Southampton vs. Sparta Praga
W czwartek o 21:05 dojdzie do konfrontacji zespołu Świętych z drużyną wicemistrza Czech, który w poprzednich rozgrywkach był ćwierćfinalistą. Święci również brali udział w tamtym sezonie, jednak swój udział zakończyli już na 4 rundzie fazy eliminacyjnej, odpadając z duńskim FC Midtjylland. Na koniec sezonu 2014/2015 zajęli 7 pozycję w tabeli
Premier League, która nie premiuje bezpośrednio do fazy grupowej Ligi Europy, więc musieli męczyć się w eliminacjach. W zeszłym sezonie poprawili swoje osiągnięcie, zajmując 6 lokatę i jednocześnie wywalczając bezpośrednio awans do
LE. Większość chyba doskonale sobie zdaje sprawę, z jaką motywacją angielskie zespoły przystępują do spotkań rozgrywanych w czwartkowe wieczory. Nie trzeba wybiegać jakoś bardzo daleko w przeszłość, aby znaleźć jakiś świeży przykład. W tym sezonie West Ham United powtórzył osiągnięcie Southampton z zeszłego sezonu, również odpadając na tym samym etapie. Zmierzam do tego, że Anglicy traktują te zawody niezwykle po macoszemu, mając o wiele większe pieniądze do ugrania w swojej rodzimej lidze. Można odnieść wrażenie, że nie chcą się zbytnio przemęczać, nadwyrężać, posyłając często w bój drugi garnitur. Sytuacja Świętych w lidze nie napawa optymizmem, dwa remisy na własnym stadionie z Sunderlandem i Watfordem (oba po 1:1) oraz dwie wyjazdowe porażki ze zdecydowanie wyżej notowanymi rywalami (MU 0:2, Arsenal 1:2), ta ostatnia nieco pechowo, bo po rzucie karnym w samej końcówce spotkania. Po bilansie 0-2-2, zespół prowadzony przez Puela znajduje się w strefie spadkowej z dwoma oczkami i bilansem bramkowym -3. Stracili Pellego, Wanyame, Sadio Mane oraz szkoleniowca Ronalda Koemana w trakcie ostatniego okna transferowego. Dwie największe strzelby Świętych w poprzednim sezonie grają już gdzie indziej. Zdecydowanie bardziej znaczący będzie mecz niedzielny, aniżeli ten czwartkowy, na który moim zdaniem trener Puel pozwoli odpocząć swoim kluczowym graczom, takim jak Tadić, Rodriguez, Fonte czy też Forster, nie ryzykując zbędnych urazów itp. Czy w takiej sytuacji Święci rzucą się na Spartę ze stuprocentowym zaangażowaniem? Szczerze śmiem wątpić. Jestem zdania, że angielskie drużyny grają w
LE za karę i nie zależy im zbytnio, gdyż terminarz w Anglii i tak jest niezwykle napięty, a
LE nie jest atrakcyjna finansowo. Nie będą zbytnio forsować tempa. Poza tym, mierzą się z nie byle ogórkiem, bo naprzeciwko staje jak już wspomniałem wyżej, wicemistrz Czech, ubiegłoroczny ćwierćfinalista. Zespół ze stolicy Czech jak do tej pory w lidze spisuje się dobrze, z bilansem 4-2-0 są wiceliderami tabeli. W rozgrywkach europejskich przepadli w eliminacjach do
LM ze Steauą Bukareszt (1:1, 0:2), zaś w 4 rundzie eliminacji do
LE mierzyli się z pogromcą Zagłębia Lubin, czyli SonderjyskE (0:0, 3:2 - w rewanżu przegrywali już 0:2, jednak zdołali odwrócić wynik na swoją korzyść). Najważniejszym argumentem przemawiającym do mnie w stronę Sparty jest ich postawa w zeszłym sezonie, gdy w grupie nie przegrali żadnego spotkania (3-3-0), remisując dwukrotnie z Schalke 04 Gelsenkirchen. W 1/16 odprawili z kwitkiem ekipę Krasnodaru, w 1/8 rzymskie Lazio, co było ogromną sensacją. Dopiero w 1/4 poskromili ich gracze Villarreal. Z tamtego zespołu odeszli tacy zawodnicy jak Schik, Krejci - obaj do
Serie A. Spartę Praga wzmocnili za to Vaclav Kadlec, Tomas Rosicky, Michal Kadlec - szczególnie tych dwóch ostatnich ze sporym doświadczeniem w reprezentacji. Zagrają prawdopodobnie w najsilniejszym zestawieniu, jedynie nie jestem pewien występu ich najdroższego gracza wg. transfermarkt, Borka Dockala, 25-krotnego reprezentanta Czech, w ostatnich dwóch meczach był poza kadrą, a niestety nie mogę doszukać się jak poważny jest ten uraz. Mimo tego uważam, że drużyna czeska sprawi tutaj niespodziankę, chcąc pokazać się na tle rywala o zdecydowanie bardziej rozpoznawalnej marce. Będą zmotywowani do osiągnięcia dobrego wyniku, w przeciwieństwie do graczy Southampton.
Moje propozycje na ten mecz:
X2 2,75
DNB 5,00
+1 AH 2,00
bramka Sparty 1,80
wszystko całoroczny
Southampton zagrał na totalnym luzie w nieco lepszym składzie niz przewidywałem. Sparta zaś nie pokazała żadnych znamion dobrej gry...