Format gry i składy w World Cup of Darts są wam już znane, więc teraz czas na typowanie. Przed tym jednak króciutko o ew czarnych koniach i faworytach turnieju oraz możliwościach pozostałych reprezentacji.
TOP8
1.
Anglia (Phil 'ThePower' Taylor i Adrian 'Jackpot' Lewis)
Główni faworyci do wygrania tytułu. W mojej ocenie to właśnie oni zatriumfują w Hamburgu. Taylora przedstawiać nie trzeba. Miesiąc temu zdobył po raz szesnasty mistrzostwo świata po fantastycznej grze, ale to chyba wszyscy doskonale pamiętamy. Lewis - chłopak [w końcu jeszcze młody], który po średnim sezonie 2012 z pewnością będzie chciał udowodnić wszystkim wokół, że nadal jest jednym z najlepszych darterów na świecie. Adrian mimo wszystko miał dobre MŚ. Przeciwko Gerwenowi w 1/4 zagrał fenomenalnie. Teraz zapowiada, że od początku ruszy z kopyta i na WCoD liczy się tylko zwycięstwo. Drabinkę mają łatwą. Na Holandię czy Australię mogą trafić dopiero w finale. W 1/2 prawdopodobnie spotkają się ze Szkocją. Poprzednie fazy na miękko. Myślę i liczę na to, że Taylor popchnie wózek, a Lewis nie będzie stał biernie, tylko pomoże i wspólnie dojadą do trofeum.
2.
Holandia (Raymond 'Barney' van Barneveld i Michael 'Mighty Mike' van Gerwen)
Pytanie jest proste, czy 'Shrekowi' zdjęli gaz ? Jeśli nie, to przy równej i nie najgorszej dyspozycji Raymonda, Holendrzy mogą pokusić się o zwycięstwo. Coś mi się jednak wydaje, że największy talent w świecie darta nie ruszy z wysokiego C od początku sezonu. Czujka. 'Barney' miał dobry sezon, końcówkę świetną, no ale niestety zabrakło wyniku na mistrzostwach świata. Jak będzie rzucał w 2013 ? Pewnie świetnie, ale czy od razu ? W końcu lubi złapać chwilowy przestój. W 1/2 mogą trafić i pewnie trafią na Australię, także będą mieli ciepło.
3.
Australia (Simon 'TheWizzard' Whitlock i Paul 'TheAsset' Nicholson)
Nie widzę ich na najwyższym stopniu podium. Nicholson mnie jakoś nie przekonuje. Mecze singlowe będą kluczowe, a w nich ten facet może dać dupy. Ostatnimi czasy grał w kratkę, w gruncie rzeczy wielkich wyników nie robił. Tak, jak napisałem kilka dni temu, on potrafi zagrać dobre spotkanie, zdecydowanie, jednak mimo wszystko jest darterem ze średniej półki. Rok temu mieli
lotki meczowe na wygranie turnieju. Potwornie jednak dali ciała i im się nie udało. W tym roku będzie im bardzo ciężko. Sam Whitlock może nie dać rady.
4.
Szkocja (Gary 'TheFlyingScotsman Anderson i Robert 'TheThorn' Thornton)
Mogą namieszać, ale nie muszą. Anderson powoli wraca na właściwe tory. Końcówkę 2012 miał dobrą, z turnieju na turniej rzucał coraz lepiej. Niestety w dalszym ciągu kuleją u niego duble. Gary chyba nie przepada za grą deblową. On lubi grać szybko, a na WCoD niestety się tak nie da. Jestem bardzo ciekaw jego dyspozycji. Robert miał fantastyczny rok, najlepszy w życiu. Pokazał w nim, że stać go na wiele. Jeśli trafi z formą, a Anderson nie będzie dużo psuł, to może być z nimi wesoło. W mojej ocenie jednak daleko nie zajadą, max półfinał i to w bólach. Niemniej jednak ciekawa para.
5.
Walia (Mark 'Webby' Webster i Richie 'Prince of Wales' Burnett)
Wielu upatruje w nich czarnego konia. Według mnie nie mają absolutnie żadnych szans na powodzenie w tym turnieju. Webster to cień samego siebie, a Burnett dawno nie zagrał równo i na poziomie, a trzeba przypomnieć, że on rzucać potrafi. Finaliści sprzed 3 lat, półfinaliście sprzed roku. Nie powinni mącić, ponieważ najzwyczajniej w świecie są od nich lepsze reprezentacje.
6.
Irlandia Północna ( Brendan 'Armageddon' Dolan i Michael 'Mickey Mansell' Mansell)
Dolan błysnął ponad pół roku temu na
Grand Prix i od tego czasu gra tzw padaczkę. Straszna słabizna. W drugiej połowie 2012 miewał ciekawe wyniki, ale jego gra nie była rewelacyjna. Mansell ? Nie ma o czym pisać. Nic nie ugrają.
7.
Niemcy (Jyhan Artut i Andree Welge)
Artut to ciekawy lotnik. Pamiętacie jego nieprawdopodobny bój z Andersonem ? Na pewno pamiętacie, przecież takich spotkań się nie zapomina. W tym roku już rzucał, konkretnie 17 stycznia. Wygrał kartę do Tour ze szkółki już w pierwszym dniu. To z pewnością doda mu pewności siebieprzed WCoD. Welge, podobnie jak jego reprezentacyjny kolega rzucał już w szkółce. Wygrał kartę trzeciego dnia, ale rzucał również w pierwszym i drugim. O co będą walczyć
Niemcy ? O wyjście z grupy, grupy śmierci. Szansę a to mają, bo i
USA i
Finlandia to podobny poziom.
8.
Irlandia (Willie 'The Magpie' O'Connor i Connie Finnan)
Finnan debiutuje. Chłopaki z pewnością na nic nie liczą, a do Niemczech jada po to, żeby dobrze się bawić. Coś o nich ? Chyba tylko tyle, że grają z pasji. Powalczą z Węgrami o wyjście z grupy.
Czarny koń
Finalndia ( Jarkko ' Smiley' Komula i Jani Haavisto)
Wiele nie zwojują, jeśli zajmą 2.miejsce w grupie, bo wtedy trafią na Holandię w 1/8, niemniej jednak sam ich awans z grupy będzie dużym sukcesem, a dla większości niespodzianką. Ostatnio mogliśmy oglądać ich na mistrzostwach świata. Los chciał, że w kwalifikacjach do turnieju głównego spotkali się ze sobą. Wygrał Jani 4-2, a średnie, jakie rzucili wyniosły 88.18 i 82.32. W 1/32 Haavisto pokazał się z dobrej strony. Przegrał z Andersonem, ale zdołał urwać mu seta. Zagrał wyśmienite spotkanie, jak na dartera, który gra tylko regionalne turnieje. c/o 130, 50% na kończących, dwoma słowy - dał radę. Finowie prezentują podobny poziom. Nie mają nic do stracenia, więc jeśli będą współpracować i rzucać bez spinki, to w grupie mogą namieszać.
Miała się tutaj znaleźć również reprezentacja RPA, jednak zmieniłem zdanie. Pomyliłem się po prostu. Myślałem, że kraj z Afryki będzie reprezentowany przez Petersena, a nie Pietersena. Wobec tego odpuszczam szukanie sensacji. Choć muszę wspomnieć, że Pietersen kilkanaście dni temu rzucił 9 lotkę na szkółce i zdobył kartę !
Reszta
Hiszpania ? Zaszokowali świat w 2010, kiedy to dotarli aż do półfinału World Cup of Darts. W 2012 nie było z nimi już tak kolorowo, wtedy szybko polecieli. Stać ich na coś w tym roku ? 2.miejsce w grupie to max. Włosi to ogórki, więc ich wyprzedzą. Tyle.
Belgia ? Wielu na nich liczy, tzn na niespodziankę z ich udziałem. Kima znamy, a jego brata ? Chyba tylko z nazwiska. Nie czuję jakoś tej pary. Nie sądzę, że bardziej doświadczony gracz tej reprezentacji na tyle pociągnie braciaka, by mogli myśleć o czymś więcej, niż 1/8.
Kanada,
Austria, Chorwacja,
Dania i
Szwecja powinny zagrać na podobnym poziomie. W tych ekipach są zdecydowani kapitanowie i ... nic więcej. Jeśli poszczególni darterzy trafią z dniem, to chwilowo będą świrować pawiana, ale nic więcej.
Włochy,
Nowa Zelandia,
Japonia i Węgry to outsiderzy.
Polska i Gibraltar. Tak, ciekawie. Na papierze lepsi gracze z Półwyspu Iberyjskiego. Grają więcej, oj zdecydowanie. Przede wszystkich trochę rzucają w turniejach
PDC w przeciwieństwie do naszych reprezentantów.
Między nami, a nimi toczyć się będzie bitwa o 2.miejsce w grupie. Mecz na styku ? Zadecydują detale ? Możliwe. Średnie pewnie coś w okolicach 75-80 będą. Niestety nie faworyzuje Polaków. Jest czujka na 2 legi w całym turnieju po naszej stronie. Obym się mylił.
Jest jeszcze
USA, które ogórkową reprezentacją nie jest. Przypominam, Young i Butler są w grupie z Niemcami i
Finlandia, czyli czeka ich zażarta walka. Ich szanse na występ w 1/8 oceniam na spore. Zresztą, skoro grupa śmierci, to tam każdy ma szanse.