Norwich - Sunderland
Będzie to spotkanie o przysłowiowe 6 punktów. Obie drużyny dzieli różnica 4 punktów, ale Sunderland ma do rozegrania aż 3 zaległe spotkania. Patrząc na H2H, widać że obie drużyny lubią grać 3za3. Poniżej zamieszczam H2H z ostatnich sezonów:
Premier League 13/14
Norwich - Sunderland ? ??
Sunderland – Norwich 0:0
Premier League 12/13
Sunderland – Norwich 1:1
Norwich – Sunderland 2:1
Premier League 11/12
Sunderland – Norwich 3:0
Norwich – Sunderland 2:1
Championship 06/07
Sunderland – Norwich 1:0
Norwich – Sunderland 1:0
Championship 03/04
Sunderland – Norwich 1:0
Norwich – Sunderland 1:0
Championship 98/99
Sunderland – Norwich 1:0
Norwich – Sunderland 2:2
Championship 97/98
Norwich – Sunderland 2:1
Sunderland –
Norwich 0:1
W ostatnim sezonie jeden mecz wygrało Norwich, natomiast drugie spotkanie zakończyło się niespodziewanym remisem. Pamiętam, że oglądałem ten mecz i nawet postawiłem na wygraną Sunderlandu, bo tak wynikało z zasady 3za3. W tym spotkaniu działy się prawdziwe cuda. Pierwszą bramkę niespodziewanie zdobyło Norwich. Chwilę później czerwoną kartkę dostał bramkarz Norwich za zagranie piłki ręką poza polem karnym, także przez jakąś godzinę Czarne Koty grały w przewadze. W 40 min w dziecinny sposób, nieatakowany przez nikogo obrońca gości zagrał ręką w polu karnym i sędzia podyktował karnego, którego wykorzystał Sunderland. Czarne Koty miały przewagę, ale nie potrafiły już do końca strzelić decydującej bramki. Także widać, że ten mecz miał "podejrzany" przebieg. Myślę, że to co nie udało się rok temu, uda się w tym. Jest szansa na takie nieklasyczne 3za3, gdy drużyny dzielą pomiędzy siebie 5 punktów w ciągu dwóch sezonów. Obie drużyny potrzebują punktów do utrzymania się w lidze. Można dyskutować, kto potrzebuje ich bardziej. Niby Sunderland ma aż 3 spotkania zaległe, czyli aż 9 punktów do zdobycia, ale terminarz nie jest dla nich łaskawy. Czeka ich aż 5 meczów z czołówką na wyjazdach (Liverpool, Tottenham, Man City, Chelsea i Man United) oraz mecz z Evertonem u siebie. Pozostaje im jeszcze 4 spotkania u siebie, w których mogą powalczyć (West Ham, Cardiff, WBA, Swansea). Norwich też ma bardzo "nieciekawy terminarz", bo w ostatnich 4 spotkaniach zmierzą się z czołówką, ale 2 z tych spotkań mają u siebie, więc mogą jeszcze powalczyć. Naprawdę trudno tutaj rozstrzygnąć, która drużyna ma gorszą sytuację i która bardziej potrzebuje punktów. Wydaje mi się, że to jednak minimalnie gorszą sytuację ma Sunderland. Teoretycznie w przypadku meczów 3za3 to drużyna w gorszej sytuacji powinna liczyć na 3 punkty.
Patrząc na czysto sportowe aspekty to lepszą drużyną wydaje się być Sunderland. Na pewno mają lepszy skład, w szczególności atak i obronę. W poczynaniach Norwich widać dużą nieporadność w ataku. W bardzo słabej formie są wszyscy napastnicy, którzy zaliczają bardzo bezbarwny i nieudany sezon. Obrońcy potrafią się gubić w swoich poczynaniach. W ostatnim meczu Norwich przegrało z Southampton 2:4, jednak w tym meczu zdecydowaną przewagę mieli Święci. Dopiero w końcówce przy stanie 3:0, obrońcy Southampton zbytnio się rozluźnili i po głupich błędach oddali dwie bramki. Norwich jest niepokonane w 5 kolejnych spotkaniach na Carrow Road i liczę, że ta seria się nie przedłuży. Sunderland ostatnio zremisował z Crystal Palace, ale miał dużą przewagę. Świetnie w tym spotkaniu zagrał Borini, który siał największe zagrożenie. Sunderland jest w stanie wygrać z Norwich. Czarne Koty nawet lepiej spisują się poza domem.
Pod dużą presją jest trener Kanarków Chris Hughton, od którego oczekuje się zwycięstwa. Do tej pory radził sobie dobrze pod presją, bo gdy trzeba było to wygrywał. Myślę, że w końcu nadejdzie taki mecz, którego nie wygra i zostanie zwolniony. Widać, że pod jego wodzą drużyna się nie rozwija. Z sezonu na sezon jest coraz gorzej. Aktualny sezon jest trzecim z rzędu, w którym Norwich gra w
Premier League. Pierwszy sezon drużyna grała pod wodzą Paula Lamberta i był to ich najlepszy sezon pod względem zdobytych punktów (47 punktów, 12. miejsce). Rok temu Kanarki zdobyły 44 punkty, ale wywalczyły 11. pozycję. Teraz trudno będzie powtórzyć taki wynik, a dorobek punktowy będzie na pewno dużo niższy niż ten ubiegłoroczny. Myślę, że w tym roku zakończy on pracę w Norwich. Jego kontrakt wygasa w czerwcu tego roku. Albo dociągnie do końca sezonu i niezależnie czy utrzyma drużyną czy spadnie, to w Norwich podziękują mu za pracę. Ewentualnie, gdyby przegrał najbliższe mecze, to prawdopodobnie zostanie zwolniony i do końca sezonu drużynę poprowadzi jego asystent.
Norwich - Sunderland 2:0
Typ: 2DNB
Kurs: 2,65
Buk: Pinnacle
Cardiff - Liverpool
1,37 na zwycięstwo Liverpoolu to wg mnie lekka przesada. Nie polecam grać takich kursów, bo po pierwsze jest to
Premier League, a po drugie Liverpool nie jest jeszcze potęgą i przydarzają się mu słabe mecze. Ja zdecydowanie wolę zagrać coś w stronę gospodarzy, bo po takich kursach jest na nich duże value. Owszem, obie drużyny dzieli przepaść sportowa, bo Cardiff walczy o utrzymanie, a Liverpool jest w ścisłej czołówce, ale nie odbierałbym szans Walijczykom na choćby punkt. Ten typ bardziej przeciwko Liverpoolowi niż na Cardiff, więc zacznę od gości. The Reds notują ostatnio świetne rezultaty. Są niepokonani w lidze od 10 spotkań, na wyjazdach od 5, a 3 ostatnie mecze poza domem wygrali. Te wyniki mogą imponować, ale Liverpool już nie raz udowodnił w tym sezonie, że potrafi się potykać o dużo słabsze ekipy, wtedy gdy ich wygrana jest niemalże pewna. The Reds wygrali ostatnie dwa spotkania bardzo przekonująco po 3:0, ale we wcześniejszych potrafili strasznie się męczyć. Liverpool gra świetnie na Anfield, ale na wyjazdach jest nieco gorzej. Ostatnie dwa spotkania były zaprzeczeniem tej reguły. Poniżej zamieściłem wyjazdowe wyniki Liverpoolu w spotkaniach, w których byli wyraźnym faworytem. Można zauważyć, że nie każde spotkanie odbyło się po ich myśli.
Fulham -
Liverpool 2:3 @ 1,33
WBA - Liverpool 1:1 @ 1,53
Stoke -
Liverpool 3:5 @ 1,42
Hull - Liverpool 3:1 @ 1,53
Newcastle - Liverpool 2:2 @ 1,72
Aston Villa -
Liverpool 0:1 @ 1,75
Sądzę, że The Reds mogą po raz kolejny zlekceważyć dużo słabszego przeciwnika. Atak Liverpoolu gra świetnie, ale tego samego nie można powiedzieć o obronie, która potrafi popełniać sporo baboli.
Cardiff walczy o utrzymanie i dla nich jakikolwiek punkt z Liverpoolem jest na wagę złota. W ostatnich spotkaniach Walijczycy wcale nie grają tak źle. Tydzień temu przegrali minimalnie z Evertonem 1:2, ale mieli swoje sytuacje. Dzielnie się bronili, ale przegrali po bramce w 93 minucie. Wcześniej ograli u siebie Fulham w meczu o 6 punktów i minimalnie przegrali z Tottenhamem na wyjeździe, ale mogli spokojnie zremisować, bo z odległości dwóch metrów w poprzeczkę z główki strzelał bodajże Campbell. Prawdopodobnie znów w formacji Bluebirds zobaczymy aż 5 obrońców. Takie zestawienie mogliśmy oglądać w dwóch wyjazdowych spotkaniach z Tottenhamem oraz Evertonem i było blisko urwania punktów. Podobne zestawienie obrony możemy ujrzeć w starciu z Liverpoolem, aczkolwiek tym razem jest to mecz domowy i być może jednak Solskjaer zdecyduje się na zagranie czwórką defensorów. Cardiff radzi sobie z czołowymi ekipami całkiem przyzwoicie:
Cardiff - Man City 3:2
Cardiff - Everton 0:0
Cardiff -
Tottenham 0:1 (bramka zdobyta w 90 min)
Cardiff - Man United 2:2
Cardiff -
Arsenal 0:3
Cardiff -
Southampton 0:3
Wiadomo, że po ekipie bijącej się o utrzymanie nie można spodziewać się cudów, ale wygrana z City i remisy z Evertonem i Man United to świetne wyniki.
W tym spotkaniu widzę całkiem fajny kurs na Cardiff +1. Myślę, że Liverpool może się potknąć na Walijczykach i może nie wygrać. Tutaj ubezpieczam się na wypadek jednobramkowej wygranej The Reds. Oczywiście goście są w stanie wygrać ten mecz i to wysoko, ale ja sądzę, że nie będą mieli wcale tak łatwo. Zresztą już w tym sezonie potrafili się męczyć z ekipami z dołu tabeli. Ostatnio gromią każdego, ale w końcu nadejdzie ten słabszy mecz. Zastanawiam się nad zagraniem także 1DNB po świetnym kursie 7.90, ale o tym zdecyduję jutro przed meczem. Myślę, że ten kurs może nawet nieco wzrosnąć, bo nie da się ukryć, że szykuje się masówka na Liverpool. Czytałem już komentarze kibiców Liverpoolu na temat tego meczu i w większości Ci już dopisali sobie 3 punkty i liczą na śrubowanie rekordów strzeleckich. Oby piłkarze nie poczuli się zbyt pewnie, bo może ich to zgubić.
Cardiff - Liverpool 3:6
Typ: Cardiff +1
Kurs: 2,60
Buk: Marathonbet
//edit
Zagrałem jeszcze za drobne Cardiff DNB
po kursie 9,80 buk Marathonbet