Wszystko zgodnie z przewidywaniami. Koncentracja w obronie Dortmundu na poziomie naszej okręgówki, masa błędów. Sędzia również swoje dołożył. W ataku dziś tez mało dokładności. Wczorajsze wydarzenia musiały mieć na to wpływ. Teraz tylko czekać na świetny mecz w rewanżu, ale tak dobre Monaco raczej nie powinno już dać sobie wyrwać awansu.
Dokładnie, błędy w obronie wołały o pomstę do nieba. Nie omieszkam tutaj oczywiście nie powiedzieć nic o błędzie naszego rodaka, gdzie jego błąd przyczynił się do straty bramki.
Jak dla mnie faworyt jest tylko jeden i jest nim drużyna z Dortmundu.Nie sądzę aby wczorajsze zajścia zmieniły coś na boisku.Ci piłkarze to profesjonaliści a nad nimi czuwa cały sztab, w tych czasach takie wybuchy jak widać to chleb powszedni dzięki "kolegom" z islamu.
Borussia Dortmund - Monaco 1 @1.50
Pisanie takich bredni to jedno, a wydarzenia, które miały miejsce przed spotkaniem to drugie. Jak można napisać, że "wczorajsze zajścia nie zmienią nic na boisku". Po błędach w obronie było dokładnie widać, że każdy przeżył to wydarzenie na swój indywidualny sposób. Nie "gnoję" Cię za wypowiedź, ale po prostu sprowadzam na ziemię. Fakt, na świecie dzieje się wiele złego i zamachy w niektórych krajach można uznać za chleb powszedni jak to napisałeś. Jednak co innego jest słyszeć o tych zamachach, nawet w nieodległej miejscowości, a co innego jest być uczestnikiem takiego zamachu. Tym bardziej musiało to wejść na psychikę zawodników, gdzie widzieli przed oczyma poszkodowanego Bartrę.
Wiedziałem, że będzie wiele wypowiedzi typu "futbol zwycięży ze złem" - tak jednak kolorowo nie jest. Na pewno każdy z nas byłby roztrzęsiony, na pewno nie byłby w 100% skoncentrowany na spotkaniu tylko mimo wszystko trochę oglądałby się za siebie. Owszem, piłkarze są profesjonalistami bez względu na wszystko, ale strach o własne życie i pamięć o tragicznych wydarzeniach są na pewno silniejsze, co pokazali zawodnicy Dortmundu.
Druga sprawa to wypowiedź samego trenera BVB. Jak tu mu nie przyznać racji ? Zawodników potraktowano dokładnie tak jak powiedział - jakby ktoś rzucił puszkę piwa w autobus i nic się nie stało. Co to za decyzja, aby dać zawodnikom niecałe 24 godziny na dojście do siebie ? UEFA pogrążyła się totalnie, powinna przede wszystkim dołożyć starań, aby podobne zajście się nie zdarzyło, dać zawodnikom przynajmniej 72 godziny (no niech będzie 48 godzin) na odpoczynek, a przede wszystkim na samo podjęcie decyzji co robią dalej. Żal bierze, skoro UEFA nawet nie zapytała nikogo ze sztabu Dortmundu o całe zajście tylko jasno postawiła warunek - mecz zostanie rozegrany dnia następnego. Wstyd.