Jeśli ktoś kieruje się suchą statystyką przy meczu Barcelona - Sociedad to wybaczcie, ale nie pojmę tego. Sociedad nie strzelił bramki od 3 spotkań, bo grali z 3 drużynami nastawionymi na defensywę. Praktycznie w każdym ze spotkań to właśnie Baskowie mieli inicjatywę.
Levante potrafi dobrze się bronić. Przede wszystkim na własnym stadionie potrafią dobrze ograniczyć dostęp do własnego pola karnego, a Sociedad poza Anoeta też radzi sobie znacznie gorzej.
Szachtar to dobra drużyna, ale byli schowani za podwójną gardą i po prostu niszczyli z kontry. RSSS masa pecha przy niektórych akcjach i po raz kolejny pokazała, że nie radzi sobie z drużynami, które ustawiają się na kontry.
Malaga - to o czym wspomniałem wcześniej. U Schustera jest dobra organizacja gry w defensywie i również typowe nastawienie pod kontrę.
RSSS w starciu z Barcą w końcu będzie miał rywala, który będzie atakował. Z Rayo Katalończycy często oddawali inicjatywę i dali pobawić się piłką rywalowi. Liczę na podobne momenty w starciu z RSSS. Po 3 meczach posuchy w końcu coś wpadnie. Defensywa Barcelony też jakoś nie pracuje wyśmienicie, bo gdyby nie Valdes to tych bramek mogli stracić znacznie więcej.
Barcelona - Real Sociedad
Real Sociedad over 0,5 1,83 Pinnacle 4:1
Starcie Levante z Valladolid może być jednym z najbardziej nużących spotkań tej kolejki. JIM wraca na swój stary stadion, gdzie trenował ekipę Levante w poprzednim sezonie. Zobaczymy jak znajomość kilku zawodników może pomóc przy ewentualnych wskazówkach dla swoich nowych piłkarzy.
Patrząc jednak na formę czysto sportową to jednak Levante lepiej się zaprezentowało. Fatalnie zagrali tylko z Barcą, gdzie ulegli 0:7, ale w pozostałych 4 meczach punktowali - 3 remisy i 1 zwycięstwo. Z kontry zniszczyli Rayo, a tak remisowali z dość silnymi drużynami co trzeba im oddać czyli Almerią, RSSS i Sevillą.
Jakie wnioski wyciągnąłem po ich meczach? Kiepsko radzą sobie w ataku pozycyjnym. Lepiej radzą sobie z agresywnie i odważnie grającymi drużynami. Z Rayo rzutem na taśmę, ale wygrali. Z Almerią potrafili ze stanu 0:2 doprowadzić do wyrównania. Valladolid się na nich nie rzuci więc tych okazji będzie dużo mniej.
Goście niestety wypadali dużo słabiej, ale będą mieć lekką przewagę w postaci trenera o której wspomniałem. Wygrali tylko raz i raz zremisowali. Przegrywali z czołówką ligi czyli Athletic Bilbao, Villarrealem i Atletico. W dwóch pierwszych spotkaniach pokazali się kilka razy z dobrej strony, ale jednak papier był silniejszy i musiał to przyjąć.
Czuję mega słabe widowisko patrząc na to co prezentują obie ekipy.
Levante - Valladolid
Remis/Remis (HT/FT) 4,75 Bet365 1:1
Osasuna teoretycznie przyjeżdża na ścięcie do Madrytu. Mają już nowego szkoleniowca, który potrafił poprowadzić ich do pierwszej wygranej w lidze. To było tylko słabiutkie Elche, a teraz kaliber rywala jest znacznie większy.
W poprzednim sezonie na Calderon Osa potrafiła strzelić nawet bramkę, ale byli znacznie silniejsi kadrowo w porównaniu do tego co jest teraz. Praktycznie brak wzmocnień, odejście kluczowego zawodnika (Kike Sola) i Osasuna naprawdę nie ma czym straszyć. Zostają im jedynie stałe fragmenty gry przed którymi Atletico jednak potrafi się bronić.
Atletico w ostatnim domowym starciu straciło 2 gole, ale było to z Almerią, gdzie potencjał ofensywny drużyny jest spory i nieporównywalnie większy od Osasuny. Wcześniej sił próbowało Rayo, ale skapitulowali aż 0:5. W przypadku Osy takiego pogromu się nie spodziewam, ale na jakimś 3:0 może się skończyć. Mało kiedy to robię i myślałem żeby granie underów na cokolwiek odpuścić, ale tu mocno kusi.
Problem Osasuny nie leżał w trenerze tylko w kiepskich jakościowo zawodnikach, których ta drużyna posiada. Do tego wszystkiego dochodzi bardzo długa lista nieobecnych: Miguel Flaño, De las Cuevas, Echaide, Cejudo, Roberto Torres, Nino
Atletico - Osasuna
Osasuna under 0,5 1,83 Pinnacle 2:1
Starcie Malagi odpuszczam. Almeria ma sporą siłę ognia, ale Malaga świetnie gra z kontry. Nie mam przekonania do tego spotkania.