Troche wspolczuje Jemezowi. Przeciez to Rayo to teraz nie wyglada nawet na gorna polowke drugiej ligi. Rozkupiono mu polowe zespolu z poprzedniego sezonu,i dostaje baty jak leci. Sprawdzilem powazne ligi w Europie i zespolu,ktory po 18 kolejkach stracilby tyle bramek nie ma nigdzie oprocz Holandii,ale tam wiadomo,jak wyglada gra obronna...Moze ich tylko zakasowac Hamburg... Ale z gry to oni wygladaja naprawde tragicznie - jesli nie zmienia Jemeza,albo on stylu gry,to jest to pewniak do spadku. Pewnie Kapszti albo Ramzes moga powiedziec cos wiecej,ale wydaje mi sie,ze tam potrzeba byloby chyba z tuzin nowych graczy,a podejrzewam,ze kabza pusta. Ani ataku,ani obrony,ani srodka pola - a to,jak stoczyl sie Lass B.,to ja normalnie faceta nie poznaje... Z drugiej strony,jak sie nie ma z kim grac...