tak, napisalem wyzej. Trafion zatopiony ????pobrałeś?.. to 'he he' nie na miejscu przy Australii i CCM
dubelek: over3,5 Roar-WSW + win Phoenix = @4,06 8/10dokańczamy kolejkę i wydawać by się mogło, że piękne spotkania do grania: mam nadzieje że się, iż się nie przejadę bo zainwestowałem sporą sumkę w dubelek o którym poniżej:
Brisbane - WSW
Typ: OVER 3,5 @2,03 lvbet
Obie ekipy poza totalnym outsiderem CCM (48 straconych bramek) straciły w tym sezonie najwięcej bramek odpowiednio 46 i 42 bramki, [dla porównania kolejny zespół .. 27 goli.. ] notując przy tym całkiem niezłe statystyki strzeleckie na poziomie 4-5 miejsce w tabeli. Brisbane przed dwoma tygodniami rozegrało wesoły mecz z rozbitkami wygrywając to spotkanie 5-3(!), w tym spotkaniu większość "wycieczek" pod pola karne kończyły się bramkami.. o gospodarzy zatem w ogóle się nie boje, nie pomaga Young solidny bramkarz, nie pomaga Tongyik nowy środkowy obrońca.. nie pomaga też ewidentny brak obrońców (Roars ma problem ze skompletowaniem bloku składającego się z 4 obrońców) wraca co prawda Nigro ale wypadł z kolei Hingert. Jeżeli chodzi o przód to wygląda to dużo lepiej - są doświadczone skrzydła - Mikkelsen i Eric do tego dochodzi młody gniewny Wenzel-Halls i doświadczony Henrique - chłopaki nie potrzebują wielu sytuacji aby umieścić piłkę w siatce. Moje jedyne obawy to fakt, że WSW zanotowało ostatnio "niepokojące wyniki" - po blamażach z Jetsami i właśnie z Brisbane (POPIS JANJENTOVICIA - jak ktoś nie widział, odsyłam do skrótów - koniecznie!!) zanotowali trzy bardzo pozytywne wyniki - wygrana z CCM (2:0), wygrana z Adelaide (1:3) i remis(!) z liderem Perth (1:1). I kurczę na ten temat nie mogę się zbytnio wypowiedzieć gdyż nie widziałem tych spotkań.. pamiętam tylko tę serię porażek i dramatyczną grę w obronie zwłaszcza w końcówkach meczów ale być może Babbel coś odmienił? Jeżeli chodzi o sprawy kadrowe wraca Yeboah to na plus jeżeli chodzi o atak no i kurde mimo wszystko myślę, że tutaj postrzelają, tak jak qowalski napisał obie ekipy grają o złote gacie.. statystycznie overek powinien paść w 20 minut aczkolwiek to jest australia, z najbardziej underowych drużyn wychodzi over a z tych overowych.. no własnie.. oby na plus! Riera, Yeboah, Kamau kontra Bauthec, Mikkelsen, Wenzell-Halls; na strzelców typowałbym Kamau (dawno nic nie dał, należy mu się) + po drugiej stronie młodzian Wenzell-Halls, który jak już pisałem, dla mnie, jest jednym z największych odkryć tego sezonu ????
Central Coast Mariners - Wellington Phoenix
TYP: Wellington @2,00 efortuna
Pobierajcie bo moim zdaniem mega kursiwo jak na taki mecz. Wiem że CCM w końcu się musi w tej lidze przełamać ale nie w tym spotkaniu. Goście złapali poważną zadyszkę zwłaszcza jeżeli chodzi o grę do przodu, Krishna i spółka jakoś wolno się napędzają ale muszą pilnować żeby im play offy nie odjechały - Jetsi już tuż tuż. Do rzeczy Gospodarze w sobotę zagrają bez Endriu Hoole'a, Ajdena O'Neila no i przede wszystkim Mattttta Simona. I tutaj w zasadzie można by zakończyć analizę. Nie rozumiem takiego kursu, spodziewałem się czegoś w granicach 1,6-1,7 ale nie 2 :O . Po kolei - Hoole to jeden z napędzaczy ofensywnych, to dzięki niemu piłka z bocznych sektorów trafia w pole karne bądź też sam łamie i oddaje groźne strzały ale te w tym tygodniu może oddawać tylko na treningach ponieważ został zwyczajnie "pominięty" przy ustalaniu składu - dlaczego? ja nie wiem, dajcie info jeżeli ktoś ma. Następny O'Neil to jeden z liderów środka pola, nie jest to na pewno najlepszy ŚPD w Aleague ale jest w miarę solidny, jego brak w środku będzie na pewno widoczny a pauzuje za kartki z meczu z brisbane. No i na koniec wisienka na torcie - brak Simona, który nie wytrzymał nerwowo również w spotkaniu z Brisbane i dostał czerwo oraz dwa mecze zawieszenia. Nie widzę najmniejszych szans na to, żeby ktoś spróbował pokonać Kurto. Obrona CCM za to może zagrać w jakiejkolwiek konfiguracji a i tak gwarantuje stratę przynajmniej kilku bramek. Moim zdaniem mecz idealny na przełamanie dla Gości. Ale ponownie jak wyżej to tylko Aleague
REASUMUJĄC:
dubelek: over3,5 Roar-WSW + win Phoenix = @4,06 8/10
strzelcy (jeszcze niepograne, muszę poszukać kursów): Kamau, Wenzell-Halls 1/10
singiel: Wellington -1,5 = @3,35 6/10
Tak, Jets żyją jeszcze nadziejami na play-offy, a Mariners jest po prostu beznadziejne samo w sobie. Wysoka wygrana (ale nie tak spektakularna jak Phoenix) i jakieś trafienia Dimiego Petratosa na spółkę z O'Donovanem.Panowie, czy dobrze interpretuje, że w następnej kolejce można spokojnie wjeżdżać w Newcastle i Melbourne V. "jak pitbull w kurnik"? ????
Jets jak najbardziej, a na Victory bym uważał. Podróż do Japsow to 3-4 dni (tam i z powrotem) więc męka Pańska... To się zawsze odbijalo na Kangurach...Panowie, czy dobrze interpretuje, że w następnej kolejce można spokojnie wjeżdżać w Newcastle i Melbourne V. "jak pitbull w kurnik"? ????
Panowie zwolnimy.... Z Melbourne do Hiroshimy jest az i tylko 8120km. Co prawda nie ma bezposrednich lotow z Melbourne bo trzeba lapac przesiadki najlepiej w Tokyo. (czas lotu 10/h + 1.5/h z Tokyo do Hiroshimy) chyba ze BIG-V i "Pan Li" wyczarteruja sobie jakis samolot. Wtedy zdecydowanie bedzie szybciej. Ale wszytko zalezy od tego co ten "Herbaciany Baron z Shanghaiu" ???? zaplanuje na ten mecz.Co do Melbourne, to pamiętaj, że czeka ich we wtorek mecz 14.000 kilometrów od domu.
Nie neguje toku Twojego rozumowania, ale Jetsi lecieli do Kashimy prawie 2 dni, a przesiadke mieli w Seulu. No raczej trudno nazwać to komfortowymi warunkami. Ja (tylko, że stary dziad już ze mnie ???? ) po 3 godz. lotu czuję się w nowym klimacie jak potluczony. Tak, czy siak dla mnie to argument przeciwko Victory. A logistykę trzeba sprawdzić ofc jak to będzie wyglądało.
Panowie zwolnimy.... Z Melbourne do Hiroshimy jest az i tylko 8120km. Co prawda nie ma bezposrednich lotow z Melbourne bo trzeba lapac przesiadki najlepiej w Tokyo. (czas lotu 10/h + 1.5/h z Tokyo do Hiroshimy) chyba ze BIG-V i "Pan Li" wyczarteruja sobie jakis samolot. Wtedy zdecydowanie bedzie szybciej. Ale wszytko zalezy od tego co ten "Herbaciany Baron z Shanghaiu" ???? zaplanuje na ten mecz.
Strfa czasowa to roznica 2/h do tylu wiec jest ok.
Nie to zebym sie czepial. Ale Nie piszmy takich "Gaf" ludzia ktorzy czytaja nasze posty, moze nawet sugeruja sie naszymi typami lub co gorsze je graja. Takie informacje na temat odleglosci, stref czasowych i innych zaleznych lub niezaleznych u niektorych moga namieszac. Jesli oni sami nie sprawdza co jest co. Pomysla sobie ze ekipa z Melbourne wyleci z Australii w Niedziele rano a wroci w Piatek wieczorem by Sobote wieczorem zagrac mecz ligowy.
14000 tys km wyslales ekipe z Melbourne do Instanbulu
Pzdr
Btw Ja wieze jednak w Victory!!!
Wszytko bedzie wokol Hondy wraca do Japonii po 10 latch. To jest legenda Japonskiej pilki! Dla zwariowanych Japonskich kibicow i jego fanow a zapewne ma ich mnostwo bedzie nieza frajda. Pewnie on przy pilce bedzie mial wiekszy doping niz ekipa gospodarzy ???? no ale to taki moj poza-sportowy aspekt.
Ja napisalem to tylko tak zeby zobrazowac lot. I wyprostowac penwe lekko "nagiete" kilometry. Nie pisalem tego w zadnym kontekscie by kogos naprowadzac na jakis tor. Nie wiem tez jakie M.Victory ma plany podroznicze.Nie neguje toku Twojego rozumowania, ale Jetsi lecieli do Kashimy prawie 2 dni, a przesiadke mieli w Seulu. No raczej trudno nazwać to komfortowymi warunkami. Ja (tylko, że stary dziad już ze mnie ???? ) po 3 godz. lotu czuję się w nowym klimacie jak potluczony. Tak, czy siak dla mnie to argument przeciwko Victory. A logistykę trzeba sprawdzić ofc jak to będzie wyglądało.
Wszystko gra, thx za info, czytelnicy też z tego skorzystają. Warto wiedzieć takie rzeczy ???? PzdrJa napisalem to tylko tak zeby zobrazowac lot. I wyprostowac penwe lekko "nagiete" kilometry. Nie pisalem tego w zadnym kontekscie by kogos naprowadzac na jakis tor. Nie wiem tez jakie M.Victory ma plany podroznicze.
Jesli Jets lecieli przez Seoul. Albo oszczedzali na lotach albo nie wiem? Bo jak mozna byc tak glu... (sorrki) leciec do Kashimy 2 dni ktora jest nad Tokyo przez Seoul. Gdzie do Tokyo maja non stop loty bezposrednie... :| A czas lotu taki sam.
Moje info ma cel informacyjny i zapoznawczy. Ja nie wiem jaki sposob Big-V wybiora. Ale napewno nie beda leciec 2 dni gdzie mozna byc na miejscu po 14/h. Strefa czasowa jak pisze nie ma prawie wplywu na zmeczenie.
Poza tym oni sa juz chyba od soboty w Japonii.
Edit:
Polecieli w piatek popoludniu. Tak wiec ten mecz ma dla nich ogromne znaczenie. A jak i czym nie ma juz teraz znaczenia...
Pzdr