Bayer 04 Leverkusen - Atletico Madryt
Atletico po odpadnięciu z Copa Del Rey z FC Barceloną rywalizuje teraz na dwóch frontach -
La Liga i
LM. W fazie grupowej grali już z zespołem z Niemiec, a mianowicie Bayernem Monachium z którym przegrali na wyjeździe 1:0 i u siebie pokonali tym samym stosunkiem bramek. Zajęli pierwsze miejsce w grupie wyprzedzając drugich Bawarczyków i kolejno FK Rostov, PSV. W meczach wyjazdowych oprócz wspomnianej porażki z Bayernem zwyciężyli na Rostovie i PSV również po 1:0. Do dzisiejszego meczu przystąpią po wyjazdowym zwycięstwie z walczącym o utrzymanie Sportingiem Gijon 4:1 i tu trzeba podkreślić znakomitą formę strzelecką Kevina Gameiro, który ustrzelił w tym meczu hat-tricka, jak wspomnieli komentatorzy w tym meczu Kevin dużo trenował wykończenie akcji, zostawał po treningach, przychodził w dni wolne tylko po to żeby wrócić do optymalnej formy strzeleckiej, jak widać zaprocentowało z niewiarygodnym efektem. Dlatego na pewno można spodziewać się w pierwszym składzie Kevina Gameiro, nie wierzę że znowu zobaczymy dwójkę Torres - Griezmann. Atletico przyjeżdża do Leverkusen bez Diego Godina - bardzo ważnej postaci w formacji obronnej, a także Juanfrana, Tiago, Augusto i Cerciego.
W bramce najprawdopodobniej zobaczymy Miquela Angela Moye, po mimo tego że Jan Oblak dostał zielone światło od lekarzy to jednak Diego nie powinien postawić na niego bezpośrednio po kontuzji w tak ważnym meczu.
Przypuszczalny skład: Moya - Filipe Luis, Gimenez, Savić, Vrsaljko - Carrasco, Koke, Gabi, Saul - Gameiro, Griezmann.
Rezerwa: Moreira/Oblak, Lucas, Thomas, Gaitan, Caio Henrique, Correa, Torres.
Bayer Leverkusen przystępuje do tego meczu po wyjazdowej wygranej z Augusburgiem 3:1, wcześniej zwyciężyli na własnym stadionie słabo spisującą się w tej rundzie ekipę Eintrachtu 3:0. W tych dwóch meczach 4 bramki strzelił Chicharito, co dobrze świadczy o ostatniej formie strzeleckiej tego zawodnika. Leverkusen rywalizowało w fazie grupowej z AS Monaco, Tottenhamem i CSKA Moskwa. Na własnym obiekcie zremisowali z Tottenhamem 0:0 i CSKA 2:2 oraz pokonali Monaco 3:0 - jednak tu chciałbym podkreślić, że Monaco mając zapewnione 1 miejsce w grupie nie wyszło pierwszym składem tylko dostali w większości szanse zmiennicy. Na wyjazdach Bayer radził sobie nieźle, pokonał Tottenham 1:0 i zremisował w Monaco i Moskwie po 1:1. Do dzisiejszego meczu przystąpią bez zawieszonego Calhanoglu, co jest ogromnym osłabieniem zespołu, dodatkowo niepewny jest występ kapitana Larsa Bendera, który w weekendowym meczu z Augsburgiem musiał przedwcześnie - bo już w pierwszej połowie, opuścić boisko z powodu urazu, oficjalnie ma problemy z mięśniem i do meczu będzie trenował indywidualnie, a decyzja zostanie podjęta w dniu dzisiejszym. Nie zobaczymy także obrońcy Jonathana Tah, który w tym sezonie zagrał w 16 meczach. To wszystko jeśli chodzi o absencje Bayeru, Roger Schmidt ma kilku dobrych zawodników na jedną pozycje, więc w zależności od przyjętej taktyki będzie musiał decydować między 17 letnim Havertzem a Kevinem Vollandem, za zmagającego się z urazem Larsa Bendera być może wskoczy do składu Aranguiz, a obok Omera Topraka zobaczymy kogoś z dwójki Jedvaj - Dragović.
Przypuszczalny skład: Leno - Wendell,Toprak,Jedvaj/Dragović,Henrichs - Kampl, Bender/Aranguiz - Brandt, Havertz/Volland,Bellarabi - Chicharito.
Rojiblancos ciężko gra się w Niemczech, na 18 meczów zwyciężyli tylko 5 razy, 3 remisowali i odnieśli 10 porażek, przy bilansie bramek 17-26. W Lidze Mistrzów rywalizowali 6 razy, 1 zwycięstwo, 1 remis i 4 porażki, przy bilansie 4-7. Niestety nie wróży to dobrze dla Atletico, jednak zespoły te rywalizowały ze sobą w fazie pucharowej
LM w 2015 roku i górą po rzutach karnych była ekipa Simeone, która przegrała na BayArena 1:0 po czym u siebie zwyciężyła takim samym rezultatem i doprowadziła do rzutów karnych w których okazała się lepsza - 3:2.
Jednakże bilans dwumeczów Atletico w fazach pucharowych z niemieckimi zespołami prezentuje się okazale, wyeliminowali w 2016 roku w
LM - Bayern, w 2015 w
LM - wspomniany Bayer, w 2012 w
LE - Hannover, w 2008 w
LM - Schalke, w 1999 w Pucharze Uefa - Wolfsburg.
Gorzej w tej statystyce prezentuje się ekipa z BayArena, ponieważ na 8 dwumeczów z hiszpańskimi zespołami górą byli tylko 2 razy. Obecnie zanotowali 6 kolejnych rozczarowań, na co składa się odpadnięcie w 2016 z
LE z Villareal, 2015 wspomniane Atletico, 2012
LM - Barcelona, 2011
LE - Villareal, 2007 Puchar Uefa - Osasuna, 1998
LM - Real Madryt.
Dodatkowo trzeba wspomnieć, że w ostatnim meczu między tymi drużynami doszło do wymiany słownej pomiędzy Rogerem Schmidtem i Germanem Burgosem w którą włączył się Diego Simeone, kłótnia przeniosła się także na konferencje prasową, a wszystko było spowodowane komentowaniem pracy sędziego przez asystenta Diego.
Moim zdaniem w tym meczu nie ma jednoznacznego faworyta, Bayer potrafi zaskoczyć na własnym stadionie, a Atletico potrafi rozegrać bardzo dobry mecz nawet w tym sezonie pełnym niepowodzeń. Atletico rywalizuje na dwóch szczeblach, w lidze o mistrzostwie raczej już może pomarzyć, gdyż przewaga Realu jest dosyć spora a mają oni jeszcze zaległe mecze do rozegrania, dlatego wydaje mi się że skupią swoją uwagę na dobrych występach w
LM, porażka - szczególnie z Bayerem, nie byłaby dobrze przyjęta przez zarząd i kibiców. Obie drużyny mają w drużynie dobrych strzelców, w formie jest Chicharito, a ostatnio wstrzelił się Gameiro, dodatkowo jest Bellarabi i Griezmann, będą
szachy ale będą też bramki, Atletico to już nie jest żelazna defensywa jak to miało miejsce w zeszłych sezonach - tracą bramki w lidze ze średniakami, Bayerowi ostatnio 3 bramki na własnym stadionie wbiło Gladbach. Idę w tym meczu w stronę Atletico, a także w over bramkowy, który w przeciwieństwie do tego jak mamy ustawione kursy powinniśmy zobaczyć.
W całorocznym:
Atletico HA 0.0 - 1,85
Over 2,5 - 2,40
Strzelec bramki Kevin Gameiro - 2,9
Edit: Świetne mecze, świetna multiliga, coś niesamowitego, dawno nie było tak rewelacyjnych meczów w
LM!