Athletic-Betis
Mam nadzieję, że już tym razem Valverde da sobie siana, z jakimiś idiotycznymi zmianami i zagra najlepszą "11". Chodzi mi przede wszystkim by Ander Herrera grał, a Mikel Rico, to chyba jednak na razie, nie bardzo pasuje, do gry Basków. Nie powiem trochę mnie martwi, że ta obrona dalej gra, jak gra ale na San Mames Barria liczę, że jednak będą pewniejsi w defensywie. Swoją drogą, przy straconych golach głównie decydują indywidualne błędy. Oczywiście są bramki, które obciążają konto całej obrony, tak jak gole na 2:1 i 3:1 z Espanyolem ale głównie, to jakiś głupi pomysł obrońców, Erika Morana czy też Iago Herrerina decydują o straconych golach. W ofensywie jest dużo lepiej, bo nawet, gdy grali cienko w Barcelonie, to i tak te dwie sztuki strzelili. Ciekaw jestem kto zagra na prawej pomocy ale moim zdaniem pora by Aduriz siadł na ławce i zaryzykować eksperymentu z trójką Muniain, De Marcos i Susaeta z przodu. Gorzej na pewno nie będzie, a De Marcos, jak na razie z Ibaiem najlepszymi strzelcami drużyny. Betis ostatnio średnio zagrał z Granadą, która się broniła. Teraz powinien mieć nieco łatwiej, bo Athletic będzie grał piłką, zatem pojawią się okazje na kontry. Jednak brakuje najważniejszego ogniwa czyli Rubena Castro. Można się spodziewać, że na wyjazdowy mecz, do gry z kontry zostanie wystawiony Cedrick i wtedy baaaardzo należy uważać na podania, do niego albo na moment, w którym on się rozpędza i automatycznie, to kasować, bo potem to będzie po jabłkach. Ogólnie, to jakoś poza meczem z Valencią, to cienko im idzie strzelanie, co może dziwić, bo ta ofensywa wygląda dobrze ale mimo wszystko brak Rubena Castro jest cholernie widoczny, bo Jorge Molina, który został dzisiaj nazwany snajperem przez Leszka "R" Orłowskiego(tak wiem poleciał chłopina), to nie jest odpowiedni człowiek, w odpowiednim miejscu. Obrona Betisu, wiemy jakie cuda na kiju potrafi wyprawiać i tutaj nie ma co dopisywać.
Przyznam się, że spodziewałem się dużo niższych kursów na Athletic, tak na poziomie 1,7-1,8. Na dobrą sprawę Betis wcale lepiej od Celty nie gra, a mimo tego mamy na nich niższy kurs, niż na ekipę z Galicji. Zapewne działa tutaj magia nazwy ale ja nawet po mimo nie korzystnej historii gier Leones przeciwko Verdiblancos - w ostatnich 15 meczach na San Mames, tylko 4 wygrane Athletic - jednak gram na gospodarzy. Jeszcze warto dodać, że Athletic zdobył już 10 goli, a zrobiło to aż 7 zawodników. Po 2 gole zdobyli Ibai i De Marcos, a do tego swoje dołożyli Susaeta, Muniain, Iraola, Benat i San Jose, a jeden gol był samobójczy(Arribas z Osasuny).
Athletic @ 2,00 Betsson2:1
Villarreal-Espanyol
Bardzo ciekawie zapowiada się również mecz na
El Madrigal. Chętnie gram overy w meczach Villarrealu, bo grają mega ofensywnie. Ostatnio, co prawda 0:0 w Vigo ale tyle okazji, co zmarnowali, to głowa mała. Bramkarz Celty, Yoel to wyjmował tam naprawdę w trudnych sytuacjach takie piłki, że szok. Spodziewam się jednak, że u siebie będą o skuteczniejsi i jednak te 2-3 bramki zdobędą. Czy będzie to łatwe? Teoretycznie być nie powinno, bo Espanyol, to ekipa poukładana ale stracili już 5 bramek i to właśnie z tymi drużynami, które strzelać potrafią. Teraz sporym problemem dla Javiera Aguirre mogą okazać się braki. Javi Lopez, Fuentes - dwaj podstawowi boczni obrońcy oraz David Lopez - podstawowy defensywny pomocnik, to właśnie ubytki, przed trudnym meczem na
El Madrigal. Można zatem się spodziewać, że
El Amarillo Submarino będą atakować skrzydłami i będą chcieli zajechać nowych bocznych obrońców, jak cygańskie skrzypce po prostu... Z drugiej strony Espanyol także ma kim straszyć. Właściwie, co mecz, ktoś inny wyskakuje jak filip z konopi i zdobywa gole. Jak nie Thievy, to Lanzarote, Victor Sanchez czy Sergio Garcia. Naprawdę wachlarz możliwości jest spory i trzeba z tego skorzystać, bo jednak im więcej zawodników, jest w stanie strzelać gole, tym trudniej, taką drużynę zneutralizować. Over jest tutaj chyba najlepszym wyjściem, po dobrym kursie.
Over 2,5 @ 2,00 Bet3652:1