>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<
Fortuna bonus

ATP Tour - Brisbane, Chennai & Doha, 01-08.01.2012

Status
Zamknięty.
christopher48 2K

christopher48

Forum VIP
Brisbane International

Miejsce: Brisbane (Australia)
Data: 01.01.2012-08.01.2012
Rozmiar drabinki: S-32 D-16
Nawierzchnia: hard
Pula nagród: $434,250
Oficjalna strona: http://www.brisbaneinternational.com.au/


Aircel Chennai Open

Miejsce: Chennai (Indie)
Data: 02.01.2012-08.01.2012
Rozmiar drabinki: S-28 D-16
Nawierzchnia: hard
Pula nagród: $398,250
Oficjalna strona: http://www.aircelchennaiopen.org/2012/


Qatar ExxonMobil Open

Miejsce: Doha (Katar)
Data: 02.01.2012-07.01.2012
Rozmiar drabinki: S-32 D-16
Nawierzchnia: hard
Pula nagród: $1,024,000
Oficjalna strona: http://qatartennis.org/tournaments/index/32
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
mozi 552

mozi

Użytkownik
Przed nami pierwszy etap nowego sezonu - turnieje podprowadzające pod Australian Open. Teoretycznie wydaje się, że najciekawiej będzie w Doha jednak ja jak co roku skupię się na zawodach w Brisbane. Na dobrą sprawę trudno coś powiedzieć na temat formy zawodników, ale mimo to w jakiś sposób trzeba ocenić skalę ich możliwości przed turniejem. Miałem chwilę czasu, więc przedstawię wam jak ja to widzę.

IN PLUS
1. Bernard Tomic (ATP 42) - 19 letni Australijczyk jest dla mnie drugim po Andym Murray&#39;u (którego tu nie wpiszę, bo z góry jasne jest, że 4 rakieta świata zalicza się do tego grona) faworytem do zwycięstwa w turnieju. W styczniu stukną 4 lata od zwycięstwa Tomica w juniorskim AO (najmłodszy zwycięzca w erze open) i myślę że ten sezon będzie dla niego przełomowy i Australia ponownie będzie mogła się cieszyć już za kilka miesięcy z czołowego tenisisty świata (już jest #42). W ubiegłym sezonie udowodnił, że ma ponadprzeciętne możliwości docierając choćby do ćwierćfinału Wimbledonu. No a w końcu hard to jego ulubiona nawierzchnia na której spędził większość zawodowej kariery. Trybuny wypełnione szalonymi australijskimi fanami, którzy już szaleją za nim niemalże jak za Hewittem, mogą mu tylko pomóc. Ciekawy jestem jaki kurs wystawią bukmacherzy na jego zwycięstwo w tych zawodach? Myślę, że główny cel to AO i jeśli przed nim chce ugrać u siebie trochę punktów (a tak jest na pewno) to na 100% lepiej to zrobić tu, niż w Sydney na tydzień przed kluczową imprezą... sezonu! 2. Cedrik-Marcel Stebe (ATP 81) - Dla 21 Niemca będzie to przełomowy sezon. Najlepszy challengerowiec 2011 spróbuje przejść na wyższy level i będzie regularnie próbował sił w turniejach ATP. Niesamowity z Niemca walczak, bardzo dużo przebija, mimo to potrafi skończyć i to z obu skrzydeł. Serwis nie jest na pewno wielkim atutem, dlatego długo myślałem, że to gracz tylko na cegłę. Wygrywając 3 świetnie obsadzone challengery na szybkich kortach przekonał mnie, że wcale tak nie jest. W turnieju wystąpi sporo graczy o dużo mocniejszej ofensywie niż defensywie na korcie i on z takimi właśnie rywalami będzie miał duże szansę. Nie sądzę by od razu był w stanie zwojować ten turniej, ale jeśli trafi na graczy pokroju Stepanka, Melzera, Petzschnera, czy Mullera to ma wielkie szanse przynajmniej na ćwierćfinał i pokonanie tenisistów o wyższym rankingu niż on sam. 3. Marcos Baghdatis (ATP 44) - O Cypryjczyku akurat za dużo pisać nie trzeba, bo wszyscy go kojarzą. Zeszły sezon momentami miał niezły, momentami tragiczny, ale uważam że to wciąż młody i rozwojowy tenisista o wielkim potencjale. Nie przypadkowo dotarł w 2006 do finału AO, a dwa lata temu zdominował turniej w Sydney. Australia mu leży i sądzę, że w tym sezonie zacznie jeszcze mocniej niż w poprzednim.
Z pozostałych zgłoszonych tenisistów powalczyć o półfinał mają szanse na pewno także Dolgopolov, czy Nishikori, nie zdziwię się jeśli i Ebden będzie grał w Brisbane ciekawy tenis. Jednak oni pozostają dla mnie sporą zagadką i wcale nie jestem pewny o ich mocny start od 1 spotkania sezonu. Duża szkoda, że z turnieju wycofał się inny zdolny młodzian (choć już nie taki najmłodszy) - Donald Young.​

IN MINUS
1. Gilles Simon (ATP 12) - Bardzo długo wierzyłem, że Simon przeskoczy pewien poziom i dołączy do walki o te naprawdę najwyższe cele. Teraz mam wrażenie, że to kolejna perełka francuskiej fabryki &quot;talentów&quot;, która błyszczy przez kilkanaście miesięcy a później ginie w tłumie (jak Gasquet, Mathieu, czy nawet Monfils). Niegdyś jego główną bronią była zabójcza regularność i wykańczanie rywala dopiero w odpowiednim momencie. Z każdym miesiącem od bodajże 2009 kiedy to ogrywał Federera i Nadala, co raz częściej na korcie ryzykuje i na ogół mu to nie służy. Może akurat wystrzeli z formą w styczniu, ale raczej nie sądzę, patrząc na strasznie solidną obsadę turnieju, w większości to młodzi gracze, którzy są bardzo głodni sukcesów. Mój typ to maksymalnie ćwierćfinał, co dla 12 rakiety świata nie będzie za dobrym rezultatem.
2. Radek Stepanek (ATP 28) - Nie przypadkiem umieściłem go na zdjęciu. Radek to po ARODzie najbardziej utytułowany tenisista patrząc tylko na wyniki z tego turnieju w poprzednich latach. Co raz więcej młodych chłopaków gra na korcie bardzo agresywnie i mogą mieć oni raczej problemy z regularnymi tenisistami, Czech do takich nie należy, no chyba że ktoś nie potrafi odepchnąć go od siatki. Radek ma też już swoje lata, 34 to na tenisistę naprawdę sporo i tylko niewielu potrafi utrzymać się w tym wieku na najwyższym poziomie. Sądzę, że ten rok będzie dla Radzia jeszcze gorszy niż poprzedni. 3. Jurgen Melzer (ATP 33) - Austriak bardzo długo był dla mnie tenisistą przeciętnym, który utrzymuje się w czołówce, ale nie ma prawa się w niej przebić. 2010 rok był jednak w jego wykonaniu fenomenalny, skończył go na 8 miejscu. Ubiegły sezon pokazał jednak, że był to raczej jednorazowy wyczyn i krótkotrwała życiowa forma. 30 lat na karku, nie oceniam go wcale źle przez wiek, po prostu sądzę, że wyżej niż jest teraz raczej sezonu już nie zakończy nigdy a na początku buki na pewno będą go jeszcze faworyzowały.
To raczej tyle, do tej listy dopisał bym jeszcze Mayera, który również jak dla mnie nie utrzyma swojej pozycji w rankingu na długo. Jednak forma jego jak i pozostałych tenisistów pozostaje lekką zagadką. Osobiście skupię się na tych zawodach a jeśli to będzie możliwe to przede wszystkich na meczach tych tenisistów i typach na nich lub przeciwko nim.
Więcej o turnieju w Brisbane będę mógł napisać zapewne dopiero w 2012 roku ;)
JEŚLI PODOBAJĄ CI SIĘ TEGO TYPU OBSZERNE WPISY I DOCENIASZ MOJĄ PRACĘ W NIE WŁOŻONĄ KLIKNIJ DZIĘKI, DZIĘKI TEMU BĘDĘ WIEDZIAŁ ŻE SĄ CI POMOCNE I W NADCHODZĄCYM SEZONIE TAKICH OPISÓW, A TAKŻE TYPÓW KTÓRE BĘDĘ W TYM ROKU DUŻO DOKŁADNIEJ SELEKCJONOWAŁ BĘDZIE TU I W MOIM TEMACIE ZNACZNIE WIĘCEJ NIŻ DOTYCHCZAS.
 
Otrzymane punkty reputacji: +35
M 28

mitch

Użytkownik
W ogóle w krajach angoljęzycznych pojawiać się będzie teraz dużo dobrych graczy.
Zwróćmy uwagę, że po kryzysie tenisa w USA i Australii mamy teraz całą rzeszę młodych i utalentowanych graczy.
Dla mnie ogromnym talentem jest Harrison - uważam, że ten chłopak po prostu ma błysk w swojej grze.
Co do Brisbane - ogólnie się zgadzam z tym co napisał Mozi
Nie wiem jak będzie z Tomicem. Talent to jest ogromny, ale można zauważyć, że chłopak gra lepiej na turniejasz wyższej rangi. Jest to oczywiście zaleta.
Biorę pod uwagę, że w Brisbane zagra słabiej a &quot;odpali&quot; na aussie open.
 
buzzerbeater 894

buzzerbeater

Użytkownik
A ja uważam wręcz przeciwnie. Jak dla mnie zarówno Ryan Harrison, jak i Bernard Tomic są zawodnikami bez specjalnego talentu. Nie sądzę, by byli w stanie cokolwiek wywalczyć za kilka lat. Harrison za dużo idzie w rotacje, brakuje mu typowo kończących uderzeń. Tomic natomiast pomimo niezłych warunków fizycznych przeciętnie serwuje, w dodatku taki sobie backhand.
Moim zdaniem przyszłość należy do takich zawodników jak Grigor Dimitrov, Richard Berankis, czy też Milos Raonic, którzy coś swoją grą reprezentują. Jeśli każdy z nich dołoży do tego wszystkiego regularność, a także nabierze doświadczenia, to za parę dobrych lat mogą liczyć się w walce z najlepszymi.
 
L 77

low

Użytkownik
Zgadzam się z Panem wyżej. U Harrisona nie widzę argumentów, aby namieszać w ścisłej czołówce. Australijczyk może pokusić o niespodziankę na trawie, gdzie paradoksalnie jego słaby bh staje się atutem i to chyba na tyle. Wg mnie za pare lat będą to tenisiści drugiej, trzeciej dziesiątki rankingu.

Dimitrov, Berankis to są zawodnicy wg. mnie bardziej perspektywiczni od wyżej wymienionej dwójki. Raonic też jeśli ominą go kontuzje. Jeszcze zwróciłbym uwage na Słoweńca Aljaz Bedene. Widziałem go na włoskim chellku i grał naprawdę świetnie, szczególnie mocny jest jego fh. Również Holendrzy Haase, Schoorel, Francuz de Schepper powinni zanotować awans w rankingu.
 
widzu 4,5K

widzu

Forum VIP
Jeżeli chodzi o ścisłą czołówkę, czyli top10 to w tym sezonie nic się nie zmieni. Raonic ma ogromną ilość punktów do obrony przez pierwsze 2 miesiące sezonu, wątpię aby mu się to udało(chodz to jemu w tym sezonie będę kibicował) Tomic,Harrison,Young to talenty czystej wody, mogą namieszać w kilku turniejach ale nic więcej. Dimitrov jest jak dla mnie od początku przereklamowany, świetna technika, wręcz bajeczna ale charakter fatalny- wg mnie nie ma szans na większą karierę. Berankis gra dobrze, ale na poziomie chali, w turze ATP ma jeszcze dużo do udowodnienia.... sezon ogólnie bardzo ciekawy, ponieważ wreszcie mamy kilka nazwisk które z każdy z nas będzie bacznie obserwował. Kto zrobi największe postępy, będzie najbardziej regularny? Tomic czy Young? to jak wróżenie z fusów, będzie ciekawie!
 
M 28

mitch

Użytkownik
A ja uważam wręcz przeciwnie. Jak dla mnie zarówno Ryan Harrison, jak i Bernard Tomic są zawodnikami bez specjalnego talentu. Nie sądzę, by byli w stanie cokolwiek wywalczyć za kilka lat. Harrison za dużo idzie w rotacje, brakuje mu typowo kończących uderzeń. Tomic natomiast pomimo niezłych warunków fizycznych przeciętnie serwuje, w dodatku taki sobie backhand.
Moim zdaniem przyszłość należy do takich zawodników jak Grigor Dimitrov, Richard Berankis, czy też Milos Raonic, którzy coś swoją grą reprezentują. Jeśli każdy z nich dołoży do tego wszystkiego regularność, a także nabierze doświadczenia, to za parę dobrych lat mogą liczyć się w walce z najlepszymi.
Wiesz wszystko zależy co się uważa za wyznacznik talentu.
Dla mnie Harrison ma potencjał, bo potrafi robić inne rzeczy, a nie tylko walić z całej siły. Pamiętam jego mecz z Raonicem (nie pamietam jaki turniej, chyba Masters w Miami albo Indian Wells) gdzie potrafił się przeciwstawić wielkiej sile młodego kanadyjczyka.
Dmitrov to jest kopia federera - ale tylko momentami. Przez 80% meczu główka powoduje, że popełnia fatalne błędy.
 
mozi 552

mozi

Użytkownik
Nie macie racji panowie. Te nazwiska, które przewijają się w waszych wypowiedziach to nie są przypadkowi gracze. Nie jest trudno napisać w 2012 roku, że Tomic, Harrison, czy Dimitrov to wielkie talenty, bo teraz to już wie każdy (ja wspominałem tych graczy już po sezonie 2009, gdy żaden z nich nie był jeszcze w 200 ATP - można o tym poczytać w temacie &quot;Dyskusje przed sezonem 2010&quot;, jest on w tym dziale wystarczy poszukać). Nie mówcie kto z nich ma potencjał a kto nie, bo każdy z tenisistów, których zaraz zestawię poniżej ma ogromne możliwości i jeśli choć jeden z nich (nie ręczę za Raonica jedynie) wypadnie przez najbliższe lata (nie przez kontuzję) na dłużej z TOP50 będę bardzo mocno zdziwiony (oczywiście najpierw muszą do tej czołówki się dostać). Dlaczego napisałem, że nie ręczę za najwyżej notowanego młodego gracza? Bo Raonic przypomina mi trochę Gulbisa, którym wszyscy się zachwycali już kilka lat temu, miał znakomite podanie, potrafił kończyć z każdej pozycji. Taka gra w stylu jeźdźca bez głowy dała mu nawet 20 pozycję w ATP na początku 2011, zakończenie roku na 61 miejscu pokazuje, że z tą taktyką ciężko o regularne punktowanie. Jak dla mnie jeden z tych zawodników (osobiście stawiam na Tomica, choć bardziej lubię Dimitrova) może w tym sezonie deszarżować do TOP10, a do TOP30 każdy z nich i to stosunkowo szybko.
Czwórka przedstawiona poniżej to tenisiści z nowego pokolenia, kto wie czy nie ma wśród nich przyszłego numeru jeden na świecie. Nie są to talenty pokroju Stebe (bardzo go lubię, ale nigdy bym nie powiedział, że ma szansę zostać w karierze #1). Nie chciało mi się szukać dokładniej, starałem się wybrać 4 najzdolniejszych i najmłodszych tenisistów w TOP100 a jeszcze niżej porównanie z TOP4.
--------
W nawiasach podałem rok urodzenia danego tenisisty, kolejna liczba to miejsce w rankingu po ukończeniu 19 lat (bo tyle ma najmłodszy z nich Tomic - który jest ewenementem na skalę światową).
31. Milos Raonic (1990) - Grudzień 2009 - 373
42. Bernard Tomic (1992) - Październik 2011 - 42
76. Grigor Dimitrov (1991) - Maj 2010 - 325
79. Ryan Harrison (1992) - Maj 2011 - 121
1. Novak Djokovic (1987) - Maj 2006 - 63 (rok później już w TOP10)
2. Rafael Nadal (1986) - Czerwiec 2005 - 3 (jeszcze przed 19 urodzinami był w TOP10)
3. Roger Federer (1981) - Sierpień 2000 - 40 (dopiero dwa lata później w TOP10)
4. Andy Murray (1987) - Maj 2006 - 46 (rok później na krótko był już w TOP10).

Pewnie i tak pomyślicie to tylko liczby, ale te liczby nie kłamią. W wieku Tomica tylko Nadal i Federer (ten minimalnie) byli wyżej notowani od niego. Biorąc pod uwagę to, że Rafa od początku kariery dominował na cegle trudno go porównać do Australijczyka. Pozostali 3 gracze na tle najlepszej czwórki rankingu wypadli &quot;słabo&quot;, ale sprawdźcie sobie pozycje tenisistów z kilku/kilkunastu dalszych pozycji w ich wieku i zobaczycie wtedy różnicę. Tenis jest sportem w którym, jeśli ktoś wybija się przed 20 to raczej jest to ktoś o naprawdę dużych możliwościach.
----
Wracając do Brisbane to uważam, że Tomic raczej nie odpuści i nie skupi się wyłącznie na AO. Sprawdźcie duże fora tenisowe i zobaczcie ile ten chłopak już ma fanów, w Australii jest wielbiony porównywalnie do Hewitta. Nie wierzę żeby przed swoją publicznością cokolwiek odpuścił. Jego wady? Słaby serwis i bekhend? Co wy mówicie. Serwis Tomica to naprawdę dobra mieszanka rotacji i siły. Warunki fizyczne ma fenomenalne i to podanie także na pewno jeszcze poprawi. Bekhend także bardzo solidny, choć trochę zbyt często źle się do niego ustawia i robi błędy, ale to nie znaczy, że on nie potrafi zagrać świetnej wymiany ze strony bekhendowej, to oznacza że brakuje mu jeszcze doświadczenia, którego nabrał bardzo wiele w 2011 roku i będzie nabierał jeszcze przez najbliższe kilka lat.
 
F 24

faulik

Użytkownik
przesadzasz z tym Tomieciem :p och ach! zeby byc w czolowce ATP trzeba miec walory defesywne a takich Tomic nie posiada :p a jego niby ofesywa tez ma wiele mankamentow :p(zwalszcza sila jego uderzen) Raonic jak bedzie zdrow top10 w tym sezonie :p to bedzie drugi Soderling. Jak walnie nie ma co zbierac.
 
mozi 552

mozi

Użytkownik
Możesz myśleć jak tylko chcesz, ja wcale za Tomicem nie przepadam, ale staram się obiektywnie go ocenić. Słyszałem już o wielu talentach, których styl był podobno przepiękny, a po przejściu z juniorskich kortów do zawodowych zmagań ginęli gdzieś w tłumie. W tenisie bardzo niewielu tenisistów osiąga swój najwyższy poziom przed 23 rokiem życia, Australijczyk ma zaledwie 19 lat i najlepsze lata dopiero przed nim. Skoro już jest 42, osiąga ćwierćfinał szlema mając 18 lat to wnioski nasuwają się same. Może do 10 wejdzie w tym roku, może za 3, czy 5 lat, ale że tak się w końcu stanie jestem przekonany (jeśli kontuzje nie pokrzyżują mu planów). W ubiegłym sezonie pokonał wielu mocnych graczy na hardzie, znakomicie grał na trawie, jedynie cegła pozostaje mankamentem, co nie oznacza wcale że w przyszłości i tam nauczy się grać (słaba gra na cegle poza tym nie wyklucza wysokiego miejsca w ATP, przykłady to Roddick, czy Hewitt).
Jednak wychwalając go mam głównie na myśli to, że w Brisbane będzie bardzo groźny. Gra w tym turnieju rok w rok od 16 roku życia, w żadnym z 3 podejść nie przeszedł pierwszej rundy (co roku dostawał WC). Przypominam, że nawierzchnia w tym turnieju jest identyczna jak w Melbourne, Australijczyk poza Wimbledonem 2011 zdecydowanie najwięcej wygrał na swoim kontynencie, również od 2009 grał co roku w AO (także z WC) i nigdy nie odpadł w 1 rundzie, najlepszy był 2011 rok - 3 runda. O juniorskim AO już pisałem, dwa jedyne challengery jakie do tej pory wygrał były w Australii, na początku sezonu (notował także finały i półfinały takich imprez). W ubiegłym roku próbował też sił w Sydney gdzie przeszedł kwale, w przyszłym do tego turnieju się nie zgłosił, więc te zawody będą jego jedynym przetarciem przed AO.
Z młodszych graczy o których dyskutujemy w poszczególnych eventach przed AO wystąpią:
Brisbane: Dolgopolov, Nishikori, Tomic, Harrison, Stebe, Ebden, Berankis (Q)
Doha: Gulbis
Chennai: Raonic, Fognini, Paire, Pospisil (Q)
Sydney: Dolgopolov, Haase, Fognini, Ebden, Dimitrov (Q)
Auckland: Bellucci, Young, Harrison
Ze wszystkich zawodów najgorzej wygląda Chennai, może Raonic zrobi tam dobry wynik, co nie musi oznaczać mega formy, biorąc pod uwagę obsadę. W tym turnieju już na dzień dzisiejszy #101 w rankingu ma miejsce w głównej drabince (nie wspominając o tym kto dostał WC). Dla porównania w Sydney - 57 rakieta świata Łukasz Kubot jest pierwszy na liście rezerwowych (ze zgłoszonych do kwalifikacji).
 
manager91 66

manager91

Użytkownik
Moim zdaniem Milos Raonic ma największe szanse jeżeli chodzi o młodych chłopaków, posiada bardzo dobre warunki fizyczne, potężny serwis, który w sumie da się jednak przełamywać gdy tylko jest w słabszej formie, co pokazała końcówka sezonu, generalnie w przegranych pojedynkach pokazał, że sporo przegrywa też w głowie: ma kilka szans na przełamanie serwisu rywala, nie udaje się mu to i następuje moment gdzie oddaje swoje podanie, które dotychczas bez problemowo wygrywał do 0. Kilka pojedynków w jego wykonaniu było również takich iż miał już w decydującym secie przełamanie stan 5-3 czy 5-4 na swoją korzyść i serwis, potrafił oddawać podanie i męczyć się w tb - piszę o tym ponieważ to również jest element psychologiczny, oczywiście jestem przekonany, że taki problem da się spokojnie opanować i w tym sezonie czy też kolejnym będzie należał do światowej czołówki. Jeżeli chodzi natomiast o jego grę, bardzo mocne uderzenia forhendowe + serwis to jego najsilniejsza strona, jednak potrafi również grać długie wymiany, nie podpala się wielokrotnie to udowadniając. Minusem natomiast jaki zauważyłem w jego grze są nieprzygotowane podejścia do siatki, często jest mijany oraz niesystematyczny często backhand.
Bardzo ciekawa postać tenisa, przekonamy się czy będzie eliminował swoje słabsze elementy gry i systematycznie doskonalił swoje umiejętności czy za jakiś czas zacznie opadać i opuści nawet top 100 (mam nadzieję, że gwiazdorstwo nie uderzy do głowy lecz kto wie w końcu to młody chłopak).
Uważam również, że w pierwszych miesiącach sezonu będzie bardzo mocny, zresztą tak samo jak w roku ubiegłym, jak będzie zobaczymy ;)
 
arquisek 7,4K

arquisek

Użytkownik
przesadzasz z tym Tomieciem :p och ach! zeby byc w czolowce ATP trzeba miec walory defesywne a takich Tomic nie posiada :p a jego niby ofesywa tez ma wiele mankamentow :p(zwalszcza sila jego uderzen) Raonic jak bedzie zdrow top10 w tym sezonie :p to bedzie drugi Soderling. Jak walnie nie ma co zbierac.
Chyba tenisa nie ogladasz. Mozi ma racje, Tomic jest diamencikiem, tylko jeszcze nie oszlifowanym, ale za 2 sezony powinien pokazac klase i wyedy co zobaczysz co potrafi...
 
wlodar 204

wlodar

Użytkownik
przesadzasz z tym Tomieciem :p och ach! zeby byc w czolowce ATP trzeba miec walory defesywne a takich Tomic nie posiada :p a jego niby ofesywa tez ma wiele mankamentow :p(zwalszcza sila jego uderzen)
To żart tak? ???? Biorąc pod uwagę, że defensywa determinuje grę Tomica, mówiąc inaczej to ona wyciągnęła go w rankingu, to komentowanie takiej głupoty powinno każdemu uwłaczać ;) Ściągnij jakiś jego mecz, obejrzyj uważnie i jeśli Twoja ocena się nie zmieni, to znak, że Twoim przeznaczeniem jest inna dyscyplina.
 
andre-agassi 596

andre-agassi

Użytkownik
Dokładnie. Akurat defensywa jest bardzo mocną stroną przyszywanego Kangura. Pamiętam mecz bodaj sprzed 2 lat, bodaj przeciwko Cilicowi w Australii, kiedy przez pierwsze 2 sety Chorwat atakował jak szalony, a i tak każda piłka wracała z powrotem na jego stronę.
Nie przypuszczam, by Tomic awansował aż tak wysoko jak prognozuje to kolega wyżej. Ale przyczyna tego tkwi nie w braku umiejętności obronnych, a w jego głowie.
 
arquisek 7,4K

arquisek

Użytkownik
Pamietacje na Roland Garros jak Tomic doszedl do cwiercfinalu po tym jak gral w kwalifikacjach? Sila jest, kondycja tez, wiec fizycznie jest bardzo dobrze. On musi nabrac doswiadczenia, dojrzec tenisowo i ogarnac psychike, ale to przyjdzie z czasem podczas turniejow.
Mysle, ze w tym sezonie Bernard Tomic ma szanse na wejscie do TOP 30, nie wyzej!
 
mozi 552

mozi

Użytkownik
W B365 wystawili kursy na kwale, można powoli czegoś poszukać ;)
Nikola Ciric - Jesse Levine 1 @ 4.33
W sumie na pierwszy rzut oka zainteresował mnie tylko ten jeden mecz. Ciric dosyć odważnie rozpoczyna sezon od kwali na kortach twardych, na których w karierze na poziomie challenger wygrał dosłownie kilka spotkań. Mimo to zeszły sezon miał najlepszy w karierze, a to za sprawą gry na cegle. Patrząc na jego grę wcale nie posiada jednak specjalnych atutów na tę nawierzchnię. Dominującym uderzeniem jest mocny serwis, z głębi kortu raczej nie jest zbyt regularny, choć gdy trafi, często zagranie jest nie do obrony. Słabsza strona to zdecydowanie bekhend. Z drugiej strony siatki o wiele bardziej utytułowany i nie ukrywam, że też utalentowany Levine. Właściwie tylko przy serwisie dałbym więcej po stronie Cirica, bo bekhend Amerykanina to chyba jego najpewniejsze uderzenie, a i z forhendem radzi sobie całkiem przyzwoicie. Jednak wychowany tenisowo w NCAA Levine to gracz, który poza USA rozegrał może 5 turniejów w całej karierze. To zawodnik, który zawsze jest groźny na poziomie chall, w USA, nawet na cegle, czy w hali, ale poza Stanami zdarzają mu się bardzo dziwne wpadki. Zagrał dwa dobre challengery pod koniec sezonu, oczywiście w USA, w hali, w ostatnim kreczował i kto wie jak wyglądały jego przygotowania do sezonu. Może i jest to ciągle młody i rozwojowy zawodnik, ale uważam, że nie musi wcale ruszyć z grubej rury, tym bardziej jeśli leworęczny Serb będzie trzymał od początku swoje podanie.
Podałem dwa typy, z których wieczorem wybiorę jeden do zagrania. Włodar jeśli odwiedzisz temat to napisz kilka zdań o Ciricu na hard courcie, bo o ile na cegle wiele razy go widziałem to na korcie twardym chyba nigdy... No i jeśli macie jakieś info o przygotowaniach Levine to też byłbym wdzięczny.
Mimo wszystko zdecydowałem się na win Cirica ;)
 
hellraiser 636

hellraiser

Forum VIP
Guccione - Dlouhy @ 1.30 ✅ 64 67(5) 62
No i zaczyna się wkraczanie w kolejny sezon, na początek przytoczenie mojej wypowiedzi z Marca:
Co do Gucia chłop też powraca z dalekiej podróży która przybliża mu główny cykl ATP to sądzę że jeszcze nie pora na niego by ogrywał graczy pokroju Jamesa, swoją regularnością do której powraca Guco oczywiście może wygrywac kwalifikację do ATP czy challangery na szybkiej betnowej nawierzchni ale dziś to na pewno będzie wielki sprawdzian dla obydwóch ale lepszy, większy wachlarz możliwości ma James za który będzie publika bo będzie to mecz podczas night session.
W Australii u siebie, Guccione który tuzem aktualnie nie jest lecz powoli, powoli osiąga lepszy pułap i swoim stylem tak jak pisałem może zachodzić daleko na chall czy kwalifikować się na turnieje ATP ten turniej w Brisbane jest ogromną szansą dla Chrisa, a w pierwszej rundzie los był bardzo dobry i trafił Dlouhego którego w singlu widziałem parę ładnych lat temu podczas turnieju DC gdzie grał już w meczu o pietruszke z Ferrerem, jak na debliste próbował dosyć długo grać z głębi pola i mieszać przy tym podejścia pod siatke ale nie zdawało to egzaminu tym bardziej z Pitbullem, po &#39;09&#39; Dlouhy grał coraz mniej i mniej w singla jeszcze jakoś zdołał wygrać parke chall i na tym się skończyło, nie sądze by aktualnie Dlohy który szuka swojego rytmu czy to w singla czy to w debla będzie w stanie odpowiadać na mocną gre Australijczyka
Gucio jeśli będzie miał czysty umysł może tutaj an spokojnie zainkasować awans do głównego turnieju, nie ma żadnego pośpiechu kwalifikacje do AO jeszcze za pasem jak i wszystkie WCtki nie rozdane.
Aussie ma wkroczyć w sezon na poważnie musi już dzisiaj wziąć się do roboty, wiadomo dla Azjatów jak i graczy z Oceanii ten okres to najważniejszy okres lecz dawno Australijczycy nie mieli wielu przedstawicieli w głównych turniejach którzy mogą coś osiągnąć, Aussie o Włoskich korzeniach na pewno jest taką osobą przecież nie raz notował finały na początku sezonu na piątym kontynencie więc kiedy większość dopiero zaczyna sezon i nie martwi się tym czy w pierwszym tygodniu może nie wyjść, Chris powinien trzymać takich rywali krótko, bardzo liczę na niego w tym turnieju, a przynajmniej w tym spotkaniu.
 
wlodar 204

wlodar

Użytkownik
Czyta się jak pasjonującą powieść, tyle, że science fiction, bo Guccione gra dziś z Dlouhym. Podmień tylko nazwiska - może się uda ;)
Mozi, Ciric najlepiej czuje się na mączce, dlatego, że pomimo dużej siły rażenia, szybsze nawierzchnie obnażają jego słabą defensywę, problemy z uderzeniami w biegu, to typ zawodnika lubiącego mieć czas na zagranie.
Turniej w Brisbane rozgrywany jest na tej samej nawierzchni co Australian Open - Plexicushion Prestige - hard o średniej szybkości, gdzie piłka odbija się z wysokim kozłem, jest sporo dłuższych wymian. Ciekawostką jest, że na bocznych kortach gra się podobno trochę szybciej, niż na centralnym. Ciric nie powinien czuć się tu specjalnie źle, tyle że nie przewiduje niespodzianki - Levine miał bardzo dobra końcówkę sezonu, a 2 tygodnie temu wygrał USTA Australian Open Wild Card Playoff:
Jesse Levine (Boca Raton, Fla.) def. Daniel Kosakowski (Downey, Calif.), 6-2, 6-4
Jesse Levine (Boca Raton, Fla.) def. Denis Kudla (Arlington, Va.), 7-5, 6-2
Jesse Levine (Boca Raton, Fla.) def. Robby Ginepri (Kennesaw, Ga.) 6-0, 6-2, 6-1
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
lutek 9,3K

lutek

Użytkownik
29 letni Bośniak Delic to gracz, który w tym roku grywał głównie w challach, kilkakrotnie brał udział w kwalifikcjach na wyższy poziom - ATP jednak bez skutku. Andreev wręcz przeciwnie, regularnie brał udział w ATP dochodząc często do 2-3 rundy a jego jednym z większych osiagnieć w 2011 to na pewno 3 runda w Winston Salem gdzie pokonał po drodzę Tomica i Melzera. Igor preferuje grę na szybszych nawierzchniach, gdzie może wykorzystać swój dobry serwis oraz uderzenie z głębi kortu, całkiem nieźle gra również przy siatce. Uważam, że poziomem na pewno przewyższa Delica i powinien przejść kwalifikacje do pierwszego turnieju w tym sezonie.

Rycka to młody, pełen zapału grajek który w tym roku mógł poszczycić się dobrymi wynikami na wielu challengerach, szczególnie w końcówce gdzie kilka razy osiągał półfinały oraz finał w Słowacji przegrywając tam z Lukasem Lacko. Drzemie w nim spory potencjał i mam nadzieję ,że w tym sezonie częsciej będziemy go widywać na imprezach wyższej rangi. 32 letni Hernych to gracz na pewno bardziej doświadczony i po bardzo ładnym starcie w tym roku, gdzie osiągnął 3 rundę AO (przegrał z Soderlingiem) nieco przygasł i głównie brał udział w kwalifikacjach do 250-tek ,czy kilka występów w challengerach, a jego najlepszy wynik to na pewno finał we włoskim Ortisei z listopada. Stawiam tutaj jednak na młodszego Berankisa, który rok temu osiągnął w Brisbane 2 rundę.

Andreev &amp; Berankis @2,39 / Bet365
 
wlodar 204

wlodar

Użytkownik
Lutek89 Twoje stwierdzenie że: Igor preferuje grę na szybszych nawierzchniach - jest bzdurne. Ileż można pisać o rzeczach oczywistych, jak również o tym, że tematy tenisowe na FB to miejsce ze ogromna ilością błędów merytorycznych i niechlujstwa, a ten temat powoli przechodzi do niechlubnej historii.
Serwis w jego levelu jest średniej klasy, o grze przy siatce nie wiem po co piszesz, skoro biega do niej incydentalnie, a mocno topspinowy profil uderzeń i lata spędzone w Valencii na kortach ziemnych, dają mu handicap przede wszystkim na mączce. Akurat nawierzchnia w Brisbane nieźle przyjmuje topspiny, więc może to uratuje Twój typ, ale oparty na niezrozumiałej argumentacji.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom