>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE + 2 FREEBETY!<<<

1/8 finału Ligi Mistrzów 13.02.2013

Status
Zamknięty.
realista0 15

realista0

Użytkownik
chrupecafc jest typowym piłkarskim fanboyem z klapkami na oczach. Użytkownik ten, swoimi wypowiedziami udowodnił nam wystarczająco, iż nie ma on zielonego pojęcia o piłce nożnej. Dlatego polecam nie zwracać uwagi jego bzdurne wpisy. Takich rodzynków jest kilku na tym forum, uaktywnili się oni w tymże temacie.
Lige patrzy się po rywalizacji, ilosci swietnych druzyn. W hiszpani niestety są 2-3 druzyny a w Anglii mozna by wyliczyc do 10ciu. Takze nie bede sie tu rozpisywał bardziej ale głupoty koles gadasz
W ciągu ostatnich 10 lat, trzy drużyny sięgały po mistrzostwo Hiszpanii, natomiast w Anglii cztery. Niewielka różnica. Po za tym, to kluby z Półwyspu Iberyjskiego częściej wygrywały Ligę Misztrzów niż kluby angielskie.
jeżeli w twojej ocenie miernikiem poziomu ligi jest poziom reprezentacji, to co powiesz o afrykańskich ligach i poziomie ich reprezentacji. reprezentacja Nigerii, która wygrała tegoroczna PNA nie istniała by bez Emenika czy obi Mikela, WKS bez Drogby i Gervinho nie wyszedł by z grupy. no chyba, że kraje afrykańskie nie liczą się do twojej teorii? poziom ligi argentyńskiej czy urugwajskiej (nie wiem czy dobrze odmieniłem) nie jest ŻADNYM odzwierciedleniem jakości gry reprezentacji ponieważ oni nie &quot;używają&quot; grajków ze swoich lig. może to przemówi ci do rozsądku
No właśnie, więc zrozum wkońcu, iż kluczowi piłkarze reprezentacji Hiszpanii grają w swojej lidze, więc w tym przypadku poziom La Furia Roja jest w pewnym stopniu wyznacznikiem poziomu Primera Division. Bo niby gdzie hiszpańscy piłkarze osiągnęli swój niebotyczny poziom? W Primera Division mój drogi.
Jeśli chodzi o bezpośrednie starcia hiszpańsko-angielskie, to korzystny bilans mają drużyny z Primera Division.
http://scoreshelf.com/vmqb/en/Spain
Jak widać La Liga ma dodatni bilans także z całą resztą najlepszych lig Europy.
Ponadto hiszpańska Primera Division przewodzi w rankingu UEFA oraz IFFHS
Więc, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że to jednak LigaBBVA jest najsliniejszą ligą świata. W każdym bądź razie jest na to najwięcej przesłanek.
 
godlike-cieslak 3

godlike-cieslak

Użytkownik
No właśnie, więc zrozum wkońcu, iż kluczowi piłkarze reprezentacji Hiszpanii grają w swojej lidze, więc w tym przypadku poziom La Furia Roja jest w pewnym stopniu wyznacznikiem poziomu Primera Division
Reprezentacja Hiszpanii nie jest zadnym wyznacznikiem siły Ligi, zwlaszcza, ze z Primera Division tam grają glownie zawodnicy Realu i Barcelony, a inne postaci takie jak chociażby Cazorla, Mata, Torres czy Silva jak wiemy grają gdzie indziej. bezposrednie starcia w Lidze Mistrzów tez nie maja szczegolnego znaczenia, w 2009 Liverpool ograł Real 4:0 i co jakie to ma teraz znaczenie? ranking IFFHS też jest mało istotny historia to historia nie mieszajmy jej, liczy się co jest tu i teraz, Liga to 20 drużyn, nie da się stwierdzić, która jest silniejsza i dyskusja na ten temat nie ma większego sensu
 
edyp 186

edyp

Użytkownik
Do kolegi wyżej.
Masz po części rację w tym co piszesz, ale przez ostatnie 10 lat w finale Ligi Mistrzów z Hiszpanii grała tylko Barcelona. Z Anglii natomiast 3 razy Manchester United, 2 razy Chelsea, 2 razy Liverpool i 1 raz Arsenal. I to jest ta główna różnica, rozumiesz? Wszystkie statystyki korzystne dla Ligi Hiszpańskiej oraz większość pkt do rankingu IFFHS zdobywa dla Hiszpanii Barcelona, która jest bezsprzecznie najlepszym klubem świata ostatnich około 5 lat i poza zasięgiem reszty świata.
I w związku z tym można się sprzeczać, która liga jest lepsza. Jeśli dla kogoś liczy się wartość Mistrza Kraju to zdecydowanie Hiszpańska liga jest najlepsza na świecie. Jeśli dla kogoś liczy się poziom najlepszych ok. 5 drużyn danej ligi, to zdecydowanie Liga Angielska jest najlepsza na świecie. Natomiast jeżeli dla kogoś liczy się średnia arytmetyczna poziomu wszystkich 20 drużyn całej ligi to raczej nie sposób to ocenić, ale moim zdaniem Liga Hiszpańska i Angielska pod takim względem stałyby na równi.
Jeszcze takie małe podsumowanie pół żartem pół serio. Porównywanie Ligi Angielskiej do Ligi Hiszpańskiej na podstawie ostatnich 10 lat jest jak porównywanie kart w pokerze. Liga Hiszpańska to para asów (Real - Barca). A Liga Angielska to para dam (Manchester United, Chelsea) oraz para waletów (Arsenal i Liverpool). A każdy wie, że lepsze 2 średnie pary, niż 1 zajebista. ????
 
godlike-cieslak 3

godlike-cieslak

Użytkownik
chciałem tylko podkreślić, że moim zdaniem ani siła reprezentacji, ani ranking IFFHS ani bezpośrednie spotkania nie są jakimś szczególnym wyznacznikiem i że w Lidze gra 20 drużyn a nie 2-3, które zdobywają tytuły.
 
karmol2 6,8K

karmol2

Użytkownik
I w związku z tym można się sprzeczać, która liga jest lepsza. Jeśli dla kogoś liczy się wartość Mistrza Kraju to zdecydowanie Hiszpańska liga jest najlepsza na świecie. Jeśli dla kogoś liczy się poziom najlepszych ok. 5 drużyn danej ligi, to zdecydowanie Liga Angielska jest najlepsza na świecie. Natomiast jeżeli dla kogoś liczy się średnia arytmetyczna poziomu wszystkich 20 drużyn całej ligi to raczej nie sposób to ocenić, ale moim zdaniem Liga Hiszpańska i Angielska pod takim względem stałyby na równi.
Nie zgodzę się... Wystarczy przytoczyc niedawne mecze United z Bilbao, bądź Chelsea z Atletico Madryt i zobaczymy, że ekipy, które nie były w ścisłej czołówce ligi hiszpańskiej (Atletico w poprzednich sezonach nie było nawet w top3) poradziły sobie z tuzami PM. W moim przekonaniu liga angielska jest atrakcyjniejesza dla oka (oprawa, atmosfera, kibice itd), co złudnie powoduje, że niektórzy traktują ją, jako najlepszą.
 
realista0 15

realista0

Użytkownik
a inne postaci takie jak chociażby Cazorla, Mata, Torres czy Silva jak wiemy grają gdzie indziej.
Mata i Silva zdobyli mistrzostwo świata jako piłkarze Valencii, Cazorla mistrzostwo Europy jako zawodnik Malagi. Wszystkie te postacie, trafiły do Premier League jako gwiazdy. Ogólnie to ostatnio zrobił się bum na hiszpańskich kopaczy, a to świadczy bardzo dobrze o rozgrywkach LigaBBVA. Oczywiście szanuję Wasze zdanie.
 
edyp 186

edyp

Użytkownik
United z Bilbao
Dla United gra w Lidze Europy była karą i chcieli z tych rozgrywek odpaść najszybciej jak się da, jak najmniej się przy tym kompromitując. Jeśli tego nie pojmujesz, to dalsza dyskusja z Tobą nie ma sensu.
Chelsea z Atletico Madry
Dla drużyn Ligi Angielskiej wszelkiego rodzaju superpuchary czy innego tego typu stwory są porównywane przez trenerów do &#39;prestiżowych meczy towarzyskich&#39;.
Taka jest filozofia Ligi Angielskiej. To nie Hiszpania, gdzie są tylko 2 drużyny na najwyższym światowym poziomie (Real i Barca) i nie muszą się martwić o udział w Lidze Mistrzów za rok. Bo i tak nie ma drużyny, która im zagrozi i pozbawi prawa gry w Champions League. W Anglii jest inaczej. Manchester United, Manchester City, Chelsea, Arsenal, Liverpool, Tottenham, a nawet Everton. Każda z tych drużyn zasługuje na grę w Lidze Mistrzów, ale miejsca są tylko 4. W Anglii trzeba walczyć do samego końca sezonu o Europejskie Puchary. I właśnie dlatego najlepsze angielskie zespoły kompletnie odpuszczają Ligę Europy jeśli w niej grają, bo dla nich ważniejsza jest Liga Angielska. Zyski z Premierleague oraz ewentualnego awansu do LM są nieporównywalnie większe do tych z Ligi Europy. Dlatego branie pod uwagę Ligi Europy nie jest pod żadnym względem miarodajne.
Miarodajne jest porównanie tylko i wyłącznie Ligi Mistrzów, bo są to jedyne rozgrywki, w których uczestniczą kluby Angielskie i Hiszpańskie i zarówno jedni i drudzy traktują je poważnie:
Ostatnie 9 lat:
Hiszpania 3 wygrane, 0 drugich miejsc, 5 półfinałów, 3 ćwierćfinały
Anglia 3 wygrane, 5 drugich miejsc, 7 półfinałów, 5 ćwierćfinałów
więc powiedz mi jakim prawem śmiesz uważać, że Liga Hiszpańska jest mocniejsza?
 
karmol2 6,8K

karmol2

Użytkownik
Tak, tak, ten argument słyszałem już wiele razy ???? Najłatwiej powiedziec, że kluby chcą odpaśc z europejskich rozgrywek. To jak mamy je porównac skoro odrzucasz argument ich bezpośrednich spotkań?! Pamiętam, jak Ferguson wychodził z siebie, żeby awansowac dalej i na każdym kroku podkreślał, jakie to dla nich ważne rozgrywki... Ale Ty powiesz, że to przecież była polityka. To ja nie widzę sensu dalszej dyskusji z Tobą.
 
realista0 15

realista0

Użytkownik
Bez przesady, gdyby Ferguson chciał odpaść z Ligi Europy, to wystawiłby na Ajax Amsterdam głębokie rezerwy i byłoby po sprawie ???? Stało się inaczej, dlatego starcie MU-Bilbao, w którym Rooney biegał po całej szerokości boiska należy traktować poważnie.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom