G
1,5K
gaevicisti
Użytkownik
Ja widziałem cały pierwszy set z Troickim i kawałek drugiego oraz cały mecz z Gojowczykiem.
Odnośnie drugiego meczu - Gojowczyk zagrał po prostu słabo i nie dało się z nim tego meczu przegrać, cała masa błędów, przede wszystkim zagrań w siatkę, nawet w prostych sytuacjach. Początek miał naprawdę obiecujący, ale przy 40:0 w trzecim gemie nastąpił jakiś krach i wszystko posypało się błyskawicznie.
Troicki natomiast też nie był do końca sobą, to znaczy wiadomo, że on też ma problemy z głową, ale widziałem go kilka razy w tym sezonie, gdzie grał dobre spotkania i to nie był ten level.
Jeśli chodzi o samego Benoit w tych spotkaniach - o dziwo zaskakująco na plus, nie jest to oczywiście Roger Federer, ale jak mu nie odwalało, to grał całkiem fajnie, potrafił zagrać ładne skróty, minąć tym swoim backhandem, coś zagrać przy siatce. Natomiast czy jego serwis jest nie do ruszenia - oczywiście, że jest. Po prostu Gojowczyk zagrał katastrofalnie. Troicki, mimo, że też zagrał zły mecz, to łamał Paire'a w obu setach. Po prostu odwalał potem kaszanę przy własnym podaniu i stąd to 0:2. A jeśli chodzi o głowę Francuza, to przez większość spotkania z Gojowczykiem było ok (pewnie dlatego, że przeciwnik wywierał zerową presję, więc nie miał się czym podpalać), ale pod koniec i tak mu musiało odwalić i stracił, a właściwie oddał jednego brejka z dwóch, lepszy zawodnik może by poszedł za ciosem, ale Niemiec to było za mało wczoraj. Z Troickim też była sytuacja w pierwszym secie, że Paire dał się złamać do zera i centralnie wyrzucał pierwsze uderzenia po serwisie na dwumetrowe auty, just like that.
Podsumowując moim zdaniem Jerzyk, który powinien trzymać twardo swoje podanie, będzie wywierał większą presję na Francuzie niż Troicki i przede wszystkim niż Gojowczyk, więc zacznie się lawina błędów. Pytanie tylko, czy sam JJ się nie podpali, bo z tym bywa różnie. Ale jeśli nie, to powinien łyknąć Benoit.
Odnośnie drugiego meczu - Gojowczyk zagrał po prostu słabo i nie dało się z nim tego meczu przegrać, cała masa błędów, przede wszystkim zagrań w siatkę, nawet w prostych sytuacjach. Początek miał naprawdę obiecujący, ale przy 40:0 w trzecim gemie nastąpił jakiś krach i wszystko posypało się błyskawicznie.
Troicki natomiast też nie był do końca sobą, to znaczy wiadomo, że on też ma problemy z głową, ale widziałem go kilka razy w tym sezonie, gdzie grał dobre spotkania i to nie był ten level.
Jeśli chodzi o samego Benoit w tych spotkaniach - o dziwo zaskakująco na plus, nie jest to oczywiście Roger Federer, ale jak mu nie odwalało, to grał całkiem fajnie, potrafił zagrać ładne skróty, minąć tym swoim backhandem, coś zagrać przy siatce. Natomiast czy jego serwis jest nie do ruszenia - oczywiście, że jest. Po prostu Gojowczyk zagrał katastrofalnie. Troicki, mimo, że też zagrał zły mecz, to łamał Paire'a w obu setach. Po prostu odwalał potem kaszanę przy własnym podaniu i stąd to 0:2. A jeśli chodzi o głowę Francuza, to przez większość spotkania z Gojowczykiem było ok (pewnie dlatego, że przeciwnik wywierał zerową presję, więc nie miał się czym podpalać), ale pod koniec i tak mu musiało odwalić i stracił, a właściwie oddał jednego brejka z dwóch, lepszy zawodnik może by poszedł za ciosem, ale Niemiec to było za mało wczoraj. Z Troickim też była sytuacja w pierwszym secie, że Paire dał się złamać do zera i centralnie wyrzucał pierwsze uderzenia po serwisie na dwumetrowe auty, just like that.
Podsumowując moim zdaniem Jerzyk, który powinien trzymać twardo swoje podanie, będzie wywierał większą presję na Francuzie niż Troicki i przede wszystkim niż Gojowczyk, więc zacznie się lawina błędów. Pytanie tylko, czy sam JJ się nie podpali, bo z tym bywa różnie. Ale jeśli nie, to powinien łyknąć Benoit.