Moim zdaniem nie było podwójnego odbicia. A co do samej akcji i tego, że Pouille ją wygrał - po prostu Struff się nie spodziewał, że Pouille to będzie w stanie przebić. Zresztą - chyba nikt się tego nie spodziewał, z Lucą włącznie. Komentujący spotkanie w Eurosporcie (nie pamiętam kto to był, chyba Michał Lewandowski) stwierdził, że Struff pokpił sprawę - moim zdaniem nie pokpił, tylko po prostu zgłupiał :grin: był pewien, że jest po meczu, stąd instynktowne zagranie na środek, bo nie miał nawet kiedy zastanowić się, co odegrać. Szacun dla Luci za walkę do końca, wielu by pewnie odpuściło tę piłkę w połowie biegu.
Żeby nie pozostać na sucho, coś ode mnie.
Karlovic - Kozlov 2-0 @ 1,75
Gdzie wygrywać jak nie na trawie, Ivo na pewno zaciera rączki, bo zaczyna się chyba ulubiony jego okres w roku, czyli oczywiście grass court swing. 97/48 z całej kariery, Kozlov 7/9. Młody Amerykanin rosyjskiego pochodzenia raczej jest zbyt mało doświadczony, żeby pokonywać takich servicemanów, zwłaszcza na nawierzchni trawiastej. Karlovic będzie mu do znudzenia posyłał 220kmh asy i ciężko będzie go złamać, jedyna szansa dla młodego to taje, ale tam też będzie miał problem, bo potrzebna jest maksymalna koncentracja, a jeden błąd może zaważyć o całym secie. Jednak chłopak ten nie dysponuje jakimś powalającym serwisem, więc może nawet do trzynastych gemów w setach nie dojść. Do tego jego woleje i ogólna gra przy siatce jest na poziomie mizernym (a wiadomo, jak ważne są to umiejętności na korcie trawiastym), widziałem go parę razy w akcji przy okazji różnych challengerów, na poziomie
ATP natomiast w tym roku w Delray Beach bodajże, z Johnsonem (grał tam z dziką kartą). Dla mnie mecz na 6-3, 7-6.
Vasek Pospisil - Aleksandr Dolgopolov 2 @ 1,60; -1,5 gema @ 1,85
zwrot
Pierwsze mecze na nowej nawierzchni zawsze są najtrudniejsze i dobitnie przekonał się o tym dzisiaj Federer (choć uważam, że mógł troszkę dzisiejszy mecz puścić leciwemu przyjacielowi to jednak trzeba przyznać, że Haas zagrał swój najlepszy
tenis od jakichś 2,5 roku - co najmniej). Gdyby Ukrainiec zaczynał dopiero tegoroczną przygodę z trawą, to pewnie bym nie patrzył nawet na ten mecz, ale pokonał w pierwszej rundzie Darcisa w dość przekonującym stylu, dając mu w całym meczu jedynie 2 bp (i oba broniąc), więc to mi wystarcza. Vasek niewątpliwie zawodnik o dużym potencjale, ale gdzieś coś po drodze nie wyszło i zaraz stuknie 27 lat, a większych sukcesów dalej brak. Oczywiście w najlepszej formie to on robił ćwierćfinał Wimbledonu (chociaż powiedzmy sobie też jasno, że drabinkę to on tam miał wymarzoną), ale teraz już tak kolorowo nie jest. Tak jak wyżej pisał kolega
Łobot, no tłucze te chellki, ale w zasadzie nic poza tym. Na poziomie
ATP ostatnio grał w marcu i tam zaliczył chyba najlepszy swój run od dwóch lat, gdzie nawet udało mu się w Indian Wells wyrzucić Murraya. Dolgo dobra forma, też oglądałem mecz z Wawrinką i pokazał kawał świetnego tenisa, przegrał w trzech setach ale to tylko dlatego, że Stan przygotował na RG świetną formę. Ukrainiec biegał jak gazela i widać było, że jest świetnie przygotowany. Może i Dolgo nie lubi trawy najbardziej ze wszystkich nawierzchni (chyba jednak hard, chociaż na itftennis.com widnieje clay), ale jego styl gry dobrze pasuje do tej nawierzchni, ma dobry, bardzo agresywny serwis (charakterystyczny, niski wyrzut i mocne wejście na piłkę), dobre uderzenie kończące (mocny, płaski backhand, dobry forehand), do tego świetnie slajsuje, potrafi też zagrać dobrego dropshota, jest niezły przy siatce. Oczywiście Vaska też może być ciężko złamać, bo dobrze serwuje, ale ja mam teorię, że w tajach z reguły wychodzi, kto jest lepszym grajkiem (o ile oczywiście nie mówimy tutaj o zawodnikach pokroju Karlovica czy Andersona, do których ta zasada się nie odnosi, bo mogą serwować jak w transie i każdy się w końcu może pomylić i przegrać seta, nawet Murray czy Djokovic), a po tym co widziałem ze strony Dolgopolova jestem spokojny o wynik.
Jeśli ma wygrać, to wydaje mi się, że handi -1,5 gema też pokryje, wejdzie nawet przy wyniku 76 76.
Paire - Gojowczyk 2 @ 2,10; 0:2 @ 3,60
Spróbuję. Nie widziałem w pierwszym meczu Gojowczyka w akcji, przyznaję się bez bicia. Ale widziałem za to spotkanie Benoit z Troickim. Powiem szczerze - Troicki pomagał, jak tylko mógł. Co chwilę jakieś dziwne auty, zagrania w siatkę. W obu setach wracał, po czym dawał się zaraz złamać z powrotem w takich momentach, w których oznaczało to przegraną całej partii. Nie wiem, nie chcę rzucać oskarżeń, że sprzedał ten mecz, bo to mimo wszystko level
ATP i wydaje się, że raczej nie, po prostu zagrał słabo. Ale gdyby zagrał na normalnym poziomie, to Francuza tutaj by nie było, bo może i Paire ma większy potencjał tenisowy, ale na trawie jest cienki jak siki pająka i Viktor powinien był go łyknąć na luzie. Nie tacy grajkowie pokonywali Benoit na trawie, pamiętam jak w zeszłym roku na Wimbledonie prawie go wyeliminował Franko Skugor :grin: to był hit. Wygrał 3:2, ale w następnej rundzie i tak poleciał. Z Johnem Millmanem...
Paire ostatni raz wygrał dwa mecze z rzędu na trawie 4 lata temu. Uważam, że Gojowczyk może spokojnie powalczyć, zwłaszcza, że Paire to straszny czajnik i potrafi z totalnej czapy oddać gema przy własnym podaniu do zera, wywalając piłki na dwumetrowe auty (tak zresztą było też z Troickim). Gojowczyk siedzi tu już ponad pół tygodnia, grał kwale, ma trzy mecze wygrane. Statystyki na trawie obaj mają podobne, dlatego spokojnie można spróbować lekko na Niemca.
Matkowski/Mirnyi - Haas/Mayer 1 @ 1,50 jednak
zwrot
To się dobrali! Dwa atomowe serwisy, nie zdziwię się, jak nawet wygrają ten turniej. W pierwszym meczu stracili seta z parą Marrero/Paire, ale potem już na spokoju wyciągnęli drugiego i w super taju wygrali przekonująco 10-4. Nie widziałem tego meczu, ale ten pierwszy set mogli przegrać z braku zgrania na początku, bo to dopiero trzeci ich wspólny mecz (dwa grali w zeszłym roku na Mastersie w Kanadzie). Zwłaszcza, że Paire to tam pasuje jak krowa na lodowisko, o ile Marrero bardzo solidny deblista (pamiętam, jak zaliczył bardzo fajny sezon parę lat temu z Verdasco, który zwieńczyli zwycięstwem w
ATP World Tour Finals), tak Francuz gra w debla od święta i raczej bez powodzenia. Szczerze mówiąc nawet nie wiem, czy do tego meczu dojdzie, bo mam podejrzenia, że Haas może czuć szansę na dobry wynik w singlu i zrezygnuje z debla, ale jak zagrają, to raczej tym bardziej to powinno sprzyjać mojemu typowi, bo wydaje się, że Haas nie będzie się żyłował o zwycięstwo, w końcu ma już 39 lat na karku. Mayer 60/122 w deblu, Haas 59/71. Serwis zdecydowanie po stronie pary polsko-białoruskiej, będą twardo trzymać swoje podanie i szanse pewnie przyjdą, bo Haas potrafi jeszcze posyłać asy, ale mocy w tym serwisie już gigantycznej nie ma, też oczywiście porusza się po korcie znacznie gorzej niż jeszcze 4 lata temu (sezon 2013 miał świetny). Wydaje się łatwe 2-0, jak będzie - zobaczymy.
wszystkie kursy z
Forbetu