
VS
WOLVERHAMPTON - NEWCASTLE
Typ : Oba strzelą ? TAK @ 1,75 Sportingbet
1:2
Tak jak wspomniał
Kylu88 Wolves to ekipa, która u siebie gra ofensywnie. Widziałem ich mecz z zeszłego tygodnia na Anfield. I albo to Liverpool jest tak słaby(znacznie bliżej mi do tej tezy) albo Wolves poprawiło się w porównaniu do zeszłego sezonu. W sumie trochę prawda może być po środku. Poprostu Wilki na Anfield grały spokojnie, ustawiali atak pozycyjny i ich gra mogła się nawet podobać. Wiadomo, że do wielu super okazji nie doszli, ale swoje szanse mieli na pewno. Zresztą moje słowa potwierdzają poniekąd statystyki z tego meczu. Posiadanie piłki 52-48. Strzały celne 6-6. Skład na dzisiejszy mecz się nie zmienił.
O Newcastle moge powiedzieć tyle, ze w ostatniej kolejce roznieśli Blackburn 3:1. Demba Ba zdobył hattricka. A ponadto przewaga Srok nie podlegała dyskusji. 59-41 w posiadaniu. W strzałach celnych 8-1, a w niecelnych 11-3. Skład na dzisiejszy mecz także ma być identyczny.
Skoro Wolves gra ofensywnie na własnym stadionie i pójdzie do przodu to zrobi się przestrzeń do kontrataków. Identycznie zachowywał się LFC na Anfield. Ale to na inne opowiadanie bo to raczej słabośc ich drugiej linii o tym decyduje, że muszą grać z kontry.
A więc Wilki atak pozycyjny, a Sroki kontrataki szybkim Obertanem i skutecznym Demba Ba.
Patrząć też w historię to w pojedynkach Wolves z Newcastle w Premiership na 4 razy za każdym padały gole z obu stron. Nie pogniewam się jak i dzisiaj będzie podobnie
Wolves (Probable, 4-5-1): Hennessey; Doherty, Johnson, Berra, Ward; Jarvis, O’Hara, Edwards, Henry, Hunt; Doyle.
Newcastle (Probable, 4-4-2): Krul; Simpson, Colocinni, S Taylor, R Taylor; Gutiérrez, Cabaye, Tiote, Obertan; Ba, Best.
Liverpool postanowil wzmocnic sile razenia na ten sezon ofensywnie usposobionymi pomocnikami. I wszystko byloby wporzadku, gdyby pomysleli tez troche o formacji defensywnej.
A ja paradoksalnie mam inne zdanie. Niby wzmocnili pomoc, ale czy faktycznie tak jest ? Teraz grają tam takie źółtodzioby jak Henderson czy Adam i nie ma komu nawet przytrzymać piłki w środku pola. Największą głupotą było pozbycie sie Raula Meirelesa. Ok, wraca niby Gerrard, ale jaka jest gwarancja, że będzie grał jak 2-3 lata temu? Żadna i nawet pokuszę się o teze, że już tak grał nie będzie. Wystarczy spojrzeć na Lamparda, jemu też już nie idzie jak przed paroma sezonami. Czas jednak potrafi zweryfikować wszystko. A to właśnie Meireles wygryzł miejsce Lamparda w Chelsea w podstawowym składzie.
Defensywa sama w sobie stara się jak może,ale przecież nie da rady się bronić cały czas jak chociażby na White Hart Lane. Egzekucja musiała nastąpić prędzej czy później i 0:4 to najniższy wymiar kary.
Everton bez napastnika z prawdziwego zdarzenia, bo Cahill jest kompletnie zablokowany. Nie strzelił gola już od 12 meczów bodajże (piszę z pamieci). Ogólnie to także nie spodziewam sie w tym starciu fajerwerków, a raczej ostrej i twardej walki. Tak więc wg mnie można tutaj jakiś under zagrać.
Warto też w sumie rozważyć jakąś linie na kartki.
Everton (Probable, 4-1-4-1): Howard; Hibbert, Jagielka, Distin, Baines; Neville; Coleman, Fellaini, Rodwell, Osman; Cahill.
Liverpool (Probable, 4-4-2): Reina; Kelly, Carragher, Skrtel, Jose Enrqiue; Henderson, Adam, Lucas, Downing; Suarez, Carroll.

VS
ASTON VILLA - WIGAN
Typ : Wigan lub X @ 2,310 Pinnacle

2:0
Aston Villa jeszcze bez porażki, ale tyko z 1 zwycięstwem! Bilans 1-5-0 wygląda troche śmiesznie prawde mówiąc.
Przy argumentacji tego typu posłuże się głównie statystykami. Ostatni raz gospodarz w rywalizacji tych zespołów wygrali w sezonie 2004/05i byli nim piłkarze Wigan, którzy u siebie wygrali 3:2. Reszta 11 meczów kończyła się 7 krotnie wygraną gości i 4 razy remisem.
Zresztą można samemu spojrzeć ->
http://www.betexplorer.com/soccer/england/english-premier-league-2011-2012/nextmatch.php?matchid=6776824
Zatem kurs w granicach 1,50 na gospodarzy jest dla mnie troszkę śmieszny.
Wigan co prawda trzy porażki z rzędu, ale to tymbardziej ekipa na przełamanie zjeł passy

AV szału nie robi bo jak widać często remisuje.
Patrząc w składy szkoda, że nie zagra Rodallega, ale jest młody Di Santo wypożyczony z Chelsea i Victor Moses.
Gram ufając liczbom tym razem i stawiam X2.
AstonVilla (Probable, 4-2-3-1): Given; Hutton, Dunne, Collins, Warnock; Jenas, Petrov; N’Zogbia, Heskey, Agbonlahor; Bent.
Wigan (probable, 4-3-3): Al Habsi; Boyce, Caldwell, Figueroa, Van Annholt; McCarthy, Watson, Diame; Gomez, Di Santo, Moses.
A mówiąc o oczywistościach to taką jest dzisiaj wygrana
Manchesteru United 
Kurs max 1,20 na dokładke do jakiegoś dubla pewnie weźmie nie jeden z graczy. Ale tutaj nie ma co się rozpisywać...
Z kolei odpuszczam mecz
Blackburn - City. Nie widzi mi sie wygrana Citizens w tym starciu, ale też gra gospodarzy za bardzo nie przekonuje. Z Arsenalem wygrali głównie dzięki dwóm swojakom defensywy Kanonierów i dzięki dwóm udanym kontrom jakie przeprowadzili. A tak to ich gra nie powalała. Z kolei City wewnętrzne kłopoty z graczami i lekki regres formy, a raczej coraz cieżsi rywale na przeciwko i wyniki już nie takie jak ze Swansea czy Boltonem.