Tak się zastanawiam czy stać PSG na powtórzenie gry Milanu z SS. W sumie linię defensywną mają znacznie lepszą niż Włosi. Mają również "silniejsze" nazwiska. Ale wiadomo, że na papierze różne rzeczy są.
PSG miało dobę więcej na zregenerowanie się po meczu ligowym; niskim nakładem sił wygrali z Montpellier, stwarzali sobie sytuacje ale ich nie umieli wykorzystać. Tak po prostu jakby im się nie chciało (przynajmniej w I połowie). Teraz role się odwrócą i to oni zmuszeni będą grać z kontry. W tej chwili zespół Barcelony jest chyba największą niewiadomą Ligi Mistrzów. Nie wiadomo czego się po niej spodziewać. Wątpię aby mecz na SS dał im jakiegoś kopniaka do lepszej gry. Zespół przesycony triumfami na różnych niwach, wiedzą że rewanż na Camp Nou. A twierdza na CN jest bardzo rzadko zdobywana. Jakie mogą mieć zaangażowanie zawodnicy obu ekip? PSG nie jest stawiane w roli faworyta dwumeczu. teoretycznie więc nie powinna ciążyć na nich presja. Pośladki na pewno zepną bo grają w końcu z Barceloną. Z kolei właśnie Barcelona po wykonaniu x set podań przed polem karnym PSG i nie znalezieniu luki między obrońcami może zwyczajnie być sfrustrowana. Wątpię aby piłkarze byli zmotywowani na 100%; jak w/w rewanż na CN więc tutaj nie ma co na siłę się starać na zmiażdżenie PSG.
Podejrzewam, że Barcelona będzie nudzić cały mecz nieefektywnymi podaniami, które przerywane będą sporadycznymi kontrami gospodarzy.
Ja więc na ten mecz za drobne zagram:
PSG- Barcelona | 1x | 2.10 Bet365
Swoją drogą, granie na Barcę po kursie 1,75(bet365) jest dla mnie trochę dziwne i ryzykowne. A już kurs 5,0 na PSG grające U SIEBIE jest delikatnie mówiąc wysoce nieodpowiedni. Opcja 1x jest moim zdaniem opcją korzystną.
A teraz Bayern vs Juventus...
Tu sytuacja wydaję się trochę prostsza. Oba kluby (zresztą jak w meczu wyżej) są liderami swoich lig. 2 z 4 najsilniejszych lig na świecie. Kiedyś to włoska była teoretycznie lepsza (liczba miejsc upoważniających do gry w europejskich pucharach), teraz to
Bundesliga wydaje się być ligą silniejszą. Czy tak naprawdę jest? Moim zdaniem nie ale to już inny temat.
Beyern, zespół, który w sobotę uzyskał jeden z dwóch najkorzystniejszych wyników w historii klubowej, pokonali HSV 9-2. Wynik robi wrażenie. Wrażenie również robi stosunek bramek w lidze, w której Bayern ma chyba 50+. Ale... no właśnie, jest ale.
Jedynym przeciwnikiem dla Bwarczyków była w tym sezonie BvB. Mecze właściwie bardziej prestiżowe niż mające realny wpływ na ligową tabelę. Dlatego właśnie ciężko powiedzieć jak Bayern może grać będąc pod presją bo prostu w takiej sytuacji jeszcze nie byli. A pod presją będą na pewno. Każdy wynik inny niż zwycięstwo gospodarzy będzie określany mianem porażki. A zadania goście im na pewno nie ułatwią.
Juventus z przewagą 9 punktów nad Napoli nie jest jeszcze pewny triumfu na krajowym podwórku. Wiedzą, że po starciach z Bayernem w
LM czekają ich trudne mecze z Lazio i moim zdaniem głównym rywalem do Scudetto czyli Milanem. I to te mecze najpewniej zadecydują o końcowym triumfie. I to jest duży plus dla gospodarzy- mogą się skupić tylko i wyłącznie na
LM.
Czytałem wypowiedź Conte nt. ewentualnych zmian w ustawieniu Juventusu. Rzekomo brane jest pod uwagę ustawienie 3-6-1, co znacznie zagęściłoby środek pola. Utrudniłoby również grę skrzydłami Bayernu. Jednak wiedząc jak ważny jest to mecz, trener Juve raczej nie będzie wprowadzał dużych zmian. Ktoś słusznie napisał, że Bayern z zespołami broniącymi się w 10 we własnym polu karnym niezbyt lubi grać. Tak było z
Fortuną Dusseldorf i Arsenalem. O ile potyczka z
fortuną nie ma większego znaczenia tak mecz z Arsenalem jakiś pogląd daje. Niemniej jednak to gospodarze wyglądają lepiej kadrowo.
Pierwsza połowa przypominać będzie raczej typowo piłkarskie
szachy; Juve się broni, Beyern atak pozycyjny, Juve się broni, Bayern atak pozycyjny, Juve kontra itp,
Dlatego na ten mecz zagram:
Bayern- Juventus | Wczesny gol: Brak gola przed 28:00 | 1,83 Bet365