Andy Murray vs Stan Wawrinka -
2 @ 2.290
No i zapowiada się ciekawe widowisko. Dwóch tenisistów na bliźniaczo podobnym poziomie spotka się dziś wieczorem, walcząc o wyjście z grupy. Bardzo ciekawe jest to, że wg. mnie są to zawodnicy pomiędzy ścisłym topem, vide Nole, Roger i Rafa, a resztą
ATP. Nie chodzi mi bynajmniej o umiejętności, ale o mentalność. Wiele razy już przeczytałem na tym forum, że Andy dojrzał itp. Widząc jego zachowanie na korcie, te słowa mogą jedynie wzbudzać śmiech. Czy mistrzowi wypada kląć pod nosem i emanować nerwami przy KAŻDEJ popsutej piłce? Andy zachowuje się na korcie w takich sytuacjach jak dzieciak, zero klasy. Nie ma w ogóle tego opanowania, które bije od top 3, które wyżej wymieniłem. Co ciekawe, Stan zachowywał się ostatnio praktycznie tak samo. Tak samo dziwne reakcje po popsutych piłkach, które świadczą o brakach w mentalności, którą winien miec mistrz.
No ale odłożmy aspekty psychiki na bok. Po co to wszystko napisałem? Ano po to, aby pokazać, jak mocno są to zbliżeni pod wieloma względami zawodnicy. Obydwaj mają na koncie po 2 szlemy, obydwaj tak samo jednak nie mają tego czegoś co ma ścisła czołówka (przynajmniej narazie). Obydwaj jeśli mają swój dzień, potrafią zagrać kosmicznie. No i obydwaj są w takiej sobie formie.
Tutaj Andy w ogóle mnie nie przekonuje. Wiele osób go chwali, a co on zagrał póki co? Ograł Ferrera, który prowadził już w drugim secie, ale coś go zablokowało. Nie uważam jednak tego meczu za jakiś wyczyn ze strony Andyego. W następnym meczu typowano, jak to Murray zmiecie Rafe z kortu. A tu psikus, Andy dostał takie lanie w drugim secie, że aż przykro było na to patrzeć. Zresztą wynik 6:1 mówi sam za siebie. Gospodarz, który jest faworytem, nie powinien przegrywać w takim stosunku. 4 podwójne błędy, 34 % punktów po drugim serwisie, 64 % po pierwszym. To już Rafa, który serwismanem nie jest, miał lepszą statystykę 1ego podania. Argument przejścia obok meczu też mnie nie przekonuje w tym przypadku.
Martwi mnie tylko, jak Stan podejdzie do tego meczu. Psioczyłem na niego ostatnio, ale dziś zaryzykuję i dam mu drugą szansę. Nie wiem co mu odbiło podczas meczu z Rafą i już nie chcę wiedzieć, ale to nie był "prawdziwy" Stan. W meczu z Ferrerem trochę pajacował i nie obyło się bez rzucania rakietą, ale jednak wyciągnął seta ze stosunku 5:2 na 5:7, by nastepnie zamknąć mecz w dwóch setach. To go powinno podbudować i zmotywować na dzisiejsze spotkanie.
Jeśli tylko mu coś nie odbije, serwis i backhand będzie siedział, to wygra łatwo ten mecz.
H2H na korzyść Murraya, ale ich mecze często były zacięte. Na US Open, którego Andy był triumfatorem, dwa razy wygrał z nim Stan. Ostatnio grali ze sobą dwa lata temu, wtedy górą był Andy, ale od tego czasu dużo się zmieniło w grze Stana. Zrobił przez ten okres duże postępy, i liczę że dzisiaj pokaże swój najlepszy
tenis, a kurs jest przekonujący. Jeśli by było po 1,90 to bym tego nie ruszał.