shakeyobody
Forum VIP
Olympiakos - Arsenal
Powiedzmy sobie szczerze. Arsenal znalazł się w pozycji w jakiej jest nie dlatego że jest niewystarczająco dobry a zwyczajnie podszedł lekceważąco do poprzednich meczów. Sporo osób gra przeciw Arsenalowi ze względu na kontuzje. Fakt, Cazorla Coquelin i Sanchez to ogromne osłabienia ale ja patrzę na to w dość inny sposób niż wszyscy. Te kontuzje odbiją się na Arsenalu ale nie teraz. Będą to okolice świąt i najbardziej napiętego terminarza dla klubów BPL. Oczywiście będzie im ciężej z Olympiakosem ale nie na tyle by ich skreślać. Ba, dzięki temu buki raczą nas dosyć soczystymi kursami.
Ktoś wyżej wspominał, że Kanonierzy słabo radzą sobie na wyjazdach. Przeanalizujmy każde po kolei w tym sezonie. Najpierw było CP i Newcastle - oba wygrane, co prawda rzutem na taśmę ale początek sezonu rządzi się zupełnie innymi prawami a ten kto śledzi Londyńczyków ten wie, że te początki wychodzą im nad wyraz średnio. Później dwie porażki. W Zagrzebiu przez głupotę Wengera i wystawienie pucharowej XI by potem Mike Dean wypaczył spotkanie z Chelsea. Następne w kolei są pewne zwycięstwa z Totkami w pucharze oraz Leicester - aktualnymi liderami ligi. Kolejnym przeciwnikiem był Watford, któremu w drugiej połowie zostało pokazane gdzie jego miejsce. Później blamaż w COC, którego nawet nie ma co brać pod uwagę w kontekście dzisiejszego meczu. Muszę tłumaczyć dlaczego? Później rozgromione Swansea i potyczka z Bawarczykami - czy ktoś spodziewał się tam innego wyniku? No i tu pewnie zaczyna się to do czego odnosił się kolega. Wyjazdowe spotkanie z WBA czyli samobój Artety nietrafiony karny i miażdżąca przewaga Kanonierów w statystykach. Z czystym sumieniem i bez wymówek(mimo, że gol dla Kanarków był winą tylko jednego zawodnika - Gabriela) przyczepić się można właśnie do tego ostatniego czyli remisu z Norwich. Do 1 z 12.... Jeśli dodać do tego, że w ostatnich latach Arsenal pokonywał na wyjazdach kluby jak Borussia czy Bayern to w obliczu potyczki z Olympiakosem wygląda to faktycznie słabo.
Tak, Arsenal jest osłabiony ale wciąż jest tam duet Ozil + Giroud. Ten pierwszy to najlepszy asystent sezonu a w takiej formie możliwe, że i najlepsza 10 na świecie. Giroud jest napastnikiem najwyżej dobrym ale na klub z Grecji spokojnie wystarczy. Tym bardziej, że współpraca między Panami układa się wyśmienicie. W zastępstwie za Cazorle zagra Ramsey, który po kontuzji się "odrodził". Zaliczył asystę i W KOŃCU strzelił gola. Za Sancheza zagra Oxlade Chamberlain, który wciąż jest bardzo solidnym grajkiem i będzie stwarzał wiele problemów na swoim skrzydle. Wypada wspomnieć o największym wygranym tej plagi kontuzji. Mowa o Campbellu - chłopak radzi sobie całkiem przyzwoicie. Nie dość, że strzela to daje ogrom w defensywie. Szczególnie widać to było w potyczkach z Sheffield United czy Bayernem na ich terenie. W obu przypadkach musiał asekurować marnego Debuchy`ego. Teraz za jego plecami zagra Bellerin. Różnicę w jakości widać gołym okiem. Ponad to reprezentan Kostaryki spędził w klubie z Grecji niemałą ilość czasu. W związku z tym największą bolączką wydaje się być brak Coquelina. Czy Flamini podoła? 50/50 Ten Pan przeplata beznadziejne spotkania z bardzo dobrymi. Nie jest to jednak osłabienie skazujące Arsenal na porażkę.
Spotkanie między Arsenalem a Olympiakosem na Emirates to, podobnie jak z Zagrzebiem, braki w koncentracji i niedocenianie wroga. Kanonierzy spokojnie mogli wygrać tamtą potyczkę. To, że grecy klepią każdego w lidze zupełnie mnie nie przekonuje. Teraz przyjeżdża do nich solidna firma. W większości przypadków jestem sceptycznie nastawiony do takich argumentów ale... ta firma przyjedzie mega zmotywowana a na murawę wejdzie na pełnej piździe. Przewiduję kanonadę od samego początku. Bardzo popieram typ na over posiadania, gdyż Olympiakos najpewniej zagra cofnięty. Ponad to Arsenal jest bardzo dobry w trzymaniu piłki. Ja jednak idę odważniej. Uważam, że Arsenal tak czy inaczej wygra to spotkanie, kurs 2+jest wg mnie value tak samo jak handi.
Arsneal @2.05
Arsenal -1.5 @3.55
Arsenal + Over 2.5 @5
bet365
easy