Fakty są takie: Bayern nie zdominował Arsenalu tak jak ja i większość oczekiwała, przynajmniej na początku.
Arsenal mimo kilku niezłych okazji tak naprawdę zawiódł, a Bayern stwarzał groźniejsze. Gdyby nie faul Szczęsnego to byłoby 0:1 i mecz byłby bardziej otwarty. Nie oznacza to wcale, że Kanonierzy przegrali by mniej. Mogłoby być wręcz odwrotnie.
Co do karnych i kartek. Nie patrzyłem jeszcze dokładnych powtórek czy był Ozil na spalonym czy nie ale skoro tak to karnego nie powinno być.
No ale skoro już był to był słuszny i słusznie dostał Boateng żółtą kartkę. Naprawdę trzeba by było być dziwnym aby tam dać coś innego.
Co do drugiego karnego, to oglądałem mecz z profesjonalnym bramkarzem i od razu przyznał rację, że czerwona w tej sytuacji jest z taryfikatora od razu. Powiedział tak mimo tego, że jest fanem angielskiej piłki i był mocno za Arsenalem. Rozmawiałem też dziś ze znajomym sędziom który sędziuje
niższe ligi także był w 100% zgodny z arbitrem.
Dodatkowo powinien być karny w drugiej połowie na Mullerze.
No i kończąc... jak mówiłem, musiałaby się stać jakaś apokalipsa aby Bayern nie wygrał tego 2 bramkami. A, że nie wygrał 3? No cóż, jest w takim przypadku zwrot i nic się nie traci, a można było sporo zyskać.
No i szkoda trochę bo postawiłem 250zł po kursie 4.50, a na koniec jeszcze parę sytuacji było. Chociażby słupek Kroosa ;/
Bayern chyba wyszedł na mecz zbyt pewny siebie i po pierwszym strzale słabszą (lewą) nogą Kroosa myśleli, że mecz wygra się sam. Arsenal się odezwał ale nie na darmo Bayern wydawał 30 mln euro na Neuera.
Nie zarobiłem tyle ile bym chciał, ale coś tam wpadła za -1,5 , -2... pozdrawiam