18 kolejka Primera Division 04.01 - 06.01.2014

[ramzesa]

Zapraszam do merytorycznej dyskusji​

 

[ramzesa]

Przed kolejką chcę połapać 2 kursy. Pogram w czasie weekendu trochę więcej, ale reszta tego co chcę pograć, raczej nie spadnie.

Osasuna dobrze sobie radzi, ale wyniki na to jasno nie wskazują. Po serii 4 remisów czas na zwycięstwo. Grę Espanyolu ciężko mi się czyta, czasami w ich grze brakuje tego czegoś. Nie wie co się stało od początku sezonu, ale w ostatnim czasie wygrali tylko z Valladolid i pucharowe starcie z Jaen. Osa u siebie będzie mocno cisnąć i na wiele gościom nie pozwoli. W kontrach słabi są, więc w Pampelunie na 100% nie wygrają. Drużyny w La Liga, które mają parcie na zwycięstwo mają spory handicap. Pozycja Espanyolu w tabeli jest bezpieczna. Liczę, że będzie wynik do przodu.

Osasuna - Espanyol
Osasuna -0,25 2,14 Pinnacle 1:0

Kolejny kurs to over w meczu Rayo. Do weekendu będzie jakieś 1,75-1,80. Rayo gra odważnie, a w tym meczu głównie liczę na skuteczne kontrowanie Villarreal. Na początku sezonu był taki mecz, z Malagą. Piłkarze Rayo cisnęli, cisnęli jak głupi, a Malaga tylko spokojnie kontrowała. Tu może być całkiem podobnie.

Gospodarze potrzebują punktów, ale żeby tak się stało, trzeba zagrać idealny mecz, a przede wszystkim bardzo dobrze i czysto w obronie. Jak wszystko ułoży się pod gości, to sami będą mogli pokryć overa. Fajnie jednak byłoby zobaczyć niespodziankę, byle z overem.

Rayo - Villarreal
Over 2,5 2,00 Pinnacle 2:5

 

[bagina]

Ja też spróbuje złapać kilka kursów zanim spadną. Może nie będzie to jakaś dogłębna analiza, ale garść statystyk.

Valencia - Levante
typ Valencia
kurs 1,50
Dlaczego tak? Ostatnio drużyna gospodarzy troszeczkę w dołku. Ciężki bój u siebie z Realem (2:3) oraz sroga porażka na wyjeździe z Atletico Madryt (3:0) myślę, że poważnie zmobilizują Valencię do zwycięstwa. Jak nie teraz to kiedy i z kim jak nie z Levante? Znakomita okazja do złapania oddechu i cennych punktów w lidze. Valencia u siebie troszeczkę w kratkę: 5 ostatnich meczy u siebie to 1 porażka, 2 remisy i 2 zwycięstwa. Levante na wyjazdach w 5 ostatnich meczach: 4 porażki i 1 zwycięstwo jeśli chodzi o wszystkie rozgrywki w przypadku obydwu drużyn. 6meczy łącznie w lidze między tymi drużynami na terenie Valencii to 2 zwycięstwa gospodarzy i 4 remisy. Levante nigdy nie wygrało na terenie Valencii w lidze.
Drugie spotkanie wzięte pod lupę z atrakcyjnym kursem jak na ten czas to:

Malaga - Atletico Madryt
typ Atletico Madryt
kurs 1,50
Drużyna gości w tym sezonie jest w bardzo dobrej dyspozycji i walczy o tytuł mistrzowski. Nie ma miejsca w ich przypadku na utratę punktów przy okazji takich spotkań jak to z Malagą na wyjeździe. Drużyna z Madrytu na wyjazdach bardzo dobry bilans m.in. wygrana z Realem Madryt (0:1). Na 8 meczy przegrali 1 mecz, 1 zremisowali reszta to zwycięstwa. Bilans bramek 13:5 na korzyść Atletico. Malaga u siebie przeplata zwycięstwa porażkami. 8 meczy - 4 zwycięstwa, 4 porażki. Gospodarze u siebie z bilansem bramkowym 12:11 nie zachwycają, często głupie porażki m.in 0:5 z Celtą Vigo znacznie niżej notowaną. Goście z zabójczą ofensywą, jedna z lepszych w lidze myślę, że spokojnie strzelą ze 2 gole i wygrają to spotkanie.​

 

[ramzesa]

Levante nigdy nie wygrało na terenie Valencii w lidze.

Pamiętaj tylko, że to są derby. Jak na taką rangę spotkania to kurs nie jest porywający. Valencia teraz będzie nabierała nowego kształtu, a murarze z Levante mogą napsuć sporo krwi rywalowi. Moim zdaniem kurs nieopłacalny całkowicie.

 

[esperanza10]

FC Barcelona - Elche
Przede wszystkim to spotkanie wpadło mi w oko. Nie wiem, czy kursy były wyższe, ale zagrałem kilka minut temu, kiedy tylko na stronie Barcy pojawiła się informacja o powrocie do zdrowia Victora Valdesa, który otrzymał od lekarzy zielone światło i będzie do dyspozycji Gerardo Martino w niedzielnym meczu, co uznaje za mega wzmocnienie - zresztą wiadomo co Valdes pokazywał w bramce przed urazem. Do treningów dzisiaj oficjalnie wrócił także Leo Messi, ale katalońskie media spekulują, że przeciwko Elche jeszcze nie zagra. Wróci dopiero na CdR w środę (Getafe), ale przede wszystkim gotowy ma być na Atletico za tydzień. Jednak dla mojego typu kluczowe jest to, co napisałem wyżej o Valdesie [Pinto oczywiście źle nie grał ]
Przeciwko beniaminkowi natomiast może nie zagrać Dani Alves. Brazylijczyk nie trenował w środę i czwartek, co może skłonić Martino do oszczędzenia Brazylijczyka zwłaszcza, ze zdrowi są Montoya, Adriano i Alba - także boki defensywy spokojnie do obsadzania. Za kartki pauzował będzie Busquets, ale za niego będzie zastępstwo w postaci Songa. Poza tym osłabień brak - na środku defensywy liczę na występ przede wszystkim Bartry, który w tym sezonie gra najlepiej ze wszystkich stoperów w kadrze, do niego zapewne dojdzie Pique.
Elche wiadomo - na Camp Nou przyjdzie się bronic, będą zapewne jakieś kontrataki, ale nie spodziewam się wielkiego zagrożenia z ich strony - Valdes co będzie miał do złapania, to złapie. W ostatnim czasie zresztą z formą u beniaminka słabo - tylko jedna wygrana w dziesięciu spotkaniach, słaba skuteczność ofensywna. W Barcelonie wiele stworzyć nie powinni.
Do tego mam w pamięci ostatnie, pierwsze noworoczne spotkania FCB, w których ciężko im było wejść w gre. Do tego za kilka dni Atletico, dlatego licze na spokojne wypunktowanie beniaminka - trzy, cztery bramki, ale przy tym pełną koncentracje w defensywie i zagranie na zero z tylu.
FC Barcelona wygra do zera @ 1.66 Bet365 [4:0 ]

 

[groven]

Real Valladolid - Betis Sevilla
Typ: 1 DNB
Kurs: 1.60


Betis na wyjazdach DNO i metr mułu! 0-1-7 w lidze mówi samo za siebie. Bez sensu jest szukanie usprawiedliwień dla nich. Nie wiem jakim cudem wyszli z grupy w Lidze Europejskiej strzelając 3 bramki w 6 meczach.. No ale udało się. Valladolid jest jak wilczur, który głośno szczeka i udaje groźnego gdy jest na własnym podwórku. Ale jak się wejdzie głębiej w to podwórko, widać że wilczur ten jest na smyczy przy budzie i teoretycznie nic nie może zrobić, dlatego złodzieje (inne drużyny z Primera Division) często okradają gospodarza i piesek musi przełknąć gorzką pigułkę... W tym przypadku Betis, powinien się przestraszyć samego szczekania psa i przegrać to spotkanie. Valladolid jeśli myśli o pozostaniu w lidze to musi takie mecze jak ten mimo wszystko wygrywać. Generalnie 2 ostatnie mecze w wykonaniu Realu Valladolid nie były najgorsze. Wygrali 3:0 z Celta Vigo, potem dzielnie walczyli z Espanyolem i skończyło się na hokejowym wyniku 4:2. Dostawali przecież już 4:0 i mimo to grali zaciekle. A Betis wygrał w lidze 29 września 2013 roku ostatnio. Nie licząc meczów pucharowych. A więc bardzo bardzo dawno. Myślę, że gospodarze nie przegrają tego meczu, zabezpieczony remisem - czuję się jak w kierowca w pasach. A więc bezpiecznie do celu.

Ciekawostka: Estadio José Zorrilla - jest trzynastym co do wielkości stadionem w Hiszpanii

​

Rayo Vallecano - Cf Villarreal
Typ: Remis i poniżej 2,5 gola (0:0, 1:1)
Kurs: 4.20


Czarne chmury się zebrały nad Villarreal. Pora w końcu wygrać. Ale łatwo powiedzieć, trudniej wykonać. Rayo wyjątkowo nie remisuje w tym sezonie. Choć wg. mnie tym razem zapowiada się ich drugi remis. Długa przerwa w graniu nie sprzyja dużej ilości goli. Villarreal nie będzie forsować tempa od początku meczu, będą raczej chcieli zmęczyć podaniami rywala i poczekać na dogodne sytuacje. Tym bardziej, że w ekipie gospodarzy, która słynie z szybkich ataków, nie polecane jest się odkrywać. Chyba najbardziej wyróżniającą się postacią w Rayo jest na chwilę obecną Bueno. Z Betisem wszedł z ławki i strzelił 2 gole, które dały im remis 2:2, w kolejnym meczu z Granada nie strzelił, ale wtedy Rayo zagrało fatalne zawody, ale w poprzedniej kolejce z Bilbao znowu wpisał się na listę strzelców. A więc praktycznie tylko on strzela. Obrońcy żółtej łodzi podwodnej muszą zwrócić na niego szczególna uwagę. Villarreal trzyma się kurczowo 6 miejsca, ale czołówka odjeżdża jak lokomotywa i za chwilę może się okazać, że jest już za późno na włączenie się do walki o pierwszą czwórkę (LM). Koniec przelewek i w nowym 2014 roku trzeba rozpocząć od wygranej. To samo może powiedzieć ekipa gospodarzy. Rayo nad przepaścią, czuje chłodny powiew Segunda Division, a więc będą się starać coś ugrać. Typuje tu nudne 0:0 lub 1:1. Z tego remisu bardziej byłoby zadowolone myśle.. Cf Villarreal niż Rayo.

 

[ramzesa]

Czarne chmury się zebrały nad Villarreal.

Bez przesady. Dla nich w tym sezonie celem jest utrzymanie. Kibice dostali nauczkę jak grali w LM, a później w jednym sezonie spadli z ligi. Nawet jak pucharów nie będzie, to nic nie szkodzi. Kadrowo mogą powalczyć, ale zaplecza zupełnie nie mają. Na siłę się pchać nie będą, nie mówiąc już o LM, która znowu mogłaby ich zabić. Budżet jest stabilny więc parcia na kasę nie ma. Cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość, a z tym trenerem daleko zajdą.

Rayo wyjątkowo nie remisuje w tym sezonie.

Tak samo jak i w poprzednim. Po prostu jest to drużyna bezkompromisowa poprzez swój styl gry. Nie grają na remis, ich trener jest cholernie ambitny. Niektórzy mu to zarzucają, że woli stracić jeden punkt i powalczyć, ale z drugiej strony ich mecze są za to dużo ciekawsze.

będą raczej chcieli zmęczyć podaniami rywala i poczekać na dogodne sytuacje

Nie zmęczą rywala podaniami, bo nie mają odpowiedniego środka pola, by móc zdominować Rayo. Posiadanie piłki po raz kolejny będzie po stronie gospodarzy.

Tym bardziej, że w ekipie gospodarzy, która słynie z szybkich ataków, nie polecane jest się odkrywać.

Rayo słynie z utrzymywanie się przy piłce, cierpliwości w budowaniu akcji. Szybkie ataki to rzadkość. Zgodzę się jedynie z tym, że Villarreal się nie odkryje. Każdy kto gra z Rayo idzie na kontry, bo wie, że jest to na nich idealna broń.
Jak trafisz ten remis to propsy. Ja bym nie szedł w tą stronę.

Real Valladolid - Betis Sevilla
Typ: 1 DNB

Jeśli chodzi o Valladolid to nie zagra Ebert, czyli najważniejsze ogniwo zespołu. Wypadł na jeden lub na dwa mecze. Mógłby grać z jakąś blokadą, ale wolą go oszczędzić.

 

[adamo80]

Malaga vs Atletico Madryt
Atletico Madryt kurs: 1,581 buk: Pinnacle
Atletico Madryt (AH:-1) kurs: 2,01 buk: Pinnacle ZWROT
Nie wiem jeszcze dokładnie jakim zagrają składem, ale po tym kursie granie na Atletico mnie satysfakcjonuje. W przypadku typu AH:-1 i po prostu wgranej 1 golem (czytaj: minimalistycznej gry) mamy zwrot stawki. O Atletico nie ma co pisać. Drużyna poukładana gra o mistrzostwo i wcale nie jest wykluczone, że go nie zdobędzie. Malaga - średniak zajmujący obecnie 13 miejsce, potrafił przegrać z Bilbao i spektakularnie z Celtą 0:5. Gra w kratkę i oczywiście to nie jest ten sam zespół co w poprzednim sezonie, do tego dochodzą kwestie pozasportowe jak zadłużenie wobec byłych piłkarzy itd.
Co do Barcelony i Realu Madryt to buki trochę przesadzają, sensowne kursy zaczynające się od poziomu przewagi 3 bramkami ? Chyba sobie żartują. Oczywiście mogą te zespoły wygrać tak wysoko, ale wiemy jak często tacy potentaci lekceważą przeciwników i kończy się na 1:0 albo sensacją w postaci remisu. Z kolei grać na słabiutkie Elche cokolwiek tez strach bo jak takiej Barcelonie się będzie chciało to ich rozstrzelają. Wraca Valdes, wraca Messii.... No właśnie, tylko pierwsze mecze po dłuższej kontuzji też bywają dziwne. Zawodnicy nie są w rytmie meczowym i wielokrotnie to różnie bywało z takimi powrotami więc typ kolegi na zwycięstwo Barcelony do zera, nie wiem czy taki pewny, a Messi nie jest jeszcze pewny czy zagra. Do tego spotkanie po przerwie świątecznej. Różnie to bywa. Dlatego ja to odpuszczam.

 

[damal123]

Nie wiem jeszcze dokładnie jakim zagrają składem, ale po tym kursie granie na Atletico mnie satysfakcjonuje.

Na pewno nie zagrają Raul Garcia i Gabi, ponieważ w meczu z Levante otrzymali piąte żółtko. Na kartki w meczu z Malagą będą musieli uważać Koke, Filipe, Juanfran i Turan, gdyż ewentualna żółta kartka wykluczy z meczu z Barceloną.

 

[kapszti]

W tym poście będę wrzucał kolejno kadry meczowe drużyn, poprzez edycję rzecz jasna.

Atletico: Aranzubia, Courtois, Godín, Filipe, Alderweireld, Manquillo, Juanfran, Insua, Miranda, Tiago, Koke, Arda, Cebolla Rodríguez, Guilavogui, Óliver, Sosa, Adrián, Villa y Diego Costa

Malaga: Kameni, Gámez, Weligton, Flávio, Antunes, Camacho, Portillo, Santa Cruz, Anderson, Willy, P. Morales, Angeleri, Duda, Eliseu, S. Sánchez, Samuel, Juanmi y S. Darder

Valladolid:

Betis: Andersen, Sara, Nacho, Dídac, Chica, Steinhöfer, Paulao, Amaya, Jordi, Salva, Lolo Reyes, Nono, Verdú, Matilla, Juan Carlos, Molina, Chuli y Rubén

Valencia: Alves, Guaita, Joao, R. Costa, V. Ruiz, Mathieu, Guardado, Juan Bernat, Oriol, J. Fuego, Éver, Parejo, Feghouli, Piatti, Pabón, Fede, Míchel, Canales, Jonas, Postiga

Levante:

Almeria: Esteban (1), Ustari (25), Rafita (20), Torsiglieri (2), Marcelo Silva (3), Trujillo (5), Dubarbier (16) y Mané (21), Aleix Vidal (8), Marcos Tébar (6), Verza (7), Corona (15), Azeez (31), Soriano (23), Barbosa (11) y Suso (17), Oscar Díaz (9) y Jonathan (19

Granada: Karnezis, Dimitrevski, Nyom, Foulquier, Mainz, Diakhaté, Angulo, Fran Rico, Yebda, Brahimi, Buonanotte, Recio, Iturra, Coeff, Piti, Pereira, El Arabi, Riki

 

[vidal]

Bez przesady. Dla nich w tym sezonie celem jest utrzymanie. Kibice dostali nauczkę jak grali w LM, a później w jednym sezonie spadli z ligi. Nawet jak pucharów nie będzie, to nic nie szkodzi. Kadrowo mogą powalczyć, ale zaplecza zupełnie nie mają. Na siłę się pchać nie będą, nie mówiąc już o LM, która znowu mogłaby ich zabić. Budżet jest stabilny więc parcia na kasę nie ma. Cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość, a z tym trenerem daleko zajdą.

Parcia może na Europejskie puchary nie było na początku sezonu, jednak z czasem wszystko się zmienia. Nikt nie jest ślepy i widać, że ten zespół już teraz może powalczyć o LE (LM bez szans). Jak już wspomniałeś kasa jest, a szkółka jest na bardzo wysokim poziomie. Gdyby nie spadek do Liga Adelante, to jestem przekonany, że ich zespół rezerw nadal by tam uczestniczył. To stamtąd będą głównie brać zawodników do składu. Choć drużyna rezerw gra obecnie w Secunda B, to walczy o powrót do SD. Już teraz ogrywani są tam nawet 16-latkowie. Ławka będzie, nie ma o co się martwić. Wychowanek klubu, nawet mało doświadczony może dać wiele więcej niż niezadowolony 'gwiazdor', który przecież nie przyszedł do klubu siedzieć na ławce. Muszą się postarać o transfer Asenjo (nie będzie to raczej trudne, bo ma tylko 1,5 kontrakt - a w Atletico wierzą bardziej w Roberto, za którego zabulili wielkie pieniądze. Płynność finansowa jest na poziomie top 6 [przed nimi tylko wielka trójka, Athletic i Real Sociedad], więc pewnie sprowadzą jeszcze paru dobrych piłkarzy. Już teraz mamy Triguerosa, a do składu już puka Pablo Iniguez. Mało jest drużyn, którzy mają wartościową ławkę, choć Villarreal aż tak pod tym względem źle nie wygląda. Dla przykładu w ostatnim meczu z Sevillą weszli w trakcie meczu tacy piłkarze jak Perbet, Perreira, czy Pina.
Trener na dłuższą metę właśnie słaby. Radził sobie tylko ze słabszymi klubami. Szacunek dla niego, że udało mu się wprowadzić zespół do La Liga, choć takim składem jakim dysponował (nawet po wyprzedaży zostało kilku bdb zawodników z długim stażem w PD) to raczej był obowiązek. W Sevilli kompletna klapa. Zespół, który z roku na rok grał w LM, chociaż LE, pod jego wodzą nie zagrał nigdzie. To był pierwszy krok do upadku mocnej Sevilli. Nic dziwnego, że był tam tylko pół roku. Potem było jeszcze gorzej, bo Sevillistas objął Michel.
No ale może się trochę ogarnął, wszak to nadal dość młody trener, miał małe doświadczenie i nie poradził sobie z 'gwiazdami'.

Tak samo jak i w poprzednim. Po prostu jest to drużyna bezkompromisowa poprzez swój styl gry. Nie grają na remis, ich trener jest cholernie ambitny. Niektórzy mu to zarzucają, że woli stracić jeden punkt i powalczyć, ale z drugiej strony ich mecze są za to dużo ciekawsze.

Tak jak i dwa lata temu, choć nie było jeszcze Jemeza. Za czasów, gdy Paco był trenerem w Cordobie, to zespół ni to wiele nie strzelał, ni to wiele nie tracił. Teraz trochę zmodernizował styl Sandovala, no a z tymi zmianami to racja, choć nie wiem czy dały dotąd więcej czegoś pozytywnego (mam na myśli pkt, nie styl), aniżeli wyższych porażek.

Betis na wyjazdach DNO i metr mułu! 0-1-7 w lidze mówi samo za siebie. Bez sensu jest szukanie usprawiedliwień dla nich. Nie wiem jakim cudem wyszli z grupy w Lidze Europejskiej strzelając 3 bramki w 6 meczach.. No ale udało się. Valladolid jest jak wilczur, który głośno szczeka i udaje groźnego gdy jest na własnym podwórku. Ale jak się wejdzie głębiej w to podwórko, widać że wilczur ten jest na smyczy przy budzie i teoretycznie nic nie może zrobić, dlatego złodzieje (inne drużyny z Primera Division) często okradają gospodarza i piesek musi przełknąć gorzką pigułkę... W tym przypadku Betis, powinien się przestraszyć samego szczekania psa i przegrać to spotkanie.

Dobre to. Nie wiem czy się orientujesz, że w Betisie gorzej być już nie może. Mel wywalony, Stosic wywalony. Garrido nie sprawi, że Betis będzie wygrywał mecz za meczem, ale ostatni - notabene przegrany mecz z Almerią był bardzo poprawny, a jedynie czego zabrakło to skuteczności. Teraz było wystarczająco dużo czasu by popracować z drużyną, wprowadzić na spokojnie swoje pomysły na grę zespołu. Z pewnością dużo więcej zaoferować może napad Realu Betis niż dotychczas. Valladolid stoi bardzo krucho w defensywie i można to łatwo wykorzystać, szczególnie że w tym spotkaniu nie będą się ograniczać do gry defensywnej. Rozsądnym typem byłby BTS, bo obie drużyny w obronie graja tragicznie, a w ofensywie mają coś do zaoferowania.
Real Betis DNB @2.20 2j WilliamHill
--
Wariat na ławce Nietoperzy.
Władze Valencii CF zdecydowały się na zmiany. Djukic po fatalnych występach swojego zespołu został zwolniony, a jego miejsce zajął Pizzi. Kto to Pizzi? Też tak pomyślałem na początku, bo nie jestem aż tak obeznany w południowoamerykańskim futbolu. W Hiszpanii nadeszła moda na Argentyńskiego trenera. Bielsa, Tata, Simeone, teraz Pizzi, wcześniej był też Pellegrino i Pochettino.
http://www.youtube.com/watch?v=dQXog2zIwMg

Wygląda na bardzo pozytywnego człowieka. Widać, że jest wesoło na treningach, może na boisku też wprowadzi trochę więcej radosnej gry. Może jeszcze na początku nie wiedzieć, że nie tylko ofensywa/skuteczność ofensywnych zawodników była bolączką Nietoperzy, ale również karygodna gra defensorów. Nie wiem, czy zatrudnienie tego szkoleniowca, jest zazdrością po dobrym transferze Taty do Barcelony i spróbowania czegoś podobnego, ale widać że kocha futbol i miejmy nadzieję, że nadejdą lepsze czasy Valencii (i tu jeszcze nie mam na myśli być może nowego bogatego prezesa klubu). Teraz nadchodzą derby, a Levante nie powinni się tak zamurować jak z Atleti. Moja propozycja na derby to over 2.5. Nie sądzę, by tylko Valencia strzelała w tym spotkaniu, ale nie wykluczam też pogromu, stąd nie BTS.
Over 2.5 @1.83 Unibet 3j
Później jeszcze coś dorzucę.

 

[ramzesa]

Trener na dłuższą metę właśnie słaby. Radził sobie tylko ze słabszymi klubami. Szacunek dla niego, że udało mu się wprowadzić zespół do La Liga, choć takim składem jakim dysponował (nawet po wyprzedaży zostało kilku bdb zawodników z długim stażem w PD) to raczej był obowiązek. W Sevilli kompletna klapa. Zespół, który z roku na rok grał w LM, chociaż LE, pod jego wodzą nie zagrał nigdzie. To był pierwszy krok do upadku mocnej Sevilli. Nic dziwnego, że był tam tylko pół roku. Potem było jeszcze gorzej, bo Sevillistas objął Michel.
No ale może się trochę ogarnął, wszak to nadal dość młody trener, miał małe doświadczenie i nie poradził sobie z 'gwiazdami'.

Sevilla i Valencia to moim zdaniem dwa najbardziej niewdzięczne do prowadzenia kluby w La Liga. Nad tym nie każdy potrafi zapanować. W Villarreal się sprawdza, zobaczymy co będzie dalej, ale nie piszcie, że na puchary są gotowi. Są tam fajni zawodnicy, których można chwalić, ale to wszystko oceniamy z perspektywy solidnych występów w La Liga. Lubimy ich chwalić, ale puchary to inna para kaloszy. LE w obecnej formie to żaden prestiż i praktycznie żadne pieniądze, jeśli nie dojdzie się do półfinałów. Na walkę o LM nie są jeszcze gotowi.

Ciekaw jestem tej Valencii. Trener od przygotowania fizycznego to prawdziwy wariat.

Na pewno nie zagrają Raul Garcia i Gabi, ponieważ w meczu z Levante otrzymali piąte żółtko. Na kartki w meczu z Malagą będą musieli uważać Koke, Filipe, Juanfran i Turan, gdyż ewentualna żółta kartka wykluczy z meczu z Barceloną.

Mario Suarez w dalszym ciągu jest kontuzjowany. Na lewe skrzydło szykowany jest Oliver Torres, a Tiago z Koke zapewne na środku.

 

[vidal]

LE w obecnej formie to żaden prestiż i praktycznie żadne pieniądze, jeśli nie dojdzie się do półfinałów. Na walkę o LM nie są jeszcze gotowi.

Pamiętajmy, że zwycięzca przyszłorocznej LE awansuje do LM. Nie ma w lidze tyle dobrych drużyn, by nie myśleć o grze w europejskich pucharach. Barca, Real Madryt, Atletico, Sevilla, Real Sociedad i Athletic po za zasięgiem, lecz z resztą mogą spokojnie powalczyć. Jeszcze liczyć się może Espanyol i Valencia, nad którą mają ośmiopunktowy handicap i zapewne lepsze bezpośrednie spotkania, bo Valencia musiałaby ich zlać na Mestalla. Atletico u siebie zdominowali, z Barceloną na Camp Nou wynik lepszy niż gra, jednak 2:1 w Barcelonie to pozytywny wynik. Z Sevillą trochę pech, ale to znowu rywal z czołówki z którym stracili punkty. 'Leszczy' punktują jak miło, choć ostatnio lekka dekoncentracja z Malagą sprawiła, że stracili bardzo możliwe bezcenne punkty. Real też zdominowali, ale tu znowu szczęście Madrytczyków.
Kasa jest, tylko nikt o zdrowych zmysłach nie wyda fortuny, gdy nie będzie pucharów. Póki co zrobili wzmocnienia, by nie się utrzymać, lecz zająć przyzwoite miejsce w tabeli. Oni się wzmocnili, gdy większość ligi straciła swoich piłkarzy: Rayo, Betis, Malaga, Valladolid, Valencia (?). W La Liga wbrew pozorom szanują grę w LE. Owszem początkowe fazy wyszły nijak, lecz zawsze jakiś hiszpański klub gdzieś tam się w końcowej fazie znajdzie. Wyjątkiem był rok poprzedni, gdy grało Atletico i to zdecydowanie zmienili swoje plany na ligę i CdR. Atmosfera w Athletic była tragiczna, a Levante po prostu zbyt słabe.
Tak samo jak Sociedad, czy Athletic mogą powiedzieć 'płacicie klauzulę, zawodnik może rozmawiać' - tak niedawno prezes odpowiedział na spekulacje o rzekomym transferze Musacchio. Nie twierdzę, że te puchary muszą mieć, ale są w ich zasięgu. Będzie LE, będą kolejne transfery. Krok po kroku. Gra w LE też podnosi prestiż klubu. Jakoś trzeba nabijać te punkty do rankingu - boleśnie przekonali się o tym piłkarze RSSS. Pierwszy sezon od lat w LM i niesłychanie ciężka grupa. - Rywale w formie, Baskowie po zmianie na ławce trenerskiej, plus brak szczęścia.
Żółta Łódź Podwodna zalicza dobry półmetek - choć jeszcze nie koniec to i tak jest udany. Druga runda bez wątpienia będzie cięższa, bo Valencia będzie cisnąć - Dużo zależy od tego czy dojdzie pan, który zainwestuje pieniądze, czy nadal będą klepać biedę.
--
Malaga u siebie gra odważnie, miło dla oka (przynajmniej mi się podobała ich gra). Inny styl na wyjazdach, ale tym razem mecz na La Rosaleda z Atletico. Rojiblancos mocno osłabieni brakiem Gabiego, który jest w życiowej formie, Raul Garcia, który też zalicza świetny sezon.
Koke ostatnio słabszy mecz, tak samo defensywa piłkarzy Atletico w meczu z Levante robiła bardzo głupie błędy ( w szczególności Miranda). Ciekaw jestem jak zagrają tym razem. Czy Simeone będzie ich trzymał krótko, czy pozwoli im choć przez chwilę myśleć o meczu z Barceloną i Valencią w CdR.
W Maladze bez Tissone, ogromna strata defensywy. Trzeba liczyć na napad, szczęście i chwile braku koncentracji piłkarzy Materacy. Podkusił mnie kurs na BTS, a odrzucił na wygraną Atleti i tego bym w tym meczu spróbował.
Obie strzelą - tak @2.12 betsson 1j

Almeria - Granada
Tu bym spróbował odwrotnego typu, ze względu na słabą dyspozycję obu drużyn w ofensywie. Widzę tu dwa scenariusze - albo Granada zrobi to co z Rayo, albo Almeria będzie się męczyć i długo się będzie utrzymywał wynik 0:0.
BTS - NIE - @2.00 Marathonbet 1j

 

[ramzesa]

Ostatni typ na jutro to overy w meczu Malagi z Atletico. Widzę, że tendencja spadkowa na Malagę. Ja, jak nigdy pójdę w drugą stronę. Wychodziłem z założenia, że Atletico gra się tylko na Calderon. Na wyjazdach często przyjmują postawę defensywną i czają się na kontry, ale myślę, że z Malaga będzie piekło. Zaparkują kilka samolotów w bramce Willego, o ile ten po raz kolejny nie będzie miał dnia konia.

Malaga u siebie będzie zapewne próbowała napierać. Grają efektownie jak Vidal napisał, ale nie efektywnie. Z Getafe stwarzali sobie masę sytuacji do zdobycia bramki, ale nic z tego nie potrafili wykorzystać. Patrząc na ich ostatnie wyniki to można przypuszczać - wyniki dobre, kurs dobry, mogą urwać z Atletico. Co innego będzie jednak jak ktoś oglądał wszystkie, albo większość ich meczów. O Getafe mówiłem, z Villarreal mecz wyglądał tak, że rywal marnował wszystko co popadnie i w myślach sobie mówiłem "jak nic zaraz im wpakują gola i się zemści". No i stało się, ale takie mecze zdarzają się raz na milion. Malaga dopuszczała do swojej bramki zbyt często. Willy im zrobił mecz. Wyciągał niesamowite sytuacje i to on powinien być ojcem tego remisu, a nie Weligton. Z Baskami słaba druga połówka, z Granadą zupełnie słaby mecz. Betis to już dość dawno temu leciał, ale tam też był otwarty mecz. Wynik mógł pójść w obie strony, a pamiętajmy, że Betis to ostatnia drużyna ligi.

Malaga na 6 ostatnich spotkań domowych, traciła gole w 5 spotkaniach.

2 razy stracili po 2 gole (Athletic i Betis)
raz stracili 3 gole (Osasuna w Pucharze Króla)
raz stracili 5 goli (Celta Vigo)
tylko raz stracili jedną bramkę (Osasuna w lidze)
ze słabo grającym na wyjazdach Getafe zachowali czyste konto

Atletico to obecnie inna półka. W tym sezonie mieli może 2 czy 3 nieco słabsze mecze - reszta majstersztyk. Porównując poprzednie mecze, gdzie faktycznie grali swoje (cierpliwe czekanie na kontry) to faktycznie można było mieć obawy. Jeśli przeanalizujecie to co grałem, to w wyjazdach odradzałem granie Atletico... poza meczem z Malagą. Tu zupełnie inny kaliber, to nie jest Elche, Espanyol czy Granada. Tu jest rywal, który gra cholernie słabo w obronie, nieskutecznie w ataku, a do tego mają wyniki lepsze niż sama gra. Dla Malagi zbliża się trudny terminarz - srogie lanie dostaną w tych meczach.

Jutro skończy się jak z Celtą. Czuję to i przewiduję taki mecz. Umiejętności indywidualne zawodników wezmą górę. Malaga zostawia dużo przestrzeni, linię defensywy ustawiają również bardzo wysoko. Daję overy na Atletico - najwyżej wtopię niemiłosiernie.

Malaga - Atletico 0:1
Atletico over 1,75 2,00 Pinnacle
Atletico over 2,5 3,25 Bet365
Atletico over 3,5 7,00 Bet365

 

[jacksparrrow]

Malaga vs Atletico Madryt
Atletico Madryt kurs: 1,581 buk: Pinnacle
Atletico Madryt (AH:-1) kurs: 2,01 buk: Pinnacle
Nie wiem jeszcze dokładnie jakim zagrają składem, ale po tym kursie granie na Atletico mnie satysfakcjonuje. W przypadku typu AH:-1 i po prostu wgranej 1 golem (czytaj: minimalistycznej gry) mamy zwrot stawki. O Atletico nie ma co pisać. Drużyna poukładana gra o mistrzostwo i wcale nie jest wykluczone, że go nie zdobędzie. Malaga - średniak zajmujący obecnie 13 miejsce, potrafił przegrać z Bilbao i spektakularnie z Celtą 0:5. Gra w kratkę i oczywiście to nie jest ten sam zespół co w poprzednim sezonie, do tego dochodzą kwestie pozasportowe jak zadłużenie wobec byłych piłkarzy itd.
Co do Barcelony i Realu Madryt to buki trochę przesadzają, sensowne kursy zaczynające się od poziomu przewagi 3 bramkami ? Chyba sobie żartują. Oczywiście mogą te zespoły wygrać tak wysoko, ale wiemy jak często tacy potentaci lekceważą przeciwników i kończy się na 1:0 albo sensacją w postaci remisu. Z kolei grać na słabiutkie Elche cokolwiek tez strach bo jak takiej Barcelonie się będzie chciało to ich rozstrzelają. Wraca Valdes, wraca Messii.... No właśnie, tylko pierwsze mecze po dłuższej kontuzji też bywają dziwne. Zawodnicy nie są w rytmie meczowym i wielokrotnie to różnie bywało z takimi powrotami więc typ kolegi na zwycięstwo Barcelony do zera, nie wiem czy taki pewny, a Messi nie jest jeszcze pewny czy zagra. Do tego spotkanie po przerwie świątecznej. Różnie to bywa. Dlatego ja to odpuszczam.

Przeważnie olewam takie głupoty ale ten koleś to przechodzi sam siebie. Jak dla mnie kurs 1.5 na win Atletico na wyjeździe to jest kpina, a stawianie w tym meczu handi w stone gości to już nawet nie wiem jak nazwać. Atletico to zawsze była drużyna własnego boiska, co prawda w tym sezonie poprawili grę na wyjazdach ze słabszymi rywalami ale punktują nieregularnie, i co jakiś czas zdarzają się wpadki. Kurs 2.0 na handi jest marny.
Malaga- Atletico Madryt - Remis 4.20
Bet365
tutaj kurs 4.20 ma jak dla mnie więcej szans na wejście niż te twoje 2 (-1) po 2.00

Co do derbów to znów pułapka na naiwniaków. Bo jak nazwać kurs 1.44 na nietoperzy w obecnej formie w derbach? Nie wziąłbym czystej 1 nawet gdyby kurs był 1.90 ! Zapowiada się mecz pełen walki i nieustępliwości. Obie drużyny więcej bramek tracą niż strzelają.

Valencia - Levante - BTS 1.90
Bet365

 

[esperanza10]

No to wracamy na dobre do rozgrywek La Liga - ta dwutygodniowa pauza dłużyła się strasznie.
Malaga CF - Atletico Madryt
Zaczynamy od meczu na La Rosaleda, gdzie Malaga podejmować będzie Atletico. Vidal podał fajny typ - na BTS'a - nie będę go powielał (choć po takim kursie to value i warto go zagrać). Sam idę jednak także w stronę handicapu na korzyść gospodarzy - za azjana +1 dla podopiecznych Pinnacle płaci całkiem fajnie, dlatego pobieram.
Przede wszystkim należy zacząć od tego, że spotykają się bardzo podobne drużyny, jeśli chodzi o sposób gry - Bernd Schuster i Diego Simeone posiadają dość podobne spojrzenie na futbol i bardzo podobnie ustawiają swoich piłkarzy podczas meczów domowych i wyjazdowych - u siebie Atletico dominuje totalnie rywala, Malaga stara się robić to samo - w delegacjach natomiast stawiają na defensywę.
Moim zdaniem, bez urażania nikogo, pakowanie się w Los Rojiblancos po @ 1.50 na trudnym terenie jakim jest dla nich od lat Malaga to niepoważne podejście. Dodatkowo jak było już wspominane zagrają bez Gabiego i Raula Garcii. Do tego trzeba wziąć poprawkę, iż wracają do gry po przerwie i rytm meczowy trzeba będzie odzyskać, a przecież w tygodniu ważny pojedynek CdR z Los Che i przede wszystkim w następny weekend Barca - także różnie to może być z zaangażowaniem i skupieniem na spotkaniu z gospodarzami. Znając życie totalna gra na wynik po stronie zespołu Simeone, jak to zwykle wygląda na wyjazdach.
Malagi na straty nie spisuje, bo u siebie ich gra może się podobać, a Atletico ostatnio najpewniejsze w defensywie nie było - via Levante na Calderon, a teraz jeszcze będzie brak kluczowego DM'a po ich stronie, który z Mario Suarezem rozumiał się bez slow. Po stronie Malagi nie będzie Tissone, co na pewno osłabi defensywę, która najmocniejsza nie jest, ale jednak ja spodziewam się mniejszego zaangażowania Rojiblancos w ten pojedynek. Atletico na wyjazdach strasznie męczą swoje spotkania, dlatego Malagę na własnym obiekcie na pewno stać na urwanie im punktów, o ile sami sobie nie zaczną strzelać bramek. Ja spodziewam się straty przez nich punktów, albo klasycznie minimalistycznego zwycięstwa na wyjeździe.
Malaga [AH +1] @ 1.93 Pinnacle [0:1 zwrot]
Real Valladolid - Real Betis
Drugie sobotnie stracie i tutaj idę w stronę gości - w Verdiblancos gorzej niż jest/było już być nie może, bo oni są na dnie i ciężko zagrać gorzej niż robi to w ostatnim czasie. Ten typ sam w sobie, to i tak jest bardziej przeciwko Valladolid niż na Betis, aczkolwiek bardzo chciałbym przełamania tego zespołu i ze względu choćby samych kibiców Betisu. Ale wracając do sedna - grę na Valladolid rozważyłbym, gdyby był Ebert, ale Niemca nie będzie i w mojej ocenie ofensywa ucierpi - zresztą nie po raz pierwszy, kiedy go nie ma, do tego zabraknie prawdopodobnie także Oscara (Marca nie awizuje go w składzie, ale w piątek trenował z całym zespołem i jest opcja, że w kadrze na mecz będzie), dlatego siła ofensywna gospodarzy znacząco spada. Betis gorzej grał jak ostatnio już nie może, bo tego się nie da. Czas się przełamać Verdiblancos, nowy rok, nowe rozdanie - na to po ich stronie liczę.
Betis [AH 0] @ 2.26 Pinnacle [0:0 zwrot]
Valencia - Levante
Los Che w tym sezonie podobali mi się w dwóch meczach - obu u siebie, kiedy mierzyli się z FCB i Realem, kiedy zagrali naprawdę fajnie. Tak poza tym to niby punktowali, ale gry nie było i ciężko było oglądać ich spotkania. Zmiana trenera, moim zdaniem, wyjdzie im tylko na dobre - tak pod względem punktowym jak i efektywności gry. W tej serii gier jednak zagrają z Levante, a jak oni graja to każdy wie - schowani za podwójną gardą i kontry. Podobnie będzie tutaj na Mestalla - w pierwszej połowie na wielkie widowisko się nie nastawiam - Valencia będzie męczyć atak pozycyjny, Levante będzie się bronic i czekać na jakieś kontry. W moim odczuciu jeśli Valencia szybko nie trafi i nie ustawi tego pojedynku, to potem będzie miała problemy.
Remis do HT @ 2.40 Bet-at-home [1:0 trzy minuty.]
Almeria - Granada, tutaj coś jak zobaczę składy, to może szybko wymyślę i napiszę, bo na ten moment bez pomysłu.

 

[adamo80]

Przeważnie olewam takie głupoty ale ten koleś to przechodzi sam siebie. Jak dla mnie kurs 1.5 na win Atletico na wyjeździe to jest kpina, a stawianie w tym meczu handi w stone gości to już nawet nie wiem jak nazwać. Atletico to zawsze była drużyna własnego boiska, co prawda w tym sezonie poprawili grę na wyjazdach ze słabszymi rywalami ale punktują nieregularnie, i co jakiś czas zdarzają się wpadki. Kurs 2.0 na handi jest marny.
Malaga- Atletico Madryt - Remis 4.20
Bet365
tutaj kurs 4.20 ma jak dla mnie więcej szans na wejście niż te twoje 2 (-1) po 2.00

Zbliżone do moich "Takie głupoty" podał również Ramzesa, takie głupoty czyli dokładnie typ na handi -1 znalazłem także w sieci zanim jeszcze tu coś napisałem dlaczego więc przywalasz się do mnie. Dla mnie totalną głupotą jest podawać remis w przypadku drużyn z tak odległych planet. Czy wy ludzie tego nie widzicie, że Atletico może powalczyć o mistrzostwo i nie odpuszczą żadnego meczu. Zremisować to oni sobie mogą, ale z Realem Madryt albo Barceloną, a nie Malagą. Co to za brednie z tekstami w stylu "drużyna własnego boiska" ? Najgorsze w bukmacherce jest trzymanie się stereotypów i utartych głupich powiedzonek. Każde spotkanie jest inne i każdy szczegół ma wpływ na analizę, to że trener przez 10 meczy ma taką taktykę nie oznacza, że będzie i tak w 11 lub kolejnych jedenastu. Już było idiotyczne straszenie przez niektórych "wirusem FIFA", gdzie też niby po meczach reprezentacyjnych miały grać gorzej kluby - nic się nie sprawdziło... z wyjątkiem moich typów wtedy i olania innego idiotycznego powiedzonka "wirus FIFA".
W tej kolejce Barcelonie i Realowi można już dopisać punkty więc Atletico zrobi wszystko aby nie wypaść z 1 wagonu. Typ kolejnego typera na handi +1 dla Malagi - tak naprawdę musisz też liczyć na 1x bo po co podawać taki typ, a to kpina. Kurs 2,00 na wygraną jest świetny, bo w przypadku po prostu wygranej mamy zwrot, a jak zrobią sobie przewagę 2 bramkami mamy pełną pulę, tak samo prawie 1,60 na czyste zwycięstwo Atletico zobaczycie - nie często będzie się już zdarzać.
Ja zawsze rozumiem argumenty, ale bijąca od niektórych pewność siebie i teksty w stylu ten koleś to przechodzi sam siebie - świadczą tylko o nich jako (ty)perach. Ja nigdy bym nie używał takich zwrotów bo jak wiemy sport jest bardzo nieprzewidywalny, no chyba, że ktoś ma 20 lat i gra po 5 zł, a na forum coś sobie od czasu do czasu napisze poświęcając typowi i analizie 30 min.

 

[kapszti]

Widzę fajna dyskusja dotycząca Villarreal tutaj jest. Na moje to nie jest ekipa walcząca o utrzymanie, bo z tym składem to byłoby po prostu śmieszne. Bruno i Cani w 90% reprezentacji europejskich graliby bez problemu, do tego zobaczmy taki Giovani dos Santos możliwości ma ogromne ale z nich nie korzysta. Taki tercet to naprawdę skarb. Do tego, tak jak Vidal piszę klub jest nieźle zarządzany i ma mocne zaplecze wśród młodych. Szkoda, że wtedy, gdy Lotina spie*dolił drużynę do Segunda, to przy okazji rezerwy ucierpiały ale i oni się podniosą.
Czy to ekipa na puchary? Na ten moment jest 6 mocniejszych drużyn: Barca, Atleti, Real, Real Sociedad, Athletic, Sevilla. I tak jak Vidal pisał Espanyol czy Valencia to ekipy z potencjałem na to by tam z nimi powalczyć. Ale też uważam, że nie będzie wielkiej tragedii, jeśli nie uda im się awansować, bo jednak kilku ogniw brakuje. Po mimo dobrej ostatnio formy Uche, to jednak brakuje tam takiej "9" jak Nilmar czy Rossi - chodzi o umiejętności, bo zdrowie to obaj mieli "zajebiste". A co do soboty, to tak wyglądają moje dwie propozycje:
Malaga-Atletico
Tutaj biorę "ulubiony" zakład Ramzesa czyli wygrana Atletico do zera. Od trzech lat Malaga nie potrafi u siebie strzelić gola Atletico i tym razem jakoś nie widzę powodu, by miało być inaczej. Ciekaw jestem, co zrobi w środku pola Simeone, bo chodziły pogłoski, że wystawi Tiago i Guilavoguiego ale teraz też widzę opcję, że Tiago zagra z Koke, a przed nimi Oliver Torres i Arda Turan. Poza tym bez zmian i cała reszta wybrańców Cholo wybiegnie od 1. minuty. Malaga właściwie tylko i aż bez Fernando Tissone. Były gracz Mallorki to podpora drugiej linii i będzie to spore osłabienie. Po przewidywanych składach widać, że Bernd Schuster zagra defensywnie, bo w środku pola będzie miejsce dla Dardera, Camacho i Portillo, a jednak po mimo tego, że ten trzeci gra wyżej w pomocy, to mnie te jego umiejętności kreowania gry szczerze powiedziawszy nie przekonują. Największą bronią może być w tym zestawieniu Pedro Morales, bo jego stałe fragmenty gry robią spore spustoszenie u rywali ale pamiętajmy, że powietrzu są Godin czy Miranda, więc to też problem. Taki Vitorino Antunes nie będzie miał zbyt dużo luzu i nie będzie mógł sobie olać defensywy, bo tam Juanfran będzie go karcił.
Widać, że Malaga ma naprawdę mega trudne zadanie, a mnie z kolei ten zespół kompletnie nie przekonuje. U siebie strzelili 12 goli, z czego 5 Rayo, 3 Betisowi i 2 Almerii. To już prawie wszystko, a strzelali te gole słabym defensywom. Teraz czeka ich mega trudne zadanie, bo Simeone na wyjazdach gra dużo ostrożniej i ciężej rywalom dojść do zdania.
Atletico wygra do 0 @ 2,37 Bet3650:1

Almeria-Granada
Ja się akurat z Vidalem nie zgodzę, co do spotkania derbowego w Andaluzji, bo jednak widzę tam potencjał na kilka bramek. Almeria już od jakiegoś czasu bez Pellerano, który wybrał Meksyk i teraz obok Trujillo gra Torsiglieri. Do tego z powodu kontuzji wypadł Nelson i zagra Rafita, a na lewej obronie ma zagrać nowy zawodnik - Mane. Zatem obrona kompletnie nowa, a co to może oznaczać to się domyślamy. Myślę, że nie raz Almeria na kontry się nadzieje, a Granada jak gra z kontry, to dużo lepiej wygląda.
Z drugiej strony Granada ma problem w bramce, bo nie ma Roberto i od 1. minuty zagra Karnezis. Trzeba przyznać, że jest to słaby golkiper, albo bardzo dobrze potrafi maskować swoje umiejętności. To właśnie obecność tego zawodnika może być największym problemem, a po stronie gospodarzy liczę tradycyjnie na stałe fragmenty Suso, a także na szybkość Aleixa Vidala. Znowu w ataku Oscar Diaz, który skompromitował się w drugiej połowie z Betisem, gdy to z kilku metrów nie pokonał pustej bramki rywala... Ale musi grać, bo Rodri ma kolejne problemy z kontuzjami. Na moje to powinno być ciekawie i jednak te kilka goli może wpaść
Over 2,5 @ 2,10 William Hill/Bet3653:0

 

[porugalia]

MALAGA-ATHLETICO -1,5 2 2.45
Dziś tj. 04,01,2014 na godzinę 16:00 zaplanowane jest spotkanie ligowe pomiędzy
Malagą a Atletico Madrid. Obie te drużyny dzieli przepaść.W ostatnich meczach
Atletico gra świetnie, w ostatnich pięciu meczach starcili zaledwie 3 gole
strzelając aż 16 dlatego też obstawiam -1,5 Atletico. Malaga jest typowym średniakiem
z bilansem meczy 5 wygranych 5 remisów i 7 porażek, w ostatnich pięciu meczach malaga
strzeliła 5 goli tracąc 6 goli, możemy zauważyć tu że Atletico strzeliło ponad 3 razy więcej goli
i straciło 2 razy mniej goli niż Malaga. Analizując dalej możemy zuważyć że pomiędzy tymi zespołami
są wyrównane mecze, ale w tym sezonie Atletico jest w wyśmienitej formie i myślę że wygra conajmniej dwoma bramkami.

 

[tommy83]

Sociedad - Bilbao (powyzej 2.5 gola) @ 1.67
5 w tabeli Sociedad bedzie podejmowac na swoim stadionie ekipe nr 4 La Liga - Athletic Bilbao.
Obie druzyny graja ofensywny futbol - w przypadku Bilbao czesto zawodzi skutecznosc ale potencjal jest.
Sociedad mialo mecze z przynajmniej 3 golami 7 razy w ostatnich 10 spotkaniach (wliczajac puchar i lige mistrzow) ; 5 ostatnich spotkan domowych to 4 zwyciestwa (4:0 Algeciras, 5:1 Betis, 4:3 Celta i 1:0 Vallecano w meczu towarzyskim) i 1 porazka 0:1 z Leverkusen.
Bilbao na wyjazdach troche w kratke (remis z Sevilla 1:1, wygrana z Getafe 1:0 i Malaga 2:1 oraz porazki z Atletico Madryt 2:0 i Celta 1:0) - jak widac niemal w kazdym meczu wyjazdowym traca gole.
Vela w dobrej formie, do tego Castro + Griezmann wiec jesli Bilbao nie bedzie pudlowac na potege to powinnismy ogladac przynajmniej 3 gole w tym meczu.