Cobolli vs. Hurkacz – Polak odpuścił pierwszy tydzień sezonu trawiastego, by solidnie potrenować i dla niego występ w Halle będzie raczej próbą generalną przed Wimbledonem. Oczywistym faworytem jest Hubert, głównie ze względu na nawierzchnię, która zdecydowanie mu sprzyja i powinien wiele załatwić serwisem. Rywal na trawie za dużo nie pograł, ale trzeba mu oddać, że forma w ostatnim czasie jest wysoka i w Stuttgarcie mocno postraszył Struffa czyli znakomitego gracza, jeśli chodzi o tę nawierzchnię. Flavio nie dość, że w wymianach wygląda dobrze to też serwis ma niczego sobie, gdyż z I podania stara się szukać asów, a II to dość agresywny kick serwis, więc jest potencjał. Oczywiście na trawie trzeba umieć grać i to, że w wymianach na cegle jest świetny, nie znaczy, że na trawie będzie podobnie i tu jest szansa dla Polaka. Kurs jednak na Hurkacza jest mierny, więc jakbym miał szukać zakładów to niski over gemowy.
Mannarino vs. Dimitrov – Francuz ma za sobą fatalny sezon ziemny, czego można było się spodziewać, bo jego styl nigdy nie wpisywał się dobrze w tę nawierzchnię. Adrian gra płasko, używa mało top spina, bazuje na sile rywala, co sprawdza się na szybszych nawierzchniach, ale na mączce praktycznie w ogóle i stąd też ten okres traktuje po macoszemu. Na pewno czekał na trawę, ale inaugurację miał fatalną, gdyż przegrał gładko z Brouwerem, w turnieju, który raczej mu leżał. Raczej jego pewność jest w opłakanym stanie, ale nie ulega wątpliwości, że jest zawodnikiem niewygodnym, który gra z bardzo krótkiego odprowadzenia i praktycznie jest w stanie odbić każdą piłkę, niekoniecznie będąc na czas. Dimitrov oczywiście jest bitym faworytem tego meczu, w ostatnim czasie praktycznie nie zawodzi. Kursy jednak są bardzo niskie i jeszcze spadają, więc totalnie nie opłaca się iść w tym kierunku i jeśli miałbym coś ryzykować to over gemowy, szukając przełamania Mannarino, bo to niewątpliwie nastąpi, pytanie kiedy.
Norrie vs. Raonic – faworytem bukmacherów jest Kanadyjczyk, który ma już w zwyczaju, że najlepiej wygląda w pierwszych rundach, a później już sporo traci głównie przez brak świeżości i powracające urazy. Oczywiście Milos nie jest zawodnikiem godnym zaufania, ponieważ uzależniony jest od serwisu i w wymianach sporo traci. Kursy są też takie, a nie inne także z powodu niepewnej formy Camerona, który złapał nieco rytmu w challengerach, ale niespodziewanie przegrał z nieznanym rodakiem, co sprawia, że pojawia się duży znak zapytania w kontekście formy. Różnica jednak polega na tym, że Raonic ma atut serwisu, którym załatwił sobie wygraną z Thompsonem i Bautistą Agutem, lecz ten drugi mecz stał na dość niskim poziomie, a ostatni mecz z De Minaurem był już dość marny. Norrie ma punkty do obrony i jestem ciekaw jak wypadnie, ale jeśli nie zejdzie poniżej pewnego poziomu to powinien pokryć over własnych gemów. Nie zdziwię się jak urwie seta albo chociaż doprowadzi do dwóch tb. Lewa ręka będzie trudną przeszkodą dla faworyta. Widzę małe value w kursie na Norrie’ego, więc jak mam coś tu grać to powyżej 11 gemów.