k42a
Użytkownik
Kolejna kolejka przed nami, cieszy liderowanie Chelsea (nawet trwające kilka dni, ważne, że jest), parę spotkań zapowiada się ciekawie:
Aston Villa - Everton
Zespół z Birmingham cieniował cały ostatni sezon, ten zaczął nie lepiej, bo od porażki z powracającym do najwyższej ligi rozgrywkowej zespołem West Hamu, Everton po praktycznym zdominowaniu meczu pokonał 1:0 Manchester United, grający co prawda mocno eksperymentalnym składem, który po prostu nie nadążał zarówno za przeciwnikami jak i za Kagawą. Ale tu nie o tym. Patrząc na historię spotkań obu drużyn lubią ze sobą poremisować (ostatnie trzy potyczki), do tego sporo postrzelać. Nie grałbym na obstawianie zwycięzcy, Everton to zespół bardzo chimeryczny, który znany jest z tego, że najwyższe obroty osiąga dopiero po nowym roku, na początku sezonu nigdy nic nie wiadomo i Aston gra u siebie. Z obu stron ma kto strzelać gole, także BTS jak najbardziej do zagrania.
obie drużyny strzelą 1.90 bet365 5/10
Manchester United - Fulham
Zespół sir Alexa Fergusona koniecznie będzie chciał zamazać plamę z Goodison Park, okazja nadarza się bardzo szybko, bo na Old Trafford przyjeżdża drużyna Fulham. Owszem, bardzo podbudowana zwycięstwem 5:0 z Norwich w pierwszym ligowym meczu, ale umówmy się, drużyna z Londynu to nie te buty co United. Jedyne w czym mogą upatrywać szansy goście to skład gospodarzy - po raz kolejny SAF nie ma do dyspozycji kilku ważnych defensorów czyli Ferdinanda, Smallinga, Jonesa oraz Evansa. U Fulham z większych nieobecnych tylko Dempsey. Z kolei potencjał w ataku nadal mają spory, co zresztą obrazuje wynik 5:0. Patrząc na dyspozycję obu drużyn The Cottagers powinni coś strzelić.
Man Utd - czyste konto - NIE 1.83 bet365 3/10
Tottenham - West Brom
Andre Villas Boas po raz kolejny będzie chciał udowodnić sobie i całej Anglii, że nieudany epizod w Chelsea był tylko dziełem przypadku. Rywal z niezbyt wysokiej półki, chociaż ostatnia wygrana 3:0 z The Reds mówi co innego. Jednak z przebiegu meczu rozmiar klęski Liverpoolu jest zbyt duży, podobnie zresztą jak porażka Kogutów 2:1 z Newcastle. Nie widzę opcji aby gospodarze i tym razem mieli przegrać, mając za sobą cały stadion i dobrego trenera na ławce. Warto wspomnieć o pozyskaniu przez Londyńczyków Adebayora. Nie zagra co prawda Parker i Kaboul, ale myślę, że nawet ich brak nie przeszkodzi w odniesieniu pierwszego zwycięstwa przez zespół Tottenhamu w tym sezonie.
Tottenham 1.50 bet365 3/10
Do tego grałbym coś na Swansea oraz over w meczu Chelsea z Newcastle.
Aston Villa - Everton
Zespół z Birmingham cieniował cały ostatni sezon, ten zaczął nie lepiej, bo od porażki z powracającym do najwyższej ligi rozgrywkowej zespołem West Hamu, Everton po praktycznym zdominowaniu meczu pokonał 1:0 Manchester United, grający co prawda mocno eksperymentalnym składem, który po prostu nie nadążał zarówno za przeciwnikami jak i za Kagawą. Ale tu nie o tym. Patrząc na historię spotkań obu drużyn lubią ze sobą poremisować (ostatnie trzy potyczki), do tego sporo postrzelać. Nie grałbym na obstawianie zwycięzcy, Everton to zespół bardzo chimeryczny, który znany jest z tego, że najwyższe obroty osiąga dopiero po nowym roku, na początku sezonu nigdy nic nie wiadomo i Aston gra u siebie. Z obu stron ma kto strzelać gole, także BTS jak najbardziej do zagrania.
obie drużyny strzelą 1.90 bet365 5/10
Manchester United - Fulham
Zespół sir Alexa Fergusona koniecznie będzie chciał zamazać plamę z Goodison Park, okazja nadarza się bardzo szybko, bo na Old Trafford przyjeżdża drużyna Fulham. Owszem, bardzo podbudowana zwycięstwem 5:0 z Norwich w pierwszym ligowym meczu, ale umówmy się, drużyna z Londynu to nie te buty co United. Jedyne w czym mogą upatrywać szansy goście to skład gospodarzy - po raz kolejny SAF nie ma do dyspozycji kilku ważnych defensorów czyli Ferdinanda, Smallinga, Jonesa oraz Evansa. U Fulham z większych nieobecnych tylko Dempsey. Z kolei potencjał w ataku nadal mają spory, co zresztą obrazuje wynik 5:0. Patrząc na dyspozycję obu drużyn The Cottagers powinni coś strzelić.
Man Utd - czyste konto - NIE 1.83 bet365 3/10
Tottenham - West Brom
Andre Villas Boas po raz kolejny będzie chciał udowodnić sobie i całej Anglii, że nieudany epizod w Chelsea był tylko dziełem przypadku. Rywal z niezbyt wysokiej półki, chociaż ostatnia wygrana 3:0 z The Reds mówi co innego. Jednak z przebiegu meczu rozmiar klęski Liverpoolu jest zbyt duży, podobnie zresztą jak porażka Kogutów 2:1 z Newcastle. Nie widzę opcji aby gospodarze i tym razem mieli przegrać, mając za sobą cały stadion i dobrego trenera na ławce. Warto wspomnieć o pozyskaniu przez Londyńczyków Adebayora. Nie zagra co prawda Parker i Kaboul, ale myślę, że nawet ich brak nie przeszkodzi w odniesieniu pierwszego zwycięstwa przez zespół Tottenhamu w tym sezonie.
Tottenham 1.50 bet365 3/10
Do tego grałbym coś na Swansea oraz over w meczu Chelsea z Newcastle.