Sunderland - Norwich
Uważam, że będzie to mecz 3za3, w którym zwycięstwo odniesie Sunderland. Poniżej zamieszczam H2H:
Premier League 12/13
Sunderland – Norwich 1:1
Norwich – Sunderland 2:1
Premier League 11/12
Sunderland – Norwich 3:0
Norwich – Sunderland 2:1
Championship 06/07
Sunderland – Norwich 1:0
Norwich – Sunderland 1:0
Championship 03/04
Sunderland – Norwich 1:0
Norwich – Sunderland 1:0
Widać więc, że drużyny wymieniają się punktami, chociaż w ostatnim sezonie było pewne przełamanie, bo w drugim meczu padł remis. Przyznam się, że typowałem wtedy zwycięstwo Sunderlandu, bo tak wynikało z H2H. Mecz był bardzo dziwny, bo prowadzenie niespodziewanie uzyskało Norwich. Później z boiska wyleciał bramkarz Kanarków, który zagrał ręką piłkę poza polem karnym. Sunderland z kolei strzelił po rzucie karnym, po tym jak jeden z obrońców w dziecinny sposób zagrał piłkę ręką. Sunderland atakował i to bardzo mocno, ale nie byli skuteczni. Wg mnie w tym spotkaniu piłkarze Norwich, po tym jak zdobyli bramkę, robili wszystko, żeby przegrać, ale to właściwie Sunderland na własne życzenie tego spotkania nie wygrał. Myślę, że w tym sezonie dojdzie do spłaty długu i jedno spotkanie wygra Sunderland. Sądzę, że już teraz zobaczymy wygraną Sunderlandu. Dlaczego? Czarne Koty są w bardzo nieciekawej sytuacji i potrzebują punktów. Mają na koncie tylko 9 oczek, zajmują ostatnie miejsce w tabeli i mają stratę do przedostatniej drużyny wynoszącą 4 punkty. 3 punkty w spotkaniu z Norwich bardzo by im pomogły, bo zbliża się okres świąteczno-noworoczny i Sunderland mógłby w niego wejść z realną szansą na opuszczenie strefy spadkowej. Sunderland nie może wygrać od 5 spotkań, mimo że rozgrywa całkiem dobre spotkania. Ostatnio zremisowali z West Hamem na wyjeździe, mimo że mieli o dziwo przewagę. Wcześniej dwukrotnie przegrali z czołówką: z Tottenhamem 1:2 i z Chelsea 3:4. Były to w miarę wyrównane spotkania. Wcześniej remis z Aston Villą oraz porażka ze Stoke, ale wynik wypaczył nieco sędzia, bo niesłusznie wyrzucił z boiska Browna. Czarne Koty grają bardzo dobrze na własnym obiekcie odkąd trenerem został Poyet. Udało się wygrać z Newcastle i Man City oraz dwukrotnie przegrać minimalnie z Tottenhamem i Chelsea. Bilans więc całkiem dobrze wygląda, biorąc pod uwagę klasę rywali. Jeśli chodzi o Norwich, to oni mają aktualnie względnie bezpieczną pozycję. Mają na koncie dwukrotnie więcej punktów niż Sunderland (18) i 5 punktów przewagi nad strefą spadkową. W takiej sytuacji muszą pomóc Sunderlandowi. Forma Norwich na wyjazdach jest bardzo słaba - bilans 2-0-6. Dodam, że oba zwycięstwa to były wg mnie mecze… 3za3. Były to spotkania z WBA i Stoke. Co do tych spotkań miałem podejrzenia, że będą to mecze 3za3 i jak widać Norwich, które poza własnym boiskiem jest słabe, potrafiło wygrać te mecze. Czy wygrają trzeci raz w meczu 3za3? Sądzę, że nie. WBA i Stoke mają przecież aktualnie w miarę dobrą sytuację punktową i im punkty nie były teraz potrzebne. Sunderland potrzebuje tych punktów jak wody. H2H i forma przemawia za gospodarzami. Gram już teraz, bo na pewno kursy spadną. Zresztą już zaczęły delikatnie spadać. Oczywiście istnieje ryzyko innego wyniku niż wygrana Sunderlandu (czerwona kartka, niemoc strzelecka), ale ja szanse oceniam tak: Sunderland 85, remis 10, Norwich 5 i stawiam na Sunderland.
Sunderland - Norwich
Typ: Sunderland
Kurs: 2,08
Buk: Marathonbet
Southampton - Tottenham
Bukmacherzy wystawili bardzo zbliżone kursy na obie ekipy, ale nieco niższe są one na gospodarzy. Również i mi wydaje się, że faworytem są Święci. Jak wiadomo pracę managera Tottenhamu stracił Villas-Boas i ten fakt może działać zarówno na niekorzyść jak i na korzyść drużyny. Na niekorzyść w najbliższych spotkaniach, bo drużyna (trzeba dodać, że słabo grająca jak na potencjał, którym dysponuje) nagle traci trenera i zastępuje go asystent. Na korzyść w perspektywie całego sezonu, bo AVB po raz drugi potwierdził, że jest słabym trenerem. Może w jakimś średniaku by się sprawdził, ale drużyn aspirujących o TOP4 nie potrafi prowadzić. Koguty już drugi raz w tym sezonie dostają baty. Pierwszy raz od Man City 0:6, a drugi w ostatnim spotkaniu z Liverpoolem 0:5. Tottenham nie potrafi grać z mocnymi ekipami. Początek sezonu Koguty miały świetny - dużo punktowali, tracili bardzo mało bramek i wychwalano ich grę, ale za bardzo nie zwracano uwagi na to, że grali albo ze słabiakami albo ze średniakami. Koguty grają bardzo nierówno. Widać też było, że AVB nie potrafi zmotywować drużyny. Gdy wszystko szło po ich myśli, to grali dobrze, ale gdy przegrywali, to już było ciężej. Przy stanie 0:2 jak w meczach z City, Liverpoolem czy West Hamem, piłkarze po prostu stawali i nie grali, tak jakby godzili się z tym faktem, że przegrają mecz. Na pewno morale zespołu mocno spadły po odejściu AVB i po łomocie od The Reds.
Southampton ma za sobą nienajlepszy okres 5 meczów bez wygranej (3 porażki i 2 remisy). Mecz z podłamanym Tottenhamem jest doskonałą okazją do przełamania. Ostatnie mecze Świętych zwiastują, że forma drużyny poprawia się. Remis z Man City po dobrym spotkaniu oraz wywieziony remis z Newcastle - trzeba dodać, że obie drużyny są ostatnio w formie, więc te 2 punkty są cenne. Southampton boryka się z kontuzjami, ale już powrócił Schneiderlin. Kontuzje w obronie nie wpływają jakoś bardzo znacząco na grę drużyny w ostatnich dwóch meczach. Nieco martwi postawa napastników, bo od początku sezonu spisują się oni poniżej oczekiwań. Podobnie można powiedzieć o napastnikach Tottenhamu, bo oni również strzelają mało bramek w
Premier League (w
LE za to strzelają dużo). Mimo wszystko, to gospodarze mają na swoim koncie więcej zdobytych bramek. Na niekorzyść Tottenhamu działa także fakt, że w tygodniu grają mecz w Capital One Cup. Wiadomo, że wystąpią głównie zmiennicy, ale zawsze taki mecz angażuje siły i uwagę właśnie na to bieżące spotkanie. Świeci będą mieli cały tydzień, żeby rozpracować rywala. Southampton potrafi i lubi grać na własnym obiekcie z mocnymi drużynami, co potwierdzali w tamtym i w tym sezonie. H2H pokazuje, że obie ekipy lubią grać na własnym stadionie, bo bardzo często w tej rywalizacji zwyciężają gospodarze. W poprzednim sezonie oba mecze wygrały Koguty, więc czas na rewanż. Myślę, że forma i nastawienie psychiczne obu drużyn idą w dwóch odmiennych kierunkach. Southampton wydaje się być faworytem i na nich też stawiam.
Southampton - Tottenham
Typ: 1DNB
Kurs: 1,94
Buk: Marathonbet
Analizy do tych spotkań napisałem kilka dni temu. Od tego czasu kursy nieco spadły: na Sunderland do 2,05 i na Southampton do 1,82.