie odpadał po porażkach z Dustovem i Pospisilem. Natomiast Urugwajczyk w zeszłym sezonie na betonie grał od święta. Pokonywał słabszych, przegrywał z lepszymi - ot poprostu. Na US Open dobrze wyglądał w meczu z faworytem lokalnej publiczności Fishem, serwował nawet po set, ale nie dokończył dzieła i potem się rozsypał. Udane występy na hali w Moskwie, Wiedniu i Walencji powinien kontynuować także w Australii, a przynajmniej w tym meczu. Tydzień temu rozegrał bardzo zacięty mecz z Haase (6/3 6/7 6/7), wydaje się że jest w dobrej formie, co powinno wystarczyć na mającego argumenty tylko w przebijaniu z głębi kortu Gila.
Fish -
Hanescu (+5) @ 1.885 Pinnacle (dwudrogowo)
Hellraiser i Łukaszx mają dość odmienne opinie na temat tego meczu, mi bliżej do stanowiska drugiego pana, sądzę że Rybka spuścił trochę z tonu po ostatnim Szlemie i choć wyniki tego nie pokazują to ostatni jego mecz, czyli porażka 3/6 1/6 trochę powinna niepokoić. W Melbourne zagra z Hanescu. Hellraiser zwrócił uwagę na psychikę Rumuna, nie ma co ukrywać że jest to jego słaba strona, ale jest to taki aspekt który uwidacznia się tylko momentami, od niej bezpośrednio nie zależy wynik meczu, więc nie ma co go wyolbrzymiać. Co do dyspozycji Rumuna - jak naniego przystało. Wygrał w tym sezonie z Andersonem, przegrał z Gulbisem i Amlamgro - nie można mieć zastrzeżeń. Liczę że twardo postawi się Fishowi, bo to on powinien mieć przewagę z głębi kortu.