Dyscyplina:
Tenis -
ATP - Wimbledon
Godzina: 14:30
Spotkanie: Matteo Berrettini - Hubert Hurkacz
Typ: Hubert Hurkacz wygra i w meczu będzie powyżej 40,5 gemów
Kurs: 4,60
Bukmacher:
Fortuna
Inny typ: Hubert Hurkacz wygra 3:2 @8,85 STS
Analiza:
Będzie to pierwsze spotkanie półfinałowe dzisiejszego dnia. Mało kto się spodziewał, że Hubert Hurkacz dojdzie aż tak daleko. Nasz najlepszy obecnie tenisista już kilka razy pokazał, że stać go na wielkie wyniki w bardzo ważnych turniejach, a nawet na końcowe zwycięstwo, ale w wielkich szlemach regularnie zawodził. Teraz wygląda to zupełnie inaczej i Hubert w tym roku gra tutaj na Wimbledonie rewelacyjnie.
Hurkacz na pięć rozegranych spotkań aż cztery z nich wygrał wynikiem 3:0. Oczywiście najcenniejszym zwycięstwem 3:0 była wygrana nad Rogerem Federerem. Co ciekawe w trzecim secie Polak wygrał 6:0. Nie wiem czy Roger Federer kiedyś przegrał seta do zera na Wimbledonie... Pewnie, że to już nie jest ten Roger Federer sprzed kilku lat, ale w dalszym ciągu swoje potrafi co pokazał w meczu z Sonego. Hubert Hurkacz świetnie serwuje, mocno poprawił ten element, a jak wiadomo serwis na trawie to jest jeden z kluczowych czynników. Imponuje również sprawność fizyczna Huberta. Jak na tak wysokiego gracza (prawie dwa metry wzrostu) porusza się on bardzo sprawnie i potrafi dobiegać do takich piłek do jakich inne olbrzymy nie mieli by szans dobiec i jeszcze dobrze odegrać.
Hubert Hurkacz cztery mecze wygrał wynikiem 3:0, a wyjątkiem było jego spotkanie z Daniilem Medvedevem. Tam była pięciosetówka. Mecz momentami stał na niezwykle wysokim poziomie, nie brakowało genialnych zagrań z obu stron. Oprócz świetnej gry Polak pokazał, że stał się silniejszy mentalnie. Kiedyś zwykle było tak, że jak mu nie szło, to grał fatalnie, a w tym spotkaniu z Rosjaninem udowodnił, że potrafi wychodzić z trudnych sytuacji w bardzo ważnych meczach. Nie wystraszył się również meczu z Federerem, a jak wiadomo grać z Federerem na Wimbledonie nie jest sprawą łatwą ze względu na wielki doping kibiców dla Szwajcara.
Matteo Berrettini również jest w świetnej formie. Podobnie jak u Huberta Hurkacza wielkim atutem u Włocha jest podanie. Trzeba przyznać, że Berrettini miał znacznie łatwiejszą drogę do półfinału. Dopiero w ćwierćfinale dostał dość mocnego rywala, a był nim Felix Auger-Aliassime z którym to wygrał 3:1. Wcześniej jego rywalami byli Ivashka, Bedene, Van De Zandschulp oraz Pella. Jednym słowem jego droga do ćwierćfinału była tak łatwa, że trudno było sobie wymarzyć łatwiejszą, zresztą rywal w ćwierćfinale też mógł mu się trafić dużo trudniejszy niż Auger-Aliassime.
Wyniki Huberta Hurkacza robią znacznie większe wrażenie niż ma to miejsce w przypadku jego rywala. Hubert miał już dwóch graczy z najwyższej półki i to jak sobie w nich poradził przekonuje, że jest w wyśmienitej formie. Jeśli chodzi o H2H, to jest 1:1. Ostatnie bezpośrednie spotkanie między nimi to pewna wygrana Huberta Hurkacza 6:4 6:3, ale to było ponad dwa lata temu i na hardzie, więc raczej nie ma co przywiązywać do tego większej wagi.
Zanosi się na zacięty mecz, nie powinno zabraknąć tiebreaków, gdyż wielu przełamań raczej nie zobaczymy. Najważniejsze będzie dobre serwowanie, nie dawanie rywalowi wielu szans na przełamanie, bo w innym wypadku uratowanie seta może już być bardzo trudne. Wierzę w Huberta, bardzo podoba mi się jego gra i uważam, że wygra ten mecz awansując do wielkiego finału w którym to najprawdopodobniej zmierzy się z samym Novakiem Djokovicem. Według mnie Hurkacz wygra po zaciętym meczu, więc powinno być powyżej 40,5 gemów, a kto wie czy tutaj nie będzie nawet pięciu setów tak jak to miało miejsce w spotkaniu Huberta Hurkacza z Daniilem Medvedevem.