DZIEŃ 6
Dzisiaj trochę się działo, na szczęście wszystkie transakcje zakończone dodatnio lub ewentualnie na zero. Wielu zakupom nadal towarzyszył zbyt długi czas oczekiwania na ich sprzedaż- to już chyba motyw przewodni tego wątku. Zdaję sobie doskonale sprawę, że płynność rynków na których robiłem zakupy pozostawia wiele do życzenia. Ech, chciałbym zobaczyć jak to wygląda na przykładzie np ligi angielskiej podczas której obroty są największe jeżeli chodzi o krajowe podwórka, no ale to niestety jeszcze sobie poczekamy ... Dlatego muszę zadowolić się tym co mamy obecnie.
Pierwszy tick ugrany w 3m 50s. Potem złapało koncówkę 60.90€, której czasu nawet nie mierzyłem. Wysoki underek zagrany jeszcze w końcówce I połowy meczu. Zakupy były niestety oparte na samych statystykach, które nie były sprzyjające overowi w tym meczu.
Pierwszy tick został elegancko sprzedany jeszcze w przerwie meczu także czas in play 0min 00sek / Potem już w trakcie in play przyjęło 255€ które w ciągu 1m 48sek zostały zhandlowane z kursu 1.03 na 1.02 / Następnie padł gol podczas którego na szczęscie nie było mnie na rynku. Ustawiłem się ponownie na tym samym rynku. Udało się kupić kursy 1.06 i 1.05 za łączną kwotę 293,22 € które po upływie 2m37sek zostały sprzedane po kursie 1.04 / Następnie kupiłem under po kursie 1.03 i wtedy
giełda została zawieszona co widać na załączonym obrazku. Co najlepsze,
giełda w tym meczu była zawieszona przez niecałe 10 minut. Mój zakup stał się zwykłym zakładem na ten okres czasu. Było dosyć bezpiecznie ponieważ przy wyniku 1-0 w 67 minucie założyłem się, że nie padnie powyżej 4,5 gola.
Jeśli już poruszam ten temat to ogólnie ten scalping(przynajmniej w moim wykonaniu) polega na zakładaniu się a nie handlowaniem kursami- takie jest moje zdanie. Po prostu zakładasz się po bardzo niskim kursie na under goli i czekasz aż ten kurs jeszcze bardziej spadnie czyli na przykład o jeden tick i po prostu robisz cash-out. Sytuacja zmienia się gdy zanim zdążysz przehandlować ten przykładowy jeden tick i pada bramka. Wtedy zastanawiasz się czy ciąć straty już teraz, ale z drugiej strony masz jeszcze duży zapas bramek... Niby to jest nadal handel, ale moim zdaniem bardzo to podjeżdża pod bukmacherkę ...
Co do powyższego przypadku rynek został odblokowany w mniej więcej 75 minucie i sprzedałem swój zakup z zyskiem. Miała jeszcze miejsce transakcja trwająca 0m 46sek za 184€, na rynku 3.5 gola, jeszcze przy stanie 1-0. Nie wrzucam obrazka, ale zysk wyniósł 1.80€ (minus podatek)
Kolejny meczyk bez transmisji
live- tylko staty. Dwa ticki: 4m34sek / 5min 06 sek.
Burundia ???? Jeden tick 4m 18sek.
Bardzo underowy mecz, dlatego nastąpiły zakupy na rynku under/over 2,5 gola w I połowie- 4m 46sek.
Pobyt na rynku: 6m 20sek i związany z tym cah-out w wyskości 2.44 € minus podatek.
Trzy ticki: 3m 10sek / 5m 04sek / a ten trzeci już bez pomiaru czasowego po golu na 0-1 przyjęta stawka: 196.90€
Dwa ticki: 2m16sek / 2m31sek.
Dwa ticki: 3m17sek / 3m30sek.
I to wszystko na dzisiaj
PODSUMOWANIE DZIEŃ 6:
ZYSK/STRATA (%) : 55,22€ (16%)
BANK: 403,28 €