Dyscyplina: Piłka nożna/A-League
Godzina: 09:00
Spotkanie: Sydney FC vs Perth Glory
Typ: Patryk Klimala strzeli gola + BTTS
Kurs: 2.70🟥
Bukmacher: BETFAN
Post:
Analiza:
Ambicje The Sky Blues są naturalnie bardzo wysokie i po 4 latach przerwy pojawiają się marzenia, aby sięgnąć po tytuł mistrzowski. Nowy stadion, trener oraz nieco odświeżony skład ma dać upragniony sukces. Jak na razie sytuacja w tabeli pokazuje, że nie jest łatwo sprostać tym oczekiwaniom. Tylko 8. pozycja powoduje, że trzeba wziąć się do pracy i awansować do strefy play-off. Wszystko rozstrzygnie się w fazie pucharowej, ale żeby do niej się dostać, to należy zająć miejsce w czołowej 6.
Mocną stroną gospodarzy są spotkania domowe. Szczególnie w ofensywie wygląda to dobrze.
Na nowiutkim Sydney Football Stadium udało się strzelić już 11 bramek, co daje średnią niespełna 3 trafień na mecz. Niedawno w Big Blue Derby z Melbourne Victory The Sky Blues nie dało szans przeciwnikowi. Niestety o wiele gorzej wygląda to w delegacjach i remis z Newcastle Jets był nieco szczęśliwy. Po problemach ze zdrowiem na początku kampanii motorem napędowym faworyta jest Joe Lolley. Ktoś musi przejąć pałeczkę po Douglasie Costa i Brazylijczyk wyglądał bardzo dobrze w ostatnim czasie.
Fani czekają na Patryka Klimalę i Polak postara się po kilku spotkaniach posuchy strzelić gola. Czy ta sztuka mu się powiedzie?
Glory od wielu lat jest zespołem, który zamyka tabelę australijskiej ekstraklasy. Wraz z Jets tworzą najsłabszy duet w stawce i nie ma większych perspektyw, aby miało się to zmienić. Niestety w Australii i Nowej Zelandii oglądamy o wiele bardziej perspektywiczne projekty i brakuje pomysłu na takiego drużyny, jak te z Perth czy Newcastle. Naturalnie są czynione starania, aby to się zmieniło, niemniej jednak to inne kluby rok w rok walczą o najwyższe cele, a takie Glory cieniuje i jest dostarczycielem punktów.
W tej chwili oglądamy przyjezdnych na przedostatnim miejscu i strata do strefy play-off wynosi już 13 punktów. Z
arówno w ofensywie, jak i w defensywie idzie outsiderowi bardzo źle. Jest to najgorsza drużyna pod kątem zdobywania bramek i ich tracenia. Bilans 7:30 mówi sam za siebie. Iskierką nadziei było starcie z Western United, gdzie udało się strzelić 2 gole i prowadzenie 2:1 utrzymywało się do doliczonego czasu gry. Przeciwnicy byli jednak w stanie odrobić straty, co dodatkowo załamało Glory. Dzisiaj będzie trudno o jakiekolwiek oczka, ale Adam Taggart oraz jego koledzy postarają się sprawić niespodziankę. Czy ekipa z Perth powalczy w Sydney?
Bukmacherzy w roli faworyta stawiają na gospodarzy i nie ma co się ku temu dziwić, wszak Glory to jedna z najsłabszych ekip w stawce, a The Sky Blues u siebie zdobywają masę bramek.
Z tego też powodu zdecydowałem się na specjalny typ, który mówi o tym, że Patryk Klimala strzeli gola i padnie wynik BTTS.
Polak niedawno leczył drobną kontuzję, ale wrócił do składu na rywalizacje z Newcastle Jets. Spisał się nieźle, ale potrzebuje jeszcze rytmu meczowego. Jestem zdania, że dzisiejszy przeciwnik to idealny rywal pod przełamanie. Szczególnie na własnym obiekcie, bo gospodarze u siebie zdobywają średnio niespełna 3 bramki na spotkanie. Przyjezdnych stać jednak na jedno honorowe trafienie. Przebudził się Adam Taggart i nim upatruje bohatera gości.
The Sky Blues tylko raz w roli gospodarza zachowało czyste konto w tej kampanii, a było to w Big Blue Derby z Melbourne Victory, gdzie rywal, grając w 10 stworzył sobie dobre szanse. Mam nadzieję, na ciekawe widowisko podczas środowego poranka!