Pierwsze co zrobiłem po tym meczu to zagrałem na awans Bayernu po 2,26. Już teraz bo myślę, że kursy będą spadały. Tiki taka to nie jest styl Bayernu tylko jedno z jego oblicz. Bayern umie grać różnymi strategiami. To czy na dzisiaj ta akurat była najlepsza to już inne pytanie. Real wyprowadził świetne 3 kontry z czego 1 zakończyła się bramką. Bayern miał może 2 sytuacje. Przewaga tylko jednego gola to jest nic, wielkie nic. Na wyjazdach Real nie potrafi grać już tak dobrze jak u siebie i nie mam na myśli tylko Borussi. Co do Realu to Ronaldo ma tą kontuzję i to jest jednak jakaś poważniejsza sprawa, bo co jakiś czas mu się odnawia więc nie wiem czy tak Real będzie mocniejszy. Do tego wciąż walka w PD, teraz co prawda tylko Osa, ale Bayern w ogóle może odpuścić, żeby zregenerować siły. Ja po dzisiejszym meczu widziałem, że Bawarczycy bili głową w mur i ani razu nie udało się go przebić, ale u siebie choć raz go przebiją. Rewanże będzie można pograć odważniej, co prawda Real to jest światowy poziom, ale tego awansu Bayernu jestem pewien bardziej niż jakiegokolwiek innego typu z wczoraj i dzisiaj. W mojej ocenie Bayern nie zagrał dzisiaj źle.Spełniły się przewidywania większości, czyli zwycięstwa Królewskich, a także posiadanie piłki Bayernu. Cieszy mnie fakt, że firmowy styl gry Guardioli "tiki-taka" upada na rzecz szybkiej wymiany ciosów i widowiska. Wiele wskazuje na to, żę tradycja zostanie zachowana i kolejny raz, będzie zmiana na miejscu triumfatora Ligi Mistrzów. Oczywiście rewanż w Monachium i będzie o to bardzo ciężko, jednak wystarczy bramka dla RM i może być pozamiatane. Spokojnie mogło paść dzisiaj więcej bramek, ale co zrobić. Za tydzień Real będzie jeszcze mocniejszy, ponieważ do pełni sił wróci CR oraz Bale. Potwierdziło się także to, żę Bayern zbyt wcześnie wygrał ligę i teraz się to odbija. Do zobaczenia w rewanżu, który odbędzie się już we wtorek!
Tak patrzę kolego o czym Ty piszesz.... Sprawdzam poprzednie posty i dalej się zastanawiam oczym Ty piszesz...Pierwsze co zrobiłem po tym meczu to zagrałem na awans Bayernu po 2,26. Już teraz bo myślę, że kursy będą spadały. Tiki taka to nie jest styl Bayernu tylko jedno z jego oblicz. Bayern umie grać różnymi strategiami. To czy na dzisiaj ta akurat była najlepsza to już inne pytanie. Real wyprowadził świetne 3 kontry z czego 1 zakończyła się bramką. Bayern miał może 2 sytuacje. Przewaga tylko jednego gola to jest nic, wielkie nic. Na wyjazdach Real nie potrafi grać już tak dobrze jak u siebie i nie mam na myśli tylko Borussi. Co do Realu to Ronaldo ma tą kontuzję i to jest jednak jakaś poważniejsza sprawa, bo co jakiś czas mu się odnawia więc nie wiem czy tak Real będzie mocniejszy. Do tego wciąż walka w PD, teraz co prawda tylko Osa, ale Bayern w ogóle może odpuścić, żeby zregenerować siły. Ja po dzisiejszym meczu widziałem, że Bawarczycy bili głową w mur i ani razu nie udało się go przebić, ale u siebie choć raz go przebiją. Rewanże będzie można pograć odważniej, co prawda Real to jest światowy poziom, ale tego awansu Bayernu jestem pewien bardziej niż jakiegokolwiek innego typu z wczoraj i dzisiaj. W mojej ocenie Bayern nie zagrał dzisiaj źle.
Nikt nie mówi, że są beznadziejni ale jeśli widziałeś Bayern z poprzedniego sezonu to sam musisz mieć świadomość, że grali ciekawiej, mniej przewidywalnie, potrafili zaskoczyć. A teraz? Wczoraj ich jedyną odpowiedzią była tiki-taka. A ten system się wypala - Barcelonę grającą w ten sposób z LM eliminowały ostatnio: Chelsea, Bayern, Atletico. Więc nie jest to chyba najskuteczniejszy styl?Bayern wygrał mistrzostwo Niemiec parę kolejek temu, gra w półfinale Ligi Mistrzów, przegrał tylko 1:0 ze świetnie grającym w tym sezonie Realem Madryt, ale na forum jak to na forum... Bayern padł ofiarą "tiki-taki", Bayern gra słabo, nic nie pokazał, Guardiola zniszczył Bayern... ogólnie są BEZNADZIEJNI.
Takie gadanie. Ten nigdy nie grał dobrze tu, ten tam itd. Mourinho nie przegrał na Stamford Bridge 77 meczów do ostatniego spotkania z Sunderlandem. A LM nikt nigdy nie obronił - więc jak, dajemy awans Bayern a w finale na kogoś z pary Atleti/Chelsea? Tak samo mistrzostw europy nie obronił nikt aż przyszli Hiszpanie i wygrali. Wiadomo, że w Niemczech będzie Realowi ciężko ale to, że źle gra im się w Niemczech to przesada - z Freiburgiem też by się męczyli? To przecież też NiemcySprawa awansu jest otwarta, Real Madryt nigdy nie grał dobrze w Niemczech od ponad dekady (wygrali bodajże tylko z Schalke 6:1). 3:0 u siebie z Borussią, by w Niemczech grać z nożem na gardle i przegrać 2:0.
Bayern miał 3 setki? Gdzie? Był strzał Goetze i to w sumie tyle.Wczoraj w meczu zasłużenie wygrał Real, a licząc wszystkie setki jakie bramki to wynik powinien wyglądać mniej więcej koło 4:2 bądź 5:3 dla Realu. Ronaldo (strzał + główka niestety w środek) czy Di Maria nie wykorzystali sytuacji podbramkowych gdzie praktycznie byli sam na sam z bramkarzem.
To wygrywanie główek dało im tyle samo co posiadanie piłki - NIC. Równe 0 przy liczbie strzelonych bramek. I nie wiem w sumie jak się dopatrzyłeś tych wygranych główek, poważnie.Bayern za to wygrywał praktycznie wszystkie główki w polu karnym Realu i kto wie, gdyby celność im wczoraj dopisała różnie mogłoby się to skończyć. Do tego nie zapominajmy o świetnej interwencji Casillasa który obronił groźny strzał.
Bardzo lubię Pana Leszka Orłowskiego i się zgadzam z tym stwierdzaniem. Dotyczyło to jednak kilku sytuacji gdzie rzeczywiście nie było porozumienia. Jestem jednak przekonany, że gdyby to Bayern wygrał każdy by już o tym zapomniał, bo oprócz tych sytuacji mieli ogromne posiadanie piłki, oddawali strzały na bramkę i pierwsze 15 min to była totalna dominacja Bayernu, Real nie istniał. Jeszcze raz powtarzam, kiedy jedna drużyna atakuje siłą rzeczy się odsłania, jedna szybka kontra, obrońcy nie zdążyli i można strzelić co zrobił Real, a powinien jeszcze co najmniej 2 razy i wtedy rzeczywiście było by ciężko Bayernowi odrobić. Zaliczka 1:0 to jedno wielkie nic. Pep Guardiola poznał już taktykę przeciwnika, przygotuje drużynę na rewanż i uważam, że Bawarczycy awansują co pobrałem wczoraj po 2,26. Generalnie Real mimo wygranej mnie rozczarował i uważam, że powinien wykorzystać ten brak skuteczności Bayernu i pokusić się o większe zwycięstwo.Dziesiątki nieporozumień, komentator na C+ dobrze określił, że grają jakby tydzień temu się pierwszy raz spotkali.
A ja uważam, że Carlo Ancelotti nie jest ograniczonym trenerem i będzie próbował nowych rozwiązań. Podobno zwycięskiego składu się nie zmienia, ale to banał - na tym etapie trzeba czymś przeciwnika zaskoczyć. Włoch to doświadczony, elastyczny szkoleniowec i szuka różnych rozwiązań, nie wykluczam, że w rewanżu Real będzie bardziej ofensywny, bo bramka na wyjeździe stawia Bayern w ekstremalnie trudnej sytuacji. Pep Guardiola ma swoją "jedyną słuszną" wizję futbolu i pewnie spodziewa się "autobusu" Realu, co umożliwiłoby tiki-takę. Moim zdaniem jednak taka gra Realu jak wczoraj w rewanżu będzie zbyt ryzykowna. Przy takim zamku założonym przez Niemców wystarczy jeden przypadkowy strzał np. po rykoszecie i już po wszystkim. Real będzie szukał wyjazdowego gola i dam sobie rękę uciac, że będzie bardziej ofensywny. Po ewentualnym strzeleniu upragnionego gola będą mogli wrócić do obrony, bo 3 bramki Bayernu przeciwko Realowi po tym co ostatnio prezentują mogę nazwać mission impossible. Bayern Heynckesa byłby w stanie tego dokonać, przewidywalny do bólu Bayern Guardioli raczej nie.Pep Guardiola poznał już taktykę przeciwnika, przygotuje drużynę na rewanż i uważam, że Bawarczycy awansują co pobrałem wczoraj po 2,26.
Co Ty bredzisz? Przecież on już zna taktykę Realu od kilku lat. Myślisz, że on spodziewał się tutaj tego, że Real zagra pozycyjnie i nie odda piłki Bayernowi? Dobrze wiedział, że piłkarze z Madrytu oddadzą pole i będą czekać tylko na kontry. Czemu większość osób typowała over posiadania piłki na Bayern? Bo to było do przewidzenia. Realowi takie coś pasuje, bo ma piłkarzy wyszkolonych do kontr. Mi ten mecz przypominał finał Pucharu Króla - tyle, że tutaj lepiej zagrał Bayern - kilka razy zabrakło im ostatniego podania.Pep Guardiola poznał już taktykę przeciwnika, przygotuje drużynę na rewanż i uważam, że Bawarczycy awansują
Bayern za to wygrywał praktycznie wszystkie główki w polu karnym Realu i kto wie, gdyby celność im wczoraj dopisała różnie mogłoby się to skończyć.
No nie mów, wszelakie dośrodkowania padały łupem Realu bądź Robben wrzucał na stewarda na drugą stronę boiska, Mandzukic wygrał chyba jedną główkę pod koniec meczu kiedy Muller się przewrócił i domagał karniaka. Bayern miał 15 rzutów rożnych i o ile dobrze pamiętam tylko raz oddał strzał na bramkę za sprawą Szwajsztaigera. Nie rozumiem jaki jest cel pisania takich kłamstw.
Co do rewanżu to zobaczymy pewnie jeszcze większą przewagę Bayernu w podaniach i posiadaniu. Real wystarczy że strzeli jedną bramkę i znacznie przybliży się do finału LM. O ile Ronaldo i Bale będą w 100% sprawni to gol nie powinien być problemem. Ciekaw jestem czy Guardiola zdecyduje się na Lahma na PO bo ze strony Rafinnhi Real dochodził do klarownych sytuacji. Martinez na środku pomocy w takim układzie?
Do Pana Czosnka, muszę Ci zarzucić brak obiektywizmu i ,,pewniaczek z LM zagrany grubaśnie" też jest nie na miejscu na tym etapie rozgrywek.
Real nie przegrał w LM u siebie bodaj od 4 lat także stadion Realu jest twierdzą i z czystym sumieniem mogę to napisać.
Muszę się przyznać że przez pewien czas również byłem zaślepiony tym wspaniałym Bayernem (patrz moja analiza do meczu ManU-Bayern), jednak kilka spotkań z zespołami które potrafią grać w defensywie otworzyły mi nieco oczy. Nadal uważam że są mega mocni ale jednak trochę ich przeceniałem.
po meczu to na tej zasadzie można się pośmiać z każdego nietrafionego typu. Tylko po co ? czas na polemike jest przed meczemto nie pozostaja nic wiecej niz sie z niego posmiac
Kolego, totalnie się z Tobą nie zgadzam. Oglądam zbyt dużo meczów żeby przyznać Ci rację. Można go nie lubić, nie zgadzać się z nim czy negować jego styl. Ale właśnie, to jest JEGO styl. To co zrobił w Barcelonie było fenomenalne i nigdy nie zapomne tego jak ciężko się grało z TAMTĄ Barcelonąprawda jest taka ze ten caly Pep to marny trener, dostaje mocne druzyny na dzien dobry, po prostu to zwykly szczesciarz, jedni wygrywaja w lotka inni dostaja na dzien dobry Barcelone do trenowania
Nie, nie smieje sie z zadnego typu, ale mowienie, ze Bayern w Madrycie to pewniaczek na pogranie grubo jest smieszne ????po meczu to na tej zasadzie można się pośmiać z każdego nietrafionego typu. Tylko po co ? czas na polemike jest przed meczem