Legia Warszawa & Lech Poznań
Już jutro o godzinie 15:30 rozegrany zostanie hit 28 kolejki T-Mobile
Ekstraklasy pomiędzy liderem, Legią Warszawa, a zajmującym 2 miejsce w tabeli, Lechem Poznań. Obydwa zespoły przystąpią do tego spotkania podbudowane zwycięstwami w ostatniej kolejce. Warszawianie odnieśli szczęśliwe zwycięstwo w Gliwicach 2:1, a Poznaniacy przed własną publicznością uporali się w tym samym stosunku bramkowym z Lechią Gdańsk. Lekkim faworytem tego starcia wg bukmacherów są Mistrzowie Polski, którzy na własnych śmieciach prezentują się bardzo dobrze, gdzie zanotowali w tym sezonie 10 zwycięstw, 1 remis(ostatnio z Wisłą) i 2 porażki( w tym walkower z Jagą). Po objęciu funkcji trenera przez Berga, który zastąpił Urbana, gra Legii nie uległa drastycznej poprawia, można nawet śmiało napisać, że zespół gra na podobnym poziomie, zaliczając sporo wpadek, takich jak remis z Wisłą na własnym terenie, prowadząc 2:0 i mając przewagę jednego zawodnika. W Gliwicach już to lepiej wyglądało. Warszawianie zdominowali przeciwnika, prowadząc grę przez niemal całe spotkanie, brakuje tylko wykończenia i postawienia kropki nad i. Jeśli chodzi o gości, to Lech jest najlepiej grającym zespołem, ale przed własną publicznością, chociaż ostatnie zwycięstwa nie były już tak przekonywujące. Szczęśliwa wygrana nad Podbeskidziem, oraz w ostatniej kolejce wygrana nad przebudowywaną Lechią 2:1. Ale jeśli chodzi o mecze wyjazdowe to Lech spisuje się bardzo słabo i na zwycięstwo czeka od Listopada, kiedy rozgromili Cracovie 6:1. Na wiosnę Lech w 2 spotkaniach wyjazdowych stracił 7 bramek i zdobył tylko 1 pkt, w meczu ze słabiutkim Widzewem. Nie napawa to dużym optymizmem przed starciem z Warszawską drużyną. Jeśli chodzi o kadrę obydwu zespołów to w drużynie gospodarzy zabraknie na pewno kontuzjowanego od dłuższego czasu
Marka Saganowskiego oraz
Iniakiego Astiza, który w meczu z Jagielonią doznał urazu stawku skokowego, i Brazylijczyka
Guilherme, który uszkodził więzadła poboczne kolana. Ponadto w karze meczowej nie znalazło się miejsce dla
Michała Kucharczyka i
Michała Efira. Pozostali zawodnicy są do dyspozycji trenera, na pewno cieszy powrót do gry Koseckiego, który rozegrał z Piastem kilka minut i zdążył już zaliczyć asystę i myślę, że w meczu z Lechem zagra w podstawowym składzie, zastępując prawdopodobnie słabego w ostatnim czasie Ojame. Jeśli chodzi o drużynę z Poznania to zabraknie na pewno kontuzjowanych od dłuższego czasu:
Vojo Ubiparipa,
Kebba Ceesaya oraz
Jasmin Burića. Ponadto po meczu z Lechią urazu nabawił się
Manuel Arboleda, który naderwał mięsień dwugłowy, a Dawid Kownacki, który bardzo dobrze wkomponował się w 1 drużynę Lecha przebywa z Reprezentacją Polski do lat 17 i walczy o awans do Mistrzostw Europy. Tych 2 zawodników również zabraknie w jutrzejszym starciu. Pod znakiem zapytania stoi występ
Luisa Henriqueza, który naciągnął mięsień czworogłowy i nie wiadomo czy będzie jutro do dyspozycji trenera.
W Poznaniu zobaczyliśmy ciekawe widowisko i mecz zakończył się podziałek punktów. Jutro lekkim faworytem będzie Legia. Oba zespoły zagrają w podobnych ustawieniach, w Legii może nastąpić jedna, maks dwie zmiany. Możliwe, że będącego ostatnio pod formą Ojame, zastąpi już od pierwszych minut szybki Kosecki, który będzie nękał obrońców Lecha swoimi dryblingami. W Lechu zmian raczej nie należy się spodziewać, generalnie na ławce nie ma zawodnika, który zrobi różnicę na boisku. Ławka Legii wygląda o wiele lepiej. Myślę, że tacy zawodnicy jak Orlando SA, Helio Pinto, Raphael Augusto czy nawet krytykowany w ostatnim czasie Dwaliszwili, potrafią zrobić różnicę na boisku, są dobrymi zmiennikami i mogą zadecydować o wyniku spotkania. Takich postaci w Lechu nie widać, brakuje Kownackiego, więc Teodorczyk zostaje bez zmiennika, Claasen ostatnio pod formą, więc nie widać mocnego ogniwa na ławce, który godnie zastąpi któregoś zawodnika z podstawowego składu i to jest duży problem drużyny z Poznania. Do tego dochodzą problemy w obronie, które doszczętnie wykorzystała Pogoń, gromiąc nie tak dawno Lecha aż 5:0. Nieco lepiej wyglądało to w Łodzi, gdzie Lech zremisował z Widzewem 2:2, ale i tak więcej oczekuje się od zespołu, bo Łodzianie zajmują w tabeli ostatnie miejsce. Nie napawa to na pewno optymizmem przed meczem z Legią. Warszawianie może i też nie są w optymalnej formie, ale moim zdaniem jutrzejsze starcie wygrają. Własna publiczność (do tej pory sprzedano 28 tys biletów), doping przez 90 min powinien jutro ponieść zespół do zwycięstwa. Lech na pewno będzie groźnym zespołem dla Legii, jednak zespół ma spore problemy w obronie, do tego dochodzi mizerna ławka rezerwowych o której wspomniałem, co powinno się przełożyć na wynik tego spotkania. Pogromu w wykonaniu Legii się nie spodziewam, myślę, że o zwycięstwie jutro zadecyduję jedna bramka, a z wygranej cieszyć się będą gospodarze. Kurs na Legie bardzo przyzwoity i polecam zagrać. Powodzenia!
Przewidywane składy:
Legia: Kuciak – Broź, Rzeźniczak, Junior, Brzyski – Jodłowiec, Vrdoljak, Żyro, Kosecki – Radović, Duda
Lech: Gostomski – Możdżeń, Wołąkiewicz, Kamiński, Douglas – Trałka, Linetty, Pawłowski, Hamalainen, Lovrencsics - Teodorczyk
Typ: Legia Warszawa 2.05 Unibet