Witam po dłuższej przerwie od pisania. Zaraz po meczu Turcji z Serbami, gdzie kilka decyzji sędziowskich pod gospodarzy i ogłuszający doping tureckiej publiczoności dało awans Kebabom do wielkiego finału miałem w planie zagranie dodatniego handi na ekipę z nad Bosforu. Wg mnie handi powinno byc ok 15-16 pkt. Tym bardziej, że to cały czas Turcja goniła wczoraj wynik, pewnie w innym miejscu na świecie nie miałaby prawa tego meczu wygrac.
Dla Turcji wicemistrzostwo świata jest na pewno ogromnym sukcesem. Dla
USA finał nie jest żadnym sukcesem, liczy się tylko mistrzostwo świata. Amerykanie pozbawieni największych gwiazd ligi (Lebrona, Bryanta i kilku jeszcze) w meczach grupowych grali leniwie i lekceważąco. Jednak z meczu na mecz, kiedy ranga spotkań wzrastała zaczynali grac bardziej na poważnie, choc nie mam najmniejszych wątpliwości, że gwiazdki zza oceanu grają na conajwyżej 50%, zdarzają im się także przestoje w grze.
Zastanawiałem się jak będzie wyglądac doping w dniu jutrzejszym, czy również ze strony kibiców będzie tyle gwizdów i wrogości pod adresem koszykarzy
USA? zapewne tak, taki to już naród. Jestem zdania, że atmosfera w hali powodowana rangą spotkania jak i kibiców doda agresji, koncentracji i mobilizacji spotkania ekipie
USA w każdej sekundzie. Zagrają na maxa, wiedzą, że są najlepsi na świecie, grają w najlepszej, najlepiej opłacanej lidze świata, muszą to jutro potwierdzic. Ze strony Turcji sprawa wygląda tak. Nie wierze, że wierzą w mistrzostwo, buńczuczny naród ale bez przesady. Jedynym ich zawodnikiem, który może nawiązac skuteczną walkę z Amerykanami jest Turkoglu, choc nie jest w najwyższej formie, a samemu trudno coś zdziałac. Iliasova pokazał podczas tego turnieju, że jak narazie do bycia prawdziwym liderem mu daleko.
Nie będzie jutro otwartych pozycji pod "trójeczki" dla Turków, tak jak to miało miejscie w spotkaniach z Francją i Słowenią. Dzisiaj
Serbia mocniej broniła niż wspomniane wcześniej przeze mnie zespoły i zamiast happy endu Turcy mogli miec dramat.
USA ma więcej zawodników mogących wygrac pojedynek 1:1, ponadto grają szybciej i mają to coś, geniusz który objawia się u tych chłopaków nierzadko niewyobrażalnymi zagraniami, nie do przewidzenia do rywali. Na dodatek a może przede wszystkim mają więcej wartościowych zmienników z których można by było stworzyc drugi zespół.
Na rozegraniu Billups (D.Rose) kontra Tunceri...
Strzelcy: Durant, Iguodala, a z ławki mogą wejśc Westbrook, R. Gay czy Granger, który nie wiem czemu gra tak mało w Turcji. Z kolei w ekipie gospodarzy oprócz Turkoglu i Iliasovy może coś rzucic jeszcze Onan, o ile ma czystą pozycję rzutową.
Pod koszem Odom (Curry) kontra średniacy: Asik, Savas, czy Gonlum (oczywiście nie wszyscy naraz ????
Jestem przekonany, że jeżeli
USA zagra jutro chocby na 80% umiejętności i koncentracji to skonczy się wyraźną wygraną ekipy zza Atlantyku
Ja gram handi ujemnie na Amerykanów, bo linia wg mnie jest ustawiona za nisko
Co do samego typu moja propozycja brzmi:
USA -10.5 do grania w zasadzie wszędzie (ja Bwin)
zapraszam do kulturalnej dyskusji ????