Dla porównania: Robredo punkty zdobyte po pierwszym serwisie w spotkaniu z Ramosem-90%
Cilic punkty zdobyte po pierwszym serwisie w spotkaniu z Sijslingiem -93%
Ja osobiście gram w kierunku Cilica.Zagrali jeden mecz pomiędzy sobą na cegle(3 miesiące temu i to w Barcelonie) i wygrał Chorwat.
Zgadza się, nie rozpisywałem się nie wiadomo jak bo niedziela i nie chcę nie wiadomo jak dużo czasu tracić przed komputerem.
Masz rację, Cilić miał podobne statystyki z jedną różnicą, miał zupełnie innego przeciwnika. Sijsling i jego return praktycznie nie istniały. Lekko dłuższa wymiana kończyła się prawie zawsze wywaleniem piłki w aut lub siatke. Wszystko co przebijał lądowało 2 m od końcowej linii na środku kortu. W spotkaniu Robredo vs Ramos było zupełnie inaczej. Wymiany były długie, Ramos zagrywał bardzo trudne piłki i próbował stawiać bardzo twardy opór. Proponuje obejrzeć sobie powtórke tego spotkania.
Nie mam w zwyczaju w swoich analizach odnosić się do statystyk i zazwyczaj tego nie robię. Bazuje głównie na obejrzanych spotkaniach. Należało tam napisać dopisać to co napisałem powyżej ale tak jak już wspomniałem mamy niedziele i trzeba ten czas spędzić z rodziną a nie przed laptopem (chociaż o ironi właśnie teraz tak robie:;/ ???? ...
Nie twierdzę, że Chorwat tego nie wygra. Zaznaczam tylko, że w moim odczuciu mamy value w stronę Robredo.
Do spotkania w Barcelonie również się odniosłem. Wygrał Chorwat ale w tie-breaku decydującego 3 seta Robredo prowadził już 5:3 i tylko pewno on sam wie, dlaczego tamto spotkanie przegrał.
Dodatkowo, choć to kiepski argument, po dwóch zwycięstwach Cilica liczę wkońcu na zwycięstwo hiszpana na zasadzie rachunku prawdopodobieństwa... Przy podobnym poziomie gry nie jest tak, że jeden zawodnik będzie wygrywał cały czas
Ale wracając do sedna sprawy, ja próbuje to spotkanie bo uważam, że 2,75 to value wystawione przez traderów. Masówka idzie na Cilica ale 1,40 - 1,50 to śmiech na sali.
Jeżeli wewnętrznie czuję, że dany zawodnik ma szanse na zwycięstwo to go gram. Jeżeli przegra jest łatwiej znieść gorycz porażki niż typując zawodnika po niższym kursie i po przełamaniu gdy zaczyna się robić gorąco i wizja porażki powoli zagląda nam w oczy, zaczynamy obgryzać paznokcie.
Nie chcę żeby ktoś zrozumiał mnie źle. Są bowiem typy gdzie kurs 1,50 wydaje się naprawdę bardzo prawdopodobny i warto go zagrać. Ale spotkanie opisane powyżej w moim odczuciu na pewno do nich nie należy...
W bukmacherce choci przecież o to, by spełnić tylko jeden warunek:
kwota postawiona<(kwota wygrana-kwota postawiona)
Jest już w moim nawyku chyba codzienne wchodzenie na forum z nadzieją na uzyskanie jakiegoś ciekawego newsa o którym nie wiem. Większość analiz to są śmiecie, strzępki statystyk i przytaczanie h2h bądz innych argumentów. Później pojawiają się pretensje innych osób o nietrafione typy itd. Ale zdarza się również tak, że pojawia się analiza w której ktoś opisuje przebieg spotkania, brane medical time bo np. wpadło komuś coś do oka (tak jak wczoraj w przypadku Monaco) albo zrobił się odcisk na nodze. Informacje o karierze juniorskiej i poczynaniach jako junior na przykładzie Zvereva itd. itp. Kiedyś kolega z forum miał brata na turnieju który oglądał sparingi zawodników, ich formę jeszcze przed rozpoczęciem turnieju i takie newsy nam przekazywał. Mnóstwo ludzi dzieki niemu mogło zarobić troche grosza. To są analizy, newsy na które liczę wchodząc na forum i takowe rzadko bo rzadko ale się pojawiają. Wtedy widać, że ktoś odrobił lekcje.
W kobiecym tenisie króluje Tarki16 i wchodząc na forum szukam jego typów. Dlaczego? Bo swoje analizy opiera na obserwacjach, na obejrzanych spotkaniach bądź innych "newsach" jak ja to nazywam. Ludzie którzy wrzucają po 4-5 typów dziennie tak naprawdę tych wspomnianych "lekcji" w moim odczuciu nie odrobili. Nie chce mi się wierzyć, że obejrzeli spotkania wszystkich zawodników, że mają pojęcie o poziomie prezentowanym przez nich wszystkich. Wychodzą z założenia, że jeśli ktoś wygrał 2:0 to jest pewniejszy bo drugi wygrał tylko 2:1 i to w tie-breaku. Nie ważne, że pierwsze spotkanie to było dno pod względem poziomu a drugie stało na kosmicznym poziomie prezentowanym przez obu zawodników. Jak często ktoś pisze, że np. zawodnik zagrał bardzo dobre spotkanie gdzie np.jego słabszym elementem była gra przy siatce a mocniejszym gra z głebi kortu co w przypadku nadchodzącego spotkania będzie miało zaczenie bo gra z gościem którym oprócz gry w singlu zęby zjadł również w deblu. Takich analiz praktycznie tutaj nie ma.
Nikt nie jest alfą i omegą, bukmacherke można traktować jako zabawę albo jako szansę na zarobienie trochę pieniedzy. Ale aby to osiągnąc trzeba poświecic trochę czasu a nie stawiać ciężko zarobionych pieniędzy na podstawie 5 minutowej analizy opierającej się na porównaniu wyników ostatnich spotkań, h2h i kilku innych statystyk.
Troche odbiegłem od tematu i pewno
moderator usunie te moje wypociny ale przy niedzieli jakoś wzięło mnie tak na refleksję. Z założenia, że w niedziele nie siedze przed laptopem już i tak nici - przynajmniej dzisiaj.
Forum jest po to by sobie pomagać, nie obrzucać się miesem ani atakować kogoś po spotkaniu. Nie raz po meczu ktoś się odzywa a przed milczał. Tak każdy potrafi. Czytać można wszystko a typ który wybieramy bądź analize ktorą się kierujemy zależy tylko i wyłącznie od nas...
Pozdrawiam i życzę wysokich wygranych. Wyłączam kompa i do wieczora go nie tykam