Kei Nishikori - Ivan Ljubicic 1.80
Mam nadzieje, że Japończyk wyleczył już kontuzje. Jeśli tak to jest zdecydowanym faworytem w tym meczu. Bardziej regularny, dopiero wchodzi do elity, głodny gry. Chorwat z tej elity właśnie wypada, nie gra ostatnio dobrze, cała jego gra opiera się na pierwszym serwisie i forehandzie. Bez tych elementów nie istnieje kompletnie. Słabo gra przy podaniu rywala, ciągle mu grają na bh i tak to mniej więcej wygląda. Kei mimo, że jest niski potrafi mocno serwować i nadawać tempo grze aby rywal nie złapał swojego rytmu. Od 13 roku życia Nishikori trenuje w Stanach, mieszka na Florydzie, zna dobrze hard w Stanach i te warunki będą dla niego idealne. Nie wiem czy Ljubicic ma jeszcze motywacje do gry, nawet w Davisie grając dla swojego kraju zaprezentował się bardzo marnie a przecież Chorwaci na Davis mobilizują się wyjątkowo.
Steve Darcis -
Marcel Granollers 1.80
Belg ten sezon rozpoczął fatalnie. Bilans sezonu 0-5 i nic nie zapowiada żeby zaczął wygrywać. Cała masa błędów, niewymuszone robi seryjnie a to dziwne bo według mnie Steve ma olbrzymi potencjał i mogłby spokojnie wejsc do TOP 30
ATP. Głónym problemem jest psychika, słabiutka głowa, podpala się i zaczyna koncert błędów. Marcel gra dziwnie jak na Hiszpana, mnóstwo ataków po pierwszym serwisie, sporo chodzi do siatki, nie wdaje się w bardzo długie wymiany. Teoretycznie taka gra może Darcisowi pasować ale jeśli jest w takiej formie to będzie mieć bardzo duży problem aby Hiszpana przełamać. Darcis sporo ryzykuje przy returnach ale niestety ostatnio większość tych returnów nie ma żadnej skuteczności. Marcelowi zaczął pomagać Alex Calatrava, jest teraz 47 w rankingu więc całkiem ładnie i jeśli będize grać tak jak w roku 2008 to ma szanse być na stałe w 50. Świetne warunki fizyczne, H2H 2:0 dla Belga, spokojna wygrana w 2008 roku na hardzie może troche dziwić, zobaczymy jak to będzie.