W jednym z wywiadów Mike Mollo powiedział ze widzi wygrana Szpilki. Natomiast Oquendo ,, Szpilka nie tylko wygra z Jenningsem ale ma szanse go znokautowac,, Bez obrazy Panowie ale jak 2 bokserow tak mowia to musi w tym cos byc. Lepiej sie znaja od nas wszystkich tutaj. ????
Wobec tego na pewno zainteresuje Cię wypowiedź kolejnego boksera na temat Szpili:
"Już na drugim sparingu Szpilka wiedział o mnie wszystko. Temu Łapinowi wystarczyło kilka rund żeby mnie rozgryźć. Jeżeli Szpilka będzie słuchał swojego trenera, nie będzie w ringu chuliganił i zrealizuje założenia szkoleniowca to ma 85 procent szans na wygraną z Jenningsem" - Kevin Johnson; źródło: ringpolska.pl.
Podkreślić należy przy tym, że dwóch z tych bokserów to sparingpartnerzy Szpilki. A jak wypowiadają się zazwyczaj sparingpartnerzy? No właśnie zazwyczaj tak lub przynajmniej neutralnie, bo na tym polega również ich
praca - pomoc w przygotowaniach do walki. Jeżeli chodzi o trzeciego z nich - Mollo - to ja to widzę tak. Mollo ogólnie lubi dużo gadać, a skoro Szpila go pokonał to może pokonać całą czołówkę wagi ciężkiej. Tak w uproszczeniu widzę wizję Mollo ???? Ale oczywiście może być to również wyraz zwykłej sympatii. Tego już nie wiem.
Bryant Jennings - Artur Szpilka
Jeżeli mam być sam ze sobą w tej chwili szczery to powiem krótko. Nie widzę tego jak Artur to wygrywa - choć oczywiście jest to możliwe. Nie wiem do końca jaką Artur obierze taktykę na tę walkę. Niekiedy mam wrażenie, że on sam do końca nie wie. Dla niego to "tylko formalność" i wizja, że wjedzie w rywala i będzie po wszystkim, a drzwi do kariery i wielkich pieniędzy będą stały otworem. Sielanka. Jennings jest całkiem szczelnie schowany za podwójną gardą i całkiem dobrze operuje lewym prostym. Chowając się za gardą potrafi wyprowadzić szybką kombinację ciosów. Często robi to w momencie, gdy rywal sam zaczyna na niego nacierać i atakować. Wydaje się, że mu to pasuje, chociaż sam również potrafi iść do przodu, gdy rywal mu na to pozwala. Czy Szpila wypunktuje Jenningsa? Nie sądzę. Wiele ciosów będzie spadało na gardę. Próby obijania dołu też będą dość trudne. Fedosov próbował tam lokować dużo mocnych ciosów. Nie robiły one większego spustoszenia, bo długie ręce Jenningsa szczelnie przylegały do tułowia. Bryant sam będzie używał lewego prostego i na pewno będzie wypalał kombinacjami zza gardy, o którą raczej stara się dbać i nie zapominać o tym ważnym przecież elemencie - szczególnie w wadze ciężkiej. A teraz zadaję sobie pytanie, czy Artur może znokautować Jenningsa? Tak. Lecz, czy mu się to uda? Myślę, że zdecydowanie nie. Pięciu ostatnich rywali Jenningsa (nie są to rywale z najwyższej półki, ale Szpila przecież również nie mierzył się dotąd z nikim, kto na dobre zweryfikowałby jego umiejętności; uważam nawet, że rywale Jenningsa powiedzieli nam o nim więcej, niż ostatni rywale Szpili o Szpili jako bokserze) królami nokautu nie byli, ale potrafili przecież bić mocno. Jennings, o czym już wspominałem, potrafi sporo zgarnąć na gardę, ale wymian wcale się też nie boi. Wchodzi w te wymiany i wygląda to moim zdaniem dobrze. Dużo widzi, wchodzi w rywala, gdy ten się otwiera... a Szpila? Szpila jest otwarty prawie cały czas. Trzeba oczywiście zaakceptować jego styl itd., bo oczywiście jest widowiskowy i miły dla oka. I kolejna rzecz - zachowanie pod naporem przeciwnika i presją. Dla mnie Artur jest zbyt niepewny, często gubi się, gdy rywal zmusi go obrony przed ciosami. Mam wrażenie, że Jennings w takich chwilach wypada o niebo lepiej. Wie co robić i nie panikuje. Gdybym miał dokładnie sobie wyobrazić zakończenie tej walki, to widzę to tak, że Szpila polegnie przed czasem. Artur wybada trochę teren, zobaczy, że ma do czynienia z żółwiem, bo zastanie go szczelna garda. A raczej z żółwiem ninja, bo będzie to garda, ale przecież też ciosy, kombinacje mocnych ciosów. Myślę, że Jennings potrafi też przyjąć i nie boi się wymian. W jakimś bliskim kontakcie, jak Szpila będzie chciał obskoczyć Bryanta i zadać więcej ciosów na raz, to będzie nadziewał się na soczyste kontry. I w końcu nadzieje się na jakiś mocniejszy cios, który nie będzie dla niego dobry. Nie przewiduję też poważniejszych braków kondycyjnych u Jenningsa, które mogłyby go pogrążyć. Jednym słowem, Szpilka moim zdaniem zostanie rozbity i polegnie przed czasem. Ale styl robi walkę i dowiemy się dopiero podczas samego pojedynku jakie strategie obiorą obaj Panowie. Będzie HBO, będzie ogromna publiczność, serce do walki, emocje. Raczej jeden i drugi nie będzie zachowawczy tego wieczoru..., a większe opanowanie i zimna głowa będą atutem Jenningsa.
Ja tak to widzę. Ale tak naprawdę jest sporo niewiadomych, bo trafia na siebie dwóch niepokonanych pięściarzy, którzy będą chcieli zweryfikować swoje rekordy. Ciekawe jest też, czy nie będzie problemem dla Jeningsa rywal, który walczy z odwrotnej pozycji. Z jednej strony zdecydowanym faworytem w moich oczach jest Jennings, ale z drugiej strony nie będę rwał sobie włosów z głowy z niedowierzania, że Szpila wygrał. Bet ku któremu bym się skłaniał to:
Zakład na zwycięstwo (dwudrogowo):
Bryant Jennings po kursie
1,51 Betsafe