Dyscyplina: » ATP Halle »
Spotkanie: Mayer F. - Gasquet R.
Typ: Gasquet R.
Kurs:1.41
Piątek w niemieckim Halle upłynie pod znakiem ćwierćfinałów. Około godziny 13:30 na kort centralny mają wyjść Richard Gasquet i reprezentant gospodarzy Florian Mayer.
Gasquet to zawodnik dysponujący dobrym serwisem, świetnym jednoręcznym backhandem i również dobrym forhandem. W ostatnim czasie Francuz jest w bardzo dobrej dyspozycji i według mnie to on obok Federera zagra w finale. Po porażce z Janowiczem w Rzymie, gdzie byliśmy świadkami bardzo dobrego widowiska przyszedł czas na Roland Garros. W Paryżu bez problemu przeszedł trzy pierwsze rundy i w 1/16 spotkał się z Wawrinką. Mimo, że prowadził już 2:0, grając świetnie, ostatecznie przegrał. Można jego porażkę było zwalić na braki kondycyjne, lecz trzeba przyznać, że Szwajcar grał w tamtym meczu wyśmienicie. Tutaj w pierwszym meczu bez kłopotów ograł Jurgena Melzera oddając mu zaledwie 4 gemy. Trzeba przyznać, że Richard dobrze czuje się grając na trawie, choć w ubiegłym roku przegrał na Wimbledonie w 4 rundzie, właśnie z Mayerem w 4 setach.
Florian tego sezonu na pewno do udanych zaliczyć nie może. Jedynie w Bukareszcie doszedł do półfinału, gdzie przegrał z Garcią-Lopezem. Niemiec nie dysponuje zbyt dobrym serwisem, potrafi returnować, ale jeżeli Gasquet będzie serwował na swoim poziomie to niewiele zdziała. Podczas Roland Garros odpadł w 1 rundzie, oddając mecz walkowerem przy stanie 2:1 dla Istomina. W poprzednim tygodniu wziął udział w challengerze, rozgrywanym na cegle w Prostejov, gdzie najpierw wygrał ze słabiutkim na kortach ziemnych Jimmym Wangiem, by w kolejnej rundzie przegrać w dwóch setach z Gabashvilim. Tutaj w Halle bez straty seta ograł najpierw Fischera, a potem "ziemniaka" Leonardo Mayera, ale obaj to co najmniej o dwie klasy gorsi zawodnicy od Gasqueta.
Przytaczając jeszcze statystyki z poprzednich meczy obu zawodników to Mayer miał 62% po pierwszym i 85% po drugim serwisie, natomiast Francuz 78% po pierwszym i 60% po drugim, z czego tylko pięć razy nie trafił pierwszym podaniem.
Uważam, że w tym meczu Florian nie nawiąże walki. Umiejętności i forma jest po stronie Gasqueta, a jedynym argumentem przemawiającym za Niemcem jest fakt, że gra przed własną publicznością. Stawiam na zwycięstwo Richarda w dwóch setach.
soren
Dyscyplina: » ATP London »
Spotkanie: Hewitt L. - Del Potro J.M.
Typ: Del Potro J.M.
Kurs:1.55
Do dubelka dokładam DelPo po super kursie. Wg mnie do jutra spadnie co nie co więc gram już dziś. Nie chce mi się udowadniać co niektórym czy DelPo to "drewno" czy nie !! Chłop z TOP10, potężne możliwości i umiejętności, bardzo mocna psychika, super serwis, dobry kończący forhand, dużo by wymieniać, ale jak ktoś się uprze, że to drewno to co ja poradzę ??? Niech sobie tkwi w tej teorii, zobaczymy kto zarobi na meczu Hewitt - DelPo
Co do meczu z Malisse, to co z tego, że Xman miał przewagę w meczu jak DelPo w decydujących momentach wygrał co miał wygrać. Ważne kto wygrywa te bardzo ważne punkty, a nie czy ktoś kogoś zdominował w danym secie... Xman zawsze na trawie groźny, więc nic dziwnego, że powalczył z DelPo (w tamtym meczu grałem na seta na Malisse) ale tutaj żarty się kończą, ćwierćfinał, a w półfinale pewnie Berdych, więc jak najbardziej szansa na super powrót DelPo!! Wg mnie jutro nie pozostawi złudzeń Australijczykowi, no ale jak chcecie to grajcie w kierunku kangura - każdy ma swoje zdanie.
kubamajcher
W drugim meczu sytuacja wygląda trochę inaczej, stary wyjadacz Hewitt, dobrze grający na grassie zmierzy się z powracającym po przerwie Juanem Martinem Del Potro. Dlaczego takie kursy? Chyba tylko kierują się tym powrotem bo tutaj nic innego nie zauważam godnego uwagi. W samym Londynie jest dobrze, wygrana z Mallise, który zagrał niebywałe zawody. Dzisiaj Argentyńczyk pokonał Anglika z dziką kartą, Evansa, oddając rywalowi w całym meczu trzy gemy. Australijczyk również nie dotarł do tej fazy bez kłopotów. Męczarnie z Russelem i Querreyem nas do tego powinny przekonać. Pomiędzy tymi spotkaniami Hewitt łatwo pokonał Dimitrova, który grał jakby musiał wypełnić godzinę czy dwie i to wszystko, zero zaangażowania. Hewitt to już nie jest zawodnik, który może pokonać kogoś z TOP 10, bez urazy dla samego zawodnika. Niby się mówi, że Lleyton wspaniale gra na trawie, jednak rywal nie ma się czego wstydzić. Juan Martin przekonał już kibiców, że na zielonej trawce potrafi grać co pokazał m.in na Igrzyskach Olimpijskich gdzie był o krok od finału, ostatecznie zdobywając brązowy medal. Myślę, że w normalnej dyspozycji dnia Argentyńczyk ma przewagę nad Hewittem, co się okaże jutro - nie wiem, jednak dla mnie faworyt jest jeden..
Mad3Rs
12AKO:2.181
Typy:12
Wygrane:5
Przegrane:7
Zysk/strata:3.05
Yield:25.41%